Krajowa Rada Sądownictwa nie uwzględniła we wtorek odwołania sędziego Piotra Gąciarka z Sądu Okręgowego w Warszawie od podziału czynności wyznaczonych mu po tym, gdy do orzekania przywróciła go Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN - przekazał zespół prasowy Rady.

"Rada nie poparła tym samym stanowiska zespołu KRS zajmującego się rozpatrzeniem odwołania sędziego. Zespół zauważył, że podział czynności sędziego Gąciarka obejmuje sprawy należące do kompetencji referendarza sądowego albo urzędnika, co nie służy dobru wymiaru sprawiedliwości i nie znajduje uzasadnienia" - przekazano w komunikacie Rady.

Jak przypomniano sędzia Gąciarek "odmawiał orzekania z innymi sędziami, którzy otrzymali rekomendację KRS, nie uznając prawidłowości ich powołania". Dlatego zespół KRS chciał rozważenia powrotu Gąciarka do orzekania w wydziale karnym pierwszej instancji i "sugerował, że sędzia mógłby ograniczyć się do spraw rozpoznawanych w składzie jednego sędziego zawodowego".

"Członkowie KRS podczas posiedzenia Rady 16 maja zdecydowali o nieuwzględnieniu odwołania sędziego Piotra Gąciarka z SO w Warszawie od podziału czynności, które zostały mu wyznaczone po tym, jak został przywrócony do orzekania przez Izbę Odpowiedzialności Zawodowej SN" - podano jednak w komunikacie.

Sędzia Gąciarek jest wiceprezesem stołecznego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". We wrześniu 2021 r Gąciarek przekazał prezesowi sądu oświadczenie, w którym odmówił orzekania w jednym składzie z sędzią Stanisławem Zdunem. Odmowę uzasadniał wadliwym - jego zdaniem - powołaniem tego sędziego przy udziale KRS po reformie Rady. W konsekwencji Gąciarek został odsunięty od orzekania przez prezesa sądu okręgowego, a następnie w listopadzie 2021 r. zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną SN w czynnościach służbowych. Izba ta zdecydowała też wtedy o obniżeniu sędziemu uposażenia o 40 proc.

W styczniu br. nowo utworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN rozpatrzyła zażalenia pełnomocników sędziego Gąciarka od tej decyzji i zdecydowała prawomocnie o uchyleniu rozstrzygnięcia Izby Dyscyplinarnej. Stwierdziła, że zaskarżona uchwała Izby Dyscyplinarnej zawieszająca Gąciarka była niezasadna i wadliwa. Oznaczało to, że ostatecznie uchylone zostały decyzje o zawieszeniu sędziego Gąciarka i obniżeniu mu uposażenia.

19 stycznia br. sędzia Gąciarek wrócił do orzekania w SO. "Wracam silniejszy i mocniejszy. Ani na milimetr nie odstąpię od walki o praworządność. Nie dałem się przestraszyć, nie dam się przestraszyć i nigdy nie zasiądę z neosędzią do składu orzekającego. Jak mnie zawieszą, to mnie zawieszą, ale ja bezprawia legalizować nie będę" – mówił wtedy dziennikarzom.

Gąciarek orzekał po powrocie do pracy w Wydziale Wykonywania Orzeczeń. Jak przypomniała w swoim komunikacie KRS "w lutym br. media donosiły m.in., iż sędzia Gąciarek odroczył wykonanie kary pozbawienia wolności wobec przestępcy, który obrabował i pobił swą ofiarę; Piotr Gąciarek uzasadniał to faktem, iż wyrok w tej sprawie wydał sędzia, który został powołany po rekomendacji obecnej KRS".

W marcu informowano, że prezes SO zdecydowała, iż sędzia Gąciarek ma zajmować się decyzjami dotyczącymi wykonywania orzeczeń sądów zagranicznych oraz egzekucją należności zasądzonych na rzecz Skarbu Państwa w szeroko rozumianym postępowaniu cywilnym.

Jak pisała wówczas "Gazeta Wyborcza" sędzia Gąciarek odwoła się od tej decyzji do KRS, aby "wyczerpać drogę prawną w kraju i wystąpić ze skargą do Trybunału w Strasburgu".

SO w Warszawie oświadczał zaś wtedy w odpowiedzi dla "GW", że wszystkie powierzone sędziemu Gąciarkowi zadania "związane z wykonywaniem zarówno orzeczeń sądowych, jak i wyroków karnych międzynarodowych są zadaniami z zakresu sprawowania przez sędziów wymiaru sprawiedliwości". (PAP)

autor: Marcin Jabłoński

mja/ godl/