-W postępowaniu karnym adwokata wyznacza sąd, w cywilnym zaś właściwa okręgowa rada adwokacka. Może w praktyce dochodzić, i jak pokazuje sprawa, w której sąd zdecydował się zadać pytanie prawne SN, dochodzi do problemów interpretacyjnych w zakresie charakteru i zakresu prawnego przepisów prawa o adwokaturze (art. 28 ust. 2), z godnie z którymi to okręgowa rada adwokacka jest uprawniona jako organ, który danego adwokata wyznaczył do zwolnienia go ze świadczenia pomocy prawnej z urzędu - mówi Bartosz Tiutiunik, wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej.

Bartosz Tiutiunik, wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej / Materiały prasowe
Na początku zeszłego tygodnia opisaliśmy w DGP pytanie prawne, jakie zadał Sądowi Najwyższemu Sąd Rejonowy we Włocławku, a dotyczące tego, który podmiot – sąd czy organ samorządu prawniczego – władny jest zwolnić pełnomocnika z urzędu z obowiązku reprezentowania strony w procesie. Z czego pana zdaniem wynika ten problem?

Poruszana w tym pytaniu prawnym kwestia skupia jak w soczewce brak kompleksowej, jednolitej regulacji organizacji zasad świadczenia pomocy prawnej z urzędu w Polsce oraz problem wynagradzania adwokatów i radców prawnych za udzielaną z urzędu pomoc. Od wielu lat zabiegamy o kompleksowe zmiany w tym zakresie. Istnieje np. dualizm proceduralny w zakresie wyznaczania adwokata z urzędu w postępowaniu karnym i cywilnym.

Na czym ten dualizm polega?

W postępowaniu karnym adwokata wyznacza sąd, w cywilnym zaś właściwa okręgowa rada adwokacka. Może w praktyce dochodzić, i jak pokazuje sprawa, w której sąd zdecydował się zadać pytanie prawne SN, dochodzi do problemów interpretacyjnych w zakresie charakteru i zakresu prawnego przepisów prawa o adwokaturze (art. 28 ust. 2), z godnie z którymi to okręgowa rada adwokacka jest uprawniona jako organ, który danego adwokata wyznaczył do zwolnienia go ze świadczenia pomocy prawnej z urzędu. Ponadto zgodnie z kodeksem postępowania cywilnego (art. 118 par. 3) adwokat może być zwolniony z ważnych przyczyn z obowiązku pomocy prawnej z urzędu. Organem zwalniającym jest w tym przypadku sąd, który po zwolnieniu zwraca się do rady adwokackiej o wyznaczenie kolejnego adwokata. Zatem problematyczny jest zakres obu tych przepisów. Można twierdzić, że tylko sąd może zwolnić adwokata (wtedy normę k.p.c. traktowalibyśmy jako szczególną wobec prawa o adwokaturze). Można również opowiadać się za uprawnieniem rady adwokackiej w tym zakresie. Poglądy doktryny i orzecznictwo nie są w tym zakresie jednolite.

Jakie jeszcze problemy mogą się rodzić w związku z brakiem jasnych regulacji prawnych dotyczących procesu zwalniania pełnomocników z obowiązku świadczenia pomocy prawnej z urzędu?

W przypadku zwolnienia adwokata z urzędu powstaje w praktyce problem zasądzenia wynagrodzenia za pomoc udzieloną przez dotychczasowego i kolejnego adwokata. Można sobie np. wyobrazić sytuację, że po roku prowadzenia takiej sprawy adwokat z przyczyn zdrowotnych lub innych ważnych niezawinionych przez niego zostaje zwolniony ze sprawy. Wykonał określoną pracę. W jego miejsce jest wyznaczony kolejny adwokat, który przez kolejny rok prowadzi sprawę – kontaktuje się z klientem, pisze pisma, występuje na rozprawach. Również swoją pracę wykonał. Nie powinno budzić wątpliwości, że wynagrodzenie za udzieloną pomoc prawną powinno się należeć każdemu z nich.©℗

Rozmawiała Małgorzata Kryszkiewicz