Kadencja ławników wybranych na lata 2020–2023, którzy z powodu pandemii COVID-19 zostali czasowo odsunięci od orzekania w sprawach cywilnych, nie powinna zostać wydłużona – uważa Ministerstwo Sprawiedliwości.

Resort przedstawił swoje stanowisko w odpowiedzi na interpelację dwójki posłów, którzy pytali m.in. o to, czy trwająca obecnie kadencja ławników orzekających w sądach powszechnych zostanie wydłużona o 1,5 roku. Chodzi o okres, na jaki zostali oni wykluczeni z orzekania z powodu pandemii COVID-19. W odpowiedzi Katarzyna Frydrych, wiceminister sprawiedliwości, poinformowała, że MS jest temu przeciwne. Przypominała przy tym, że określona w prawie o ustroju sądów powszechnych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 2072 ze zm.) kadencja określa jedynie „czasowy horyzont dopuszczalności wyznaczania osób wybranych na ławników do udziału w rozpoznawaniu określonych spraw”. Kadencja ta nie jest w żaden sposób związana z tym, czy ławnicy rzeczywiście czynnie uczestniczą w postępowaniach, czy też są odsunięci od orzekana.
Wiceminister przypominała ponadto, że wykluczenie ławników z udziału w rozpoznawaniu spraw z powodu pandemii COVID-19 ograniczono do postępowań cywilnych. Dlatego też gdyby zdecydowano się na wydłużenie ich kadencji, to albo należałoby taki sam ruch wykonać w stosunku do sędziów społecznych orzekających w sprawach karnych, albo zerwać z jednolitym, ustawowym biegiem kadencji wszystkich ławników.
Resort sprawiedliwości przyznał natomiast, że w związku z mniejszą liczbą zachorowań jest za przywróceniem ławników do orzekania. Dlatego też poparł idącą w tę stronę poprawkę poselską zgłoszoną do projektu nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego. ©℗