Bez wątpienia wywołało to zaskoczenie i konsternację w środowisku prawniczym. Znamienne jest, że uchwale nadano moc zasady prawnej mimo zgłoszenia aż trzech zdań odrębnych. Twierdzenie, że mamy do czynienia ze sprzecznością składu orzekającego z przepisami prawa, mimo formalnego obowiązywania art. 15zzs1 ust. 1 pkt 4 ustawy COVID-19, budzi zdziwienie, skoro obowiązujące przepisy wprost nakazują rozpoznawanie spraw w składzie jednoosobowym, a SN nie ma możliwości występowania w roli tzw. negatywnego ustawodawcy. Być może przyjęto rozumowanie, że jeżeli przepis ustawy covidowej jest niekonstytucyjny, to w jego miejsce powinny wejść regulacje kodeksowe przewidujące orzekanie w składzie kolegialnym.
Wyrażenie zdecydowanego sprzeciwu wobec faktycznego zniesienia zasady kolegialności, a także podkreślenie zasad roli oraz znaczenia prawa do rzetelnego i sprawiedliwego procesu zasługuje na pełną aprobatę. Przekonywanie, że ustawowa regulacja dotycząca składu sądu nie powinna abstrahować od uwarunkowań systemowych i konstytucyjnych, powinno być jednak powierzone doktrynie prawa procesowego, a nie SN, którego wypowiedzi wywierają bezpośredni wpływ na funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości.
Sędziowie sądów odwoławczych stają przed dylematem, czy kontynuować rozpoznawanie spraw w niezmienionym składzie, czy też zastosować się do – formalnie niewiążącego ich – judykatu SN, w którym zastrzeżono, że przyjęta wykładnia prawa obowiązuje od dnia podjęcia. Sąd jest zobligowany prowadzić sprawę w taki sposób, aby postępowanie zostało zakończone i zwieńczone wyrokiem, a jednocześnie nie zostało dotknięte uchybieniami, podlegającymi stwierdzeniu przez sąd odwoławczy i zakwalifikowaniu jako przyczyny nieważności postępowania. Pożądana jest sanacja postępowania, dokonana na podstawie przekonania sądu co do potencjalnej kwalifikacji procesowej, która byłaby – przy uwzględnieniu uchwały z 26 kwietnia 2023 r. – dokonana przez sąd wyższego szczebla pod warunkiem wszczęcia postępowania kontrolnego (postępowania kasacyjnego).
Paradoksalnie sędzia jest pozbawiony typowych mechanizmów procesowych umożliwiających zapobieżenie orzekaniu w warunkach potencjalnej nieważności postępowania. Możliwe jest co najwyżej każdorazowe występowanie do prezesa sądu w celu zarządzenia rozpoznania sprawy w składzie trzech sędziów na podstawie art. 15zzs1 ust. 1 pkt 4 ustawy COVID-19, tj. z powołaniem się na przesłankę szczególnej zawiłości lub precedensowego charakteru sprawy. Skorzystanie z takiej możliwości będzie powodować jednak ogromne praktyczne komplikacje związane z koniecznością wyznaczania składu kolegialnego do poszczególnych spraw. W sądach odwoławczych wiązałoby się to z koniecznością zdejmowania spraw z wokandy, co pogłębiłoby znacząco negatywne zjawiska związane z przewlekłością postępowania. Obecnie – nie znając jeszcze szczegółowych argumentów i motywów, którymi kierował się skład orzekający – można wyrazić przypuszczenie, że wykładnia zaprezentowana w uchwale SN nie spotka się z uznaniem w niektórych sądach powszechnych. ©℗