Grupa posłów PiS złożyła w Sejmie projekt ustawy dotyczący zmian w Sądzie Najwyższym. Ma on być wypełnieniem kluczowego kamienia milowego wskazanego przez KE ws. KPO.

Zmiany w ustawie o Sądzie Najwyższym

Sądem dyscyplinarnym dla sędziów sądów powszechnych, sędziów sądów wojskowych oraz sędziów Sądu Najwyższego będzie Naczelny Sąd Administracyjny.

Sędziów Sądu Najwyższego w pierwszej instancji będzie sądził NSA w składzie 3 sędziów, a w drugiej instancji – pięciu sędziów.

W przypadku sędziów sądów powszechnych oraz wojskowych Naczelny Sąd Administracyjny będzie pełnił funkcję sądu dyscyplinarnego drugiej instancji i będzie orzekał w składzie trzech sędziów.

NSA będzie wydawał także decyzje w sprawach immunitetowych – będzie decydował o pociągnięciu do odpowiedzialności karnej oraz o zezwoleniu na tymczasowe aresztowanie sędziów.

Nie oznacza to jednak, że znika Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Jak wyjaśniał we wtorek wieczorem na briefingu prasowym Szymon Szynkowski vel Sęk Izba Odpowiedzialności Zawodowej będzie zajmowała się sprawami dotyczącymi odpowiedzialności zawodowej adwokatów i radców prawnych. "(Izba) ma co robić, na pewno nie znika" - dodał.

"Druga istotna zmiana to doprecyzowanie zastosowania testu niezależności. Z jednej strony, tak by mógł być stosowany również przez składy sędziowskie, z drugiej strony by za nie tylko stosowanie testu niezależności, ale też ewentualne wykorzystanie innych ścieżek ustalania statusu sędziego nie groziła odpowiedzialność dyscyplinarna" - wyjaśnił. "Nigdy nie było takiej intencji, żeby ta odpowiedzialność dyscyplinarna groziła, ale ponieważ Komisja uważała, że warto tę kwestię doprecyzować, takie rozwiązanie w projekcie ustawy jest zastosowane" - dodał Szynkowski vel Sęk

Test niezawisłości i bezstronności sędziego został wprowadzony prezydencką nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym latem tego roku. Ma on pozwolić na badanie spełnienia przez sędziego wymogów niezawisłości i bezstronności z uwzględnieniem okoliczności towarzyszących jego powołaniu i jego postępowania po powołaniu, jeżeli w okolicznościach danej sprawy mogą one doprowadzić do naruszenia standardu niezawisłości lub bezstronności, mającego wpływ na wynik sprawy. Możliwość takich testów przewidziano wobec wszystkich sędziów. Obecnie wniosek może złożyć strona postępowania prowadzonego przez danego sędziego.

Nowelizacja autorstwa posłów PiS przewiduje zmiany w teście niezależności i bezstronności sędziego. Zostanie uchylony m.in. przepis mówiący o tym, że okoliczności towarzyszące powołaniu sędziego Sądu Najwyższego nie mogą stanowić wyłącznej podstawy do podważenia orzeczenia wydanego z udziałem tego sędziego lub kwestionowania jego niezawisłości i bezstronności.

Posłowie PiS zaproponowali także wyłącznie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów za badanie, w ramach wszelkich procedur, spełnienia przez innego sędziego wymogów niezawisłości, bezstronności i ustanowienia go na podstawie ustawy. Oznacza to, że sędziowie nie będą ponosić odpowiedzialności dyscyplinarnej za ustalanie lub ocenę zgodności z prawem prawidłowości powołania sędziego lub wynikającego z tego powołania uprawnienia do orzekania.

Kolejną zmianą jest wprowadzenie możliwości przeprowadzenia testu niezależności i bezstronności sędziego zarówno na wniosek strony lub innej uprawnionej osoby, jak i z urzędu.

Sprawy dotyczące procedury testu niezależności i bezstronności sędziego będą prowadzone przez NSA na posiedzeniu niejawnym w składzie 5 sędziów losowanych spośród całego składu Naczelnego Sądu Administracyjnego, w drugiej instancji w składzie 7 sędziów losowanych spośród całego składu Naczelnego Sądu Administracyjnego, a orzeczenie w przedmiocie wniosku powinno zostać wydane, zarówno w pierwszej jak i w drugiej instancji, w terminie dwóch tygodni, licząc odpowiednio od dnia złożenia wniosku albo od dnia wniesienia odwołania.

Wszczęte i niezakończone do dnia wejścia w życie projektowanej ustawy sprawy:

  • dyscyplinarne sędziów Sądu Najwyższego, a także pozostałych sędziów i asesorów sądowych,
  • tzw. sprawy immunitetowe, tj. dotyczące wydania uchwały w sprawie o zezwolenie na pociągnięcie sędziego lub asesora sądowego do odpowiedzialności karnej,
  • sprawy o wznowienie postępowania w zakresie spraw rozstrzygniętych uprzednio przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, prowadzone na podstawie art. 18 ustawy z dnia 9 czerwca 2022 r.,

przejmuje do prowadzenia i kontynuuje Naczelny Sąd Administracyjny, który sprawami orzeczonymi wcześniej przez Izbę Odpowiedzialności Zawodowej albo Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego zajmie się na pierwszym posiedzeniu, co – jak piszą wnioskodawcy – uniemożliwi przedłużanie tych procedur.

Zmiany w ustawie o SN, a KPO

Projekt ustawy o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym, jak czytamy w OSR, ma na celu „dokonanie niezbędnych zmian w organizacji Sądu Najwyższego oraz Naczelnego Sądu Administracyjnego, związanych z przypisaniem Naczelnemu Sądowi Administracyjnemu zadań związanych ze sprawowaniem funkcji sądu dyscyplinarnego dla sędziów Sądu Najwyższego oraz sędziów sądów powszechnych i sędziów sądów wojskowych”. Jak piszą wnioskodawcy doprecyzowanie zasad odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów ma na celu usunięcie potencjalnych wątpliwości związanych z przyznaniem Polsce funduszy z KPO.

Rafał Bochenek, rzecznik PiS, pytany o to, jakie są gwarancje, że po uchwaleniu tych zmian popłyną do Polski środki z KPO, Bochenek odparł: "My liczymy na to, że jednak jest jakaś dobra wola po stronie KE, choć rzeczywiście mamy ograniczone zaufanie, biorąc pod uwagę te ostatnie miesiące". "Mamy wstępne zapewnienia komisarza sprawiedliwości UE (Didiera Reyndersa), że przyjęcie tych rozwiązań w takim kształcie, w jakim one wpłynęły do Sejmu uruchomi proces uruchomienia, otwarcia KPO dla Polski" - podkreślił.

Solidarna Polska podkreśla, że decyzję o ewentualnym poparciu projektu podejmie po jego przeanalizowaniu i nastąpi to w ciągu kilku dni.

"Musimy przeanalizować projekt, który pojawił się na stronach Sejmu. Musimy to na spokojnie przeanalizować, bo to są zbyt ważne sprawy, żeby w sposób pochopny podejmować decyzje" – powiedział Romanowski w TV Republika.

"To co mogą powiedzieć, że na pewno ze Strony Solidarnej Polski najważniejszą sprawą jest to, żebyśmy bronili polskiej suwerenności, żebyśmy nie zgadzali się na rozwiązania, które uderzają w polskie interesy" – dodał wiceminister.

Postawa koalicjanta nie jest jednak kluczowa, ponieważ opozycja zdecydowała się poprzeć projekt nowelizacji. W środę w Sejmie odbyło się spotkanie marszałek Sejmu i premiera z szefami klubów parlamentarnych i kół dotyczące trybu pracy nad projektem nowelizacji ustawy o SN. Po jego zakończeniu Borys Budka oznajmił:

Zgodziliśmy się na to, żeby na przyszłym posiedzeniu Sejmu procedować ustawę, która wpłynęła do Sejmu

Budka ocenił, że rząd nie ma pewności co do większości w Sejmie, dlatego zaczął rozmawiać z opozycją. Zadeklarował jednocześnie, że opozycja jest gotowa do pracy nad projektem ustawy, jednak jego poparcie będzie zależało od finalnego kształtu projektu.

"Jesteśmy gotowi do pracy, natomiast nie będzie to robione w trybie ekstraordynaryjnym. Myślę, że jeszcze przyszły tydzień, na to jest czas" - powiedział szef klubu KO

W poniedziałek rzecznik rządu Piotr Müller wyjaśniał, że poza kwestiami związanymi z sądownictwem, zmian wymaga także tzw. ustawa wiatrakowa. W poniedziałek minister klimatu i środowiska Anna Moskwa poinformowała, że resort klimatu ma ustawę gotową i chce by była procedowana jak najszybciej.

Zmiany w ustawie o SN - od kiedy?

Projekt zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym został zgłoszony przez grupę posłów PiS. Posłanką sprawozdawczynią będzie Anna Milczanowska, a podpisali się pod nim m.in. Marek Suski, Ryszard Terlecki a także Szymon Szynkowski vel Sęk, który w październiku został nowym ministrem ds. Unii Europejskiej odpowiedzialnym za negocjacje KPO z Komisją Europejską.

Jak zaznaczył rzecznik PiS, projekt, który wpłynął do Sejmu, jest efektem rozmów Szynkowskiego vel Sęka z KE. "Te rozwiązania zostały wydyskutowane oczywiście z Komisją (Europejską)" - dodał polityk PiS. "Dla nas najważniejsze było to, zgodnie z tym, co mówi pan minister Szynkowski, by wszystko odbyło się w zgodzie z konstytucją, z polskimi ramami prawnymi i w żaden sposób nie naruszało polskiej suwerenności. Te rozwiązania, które zostały przedstawione, takimi właśnie są" - wskazał.

Projekt poselski oznacza brak konieczności przeprowadzenia konsultacji publicznych, więc jest to szybsza ścieżka legislacyjna. Kalendarz sejmowy pokazuje, że bieżące posiedzenie trwa do 19 grudnia. Pierwsze czytanie projektu ustawy o Sądzie Najwyższym zostanie przeprowadzone w czwartek 15 grudnia. We wtorek odbędzie się dalszy ciąg posiedzenia Sejmu i wtedy zostanie przeprowadzone drugie i trzecie czytanie projektu.

Zgodnie z zapisem w treści ustawy, ma ona wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.

KE a KPO

KE na początku czerwca zaakceptowała polski KPO, co było krokiem w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy, jednak pieniądze nie zostały wypłacone. Komisja zaznaczyła, że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy".

W poniedziałek szef MFiPR Grzegorz Puda poinformował, że KE podpisała ustalenia operacyjne w sprawie KPO - techniczny dokument konieczny do złożenia przez Polskę wniosku o wypłatę środków. Resort funduszy przypomniał wtedy, że by wniosek został uznany za kompletny, musi zostać spełnionych 37 mierników. Jak podano, w ramach prekonsultacji Polska wysyła do KE opracowane noty informacyjne (tzw. one page note), ustawy, rozporządzenia, dokumenty, które powstały w ramach realizacji reform i na tej podstawie KE wstępnie ocenia czy miernik został poprawnie zrealizowany.

MFiPR wskazało, że "spośród 37 kamieni milowych objętych pierwszym wnioskiem o płatność do tej pory niezrealizowany pozostaje kamień milowy dotyczący tzw. ustawy wiatrakowej" (regulującej zasady lokalizowania budowania elektrowni wiatrowych). "Poszczególne resorty muszą też uzupełnić wpisy w systemie dotyczące kilku kamieni milowych, m.in. wprowadzający ulgę na robotyzację przedsiębiorstw oraz kamień dotyczący promowania wodoru w transporcie" - dodano.