Pod koniec ubiegłego roku pisaliśmy, że Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” po serii artykułów DGP postanowiło rozesłać do prezesów sądów apelacyjnych pisma, w których zażądało usunięcia z opublikowanych w internecie oświadczeń majątkowych m.in. informacji o wierzycielach sędziów. Oczekuje także niezamieszczania tego typu danych w tych dokumentach, które mają zostać udostępnione na stronach sądów do końca czerwca br.
Pod koniec ubiegłego roku pisaliśmy, że Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” po serii artykułów DGP postanowiło rozesłać do prezesów sądów apelacyjnych pisma, w których zażądało usunięcia z opublikowanych w internecie oświadczeń majątkowych m.in. informacji o wierzycielach sędziów. Oczekuje także niezamieszczania tego typu danych w tych dokumentach, które mają zostać udostępnione na stronach sądów do końca czerwca br.
Jeden z adresatów w odpowiedzi na to wezwanie przesłał pismo, które każe nam przypuszczać, że stowarzyszeniu może nie przyjść łatwo wyegzekwowanie od prezesów sądów, aby ci uszanowali przysługujące sędziom prawo do prywatności.
„(…) proszę o wskazanie podstawy prawnej żądania wykonania obowiązku anonimizowania oświadczeń w zakresie danych wierzycieli, tytułu, z jakiego powstały wierzytelności, i warunków, na jakich zostały udzielone” – to prawie cała treść listu, który w odpowiedzi na wezwanie SSP „Iustitia” przesłał Witold Mazur, prezes Sądu Apelacyjnego w Katowicach.
– Nawet trudno mi to skomentować. W naszym piśmie bardzo wyraźnie wskazaliśmy, które przepisy prawa, w tym również przepisy konstytucji oraz prawa międzynarodowego, zakazują publikowania tego typu informacji. Nie mam więc pojęcia, co moglibyśmy jeszcze dodać, aby pan prezes zrozumiał, jaka jest podstawa prawna naszego żądania – podkreśla w rozmowie z DGP Krystian Markiewicz, prezes SSP „Iustitia”.
I rzeczywiście w korespondencji skierowanej do prezesów sądów apelacyjnych stowarzyszenie wskazuje, że w prawie o ustroju sądów powszechnych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 2072 ze zm.; dalej: u.s.p.) nie ma przepisu, który nakazywałby podanie, z jakiego tytułu powstały wierzytelności sędziego, warunków, na jakich zostały udzielone, ani wreszcie wskazania wierzycieli sędziów, w tym osób fizycznych. Artykuł 87 par. 2 pkt 8 u.s.p. mówi jedynie, że sędzia ma podać wierzytelności i zobowiązania pieniężne o wartości powyżej 10 tys. zł. Obowiązek dzielenia się takimi danymi jak te wskazane powyżej został wykreowany przez ministra sprawiedliwości w rozporządzeniu wykonawczym.
Tymczasem, jak pisze SSP „Iustitia”, zgodnie z art. 51 konstytucji RP nikt nie może być zobowiązany inaczej niż na podstawie ustawy do ujawniania informacji dotyczących jego osoby, a władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym. Stowarzyszenie podkreśla, że gwarancji objętej tym przepisem nie można oderwać od ogólnych gwarancji prawa do prywatności wywodzonych z art. 47 konstytucji.
W związku z powyższym – zdaniem „Iustitii” – prezesi sądów apelacyjnych jako organy władzy publicznej zobowiązane do przyjmowania i ujawniania danych osobowych wynikających z oświadczenia majątkowego mogą to czynić tylko w graniach ustawy. „Jeżeli minister sprawiedliwości złamał prawo i naruszył zakres delegacji ustawowej, to prezes sądu ma obowiązek zadbać o to, aby publikowane były tylko dane określone w ustawie” – podkreślono w piśmie.
Stowarzyszenie, powołując się na publikacje w DGP, zauważa, że taka praktyka jest już stosowana w Sądzie Najwyższym i Trybunale Konstytucyjnym.©℗
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama