Nie wprowadzając możliwości zaskarżenia przez osobę bliską decyzji odmawiającej kontaktu telefonicznego z tymczasowo aresztowanym ustawodawca nie naruszył ustawy zasadniczej. Uznał tak wczoraj Trybunał Konstytucyjny.

Ze skargą do TK zwróciła się kobieta, której odmówiono zgody na kontakt telefoniczny z mężem przebywającym w areszcie śledczym. Decyzję umotywowano obawą, że rozmowa zostanie wykorzystana w celu bezprawnego utrudniania postępowania karnego. Od tego rozstrzygnięcia żona się odwołała, jednak odmówiono przyjęcia środka odwoławczego, wskazując, że został on złożony przez osobę nieuprawnioną.
To skłoniło kobietę do wystąpienia do trybunału i zaskarżenia art. 217c par. 4 kodeksu karnego wykonawczego. Przepis ten stanowi, że tymczasowo aresztowanemu przysługuje zażalenie do sądu na zarządzenie prokuratora o odmowie wyrażenia zgody na korzystanie z aparatu telefonicznego. Ze skargi do TK wynika, że jest on niezgodny z konstytucją w zakresie, w jakim takie prawo nie przysługuje małżonkowi tymczasowo aresztowanego. Skarżąca uważa, że w ten sposób została naruszona zasada dwuinstancyjności postępowania, a ograniczenie kręgu podmiotów uprawnionych nie ma wyraźnych powodów. „W zasadzie trudno powiedzieć jaki cel – poza zwykłym pozbawieniem prawa do wniesienia środka zaskarżenia – przyświecał wprowadzeniu zaskarżonej regulacji. Trudno za takowy uznać ochronę prawidłowego toku prowadzonego postępowania, w ramach którego stosowane jest tymczasowe aresztowanie” – czytamy w uzasadnieniu skargi.
TK jednak nie znalazł przesłanek pozwalających na stwierdzenie niekonstytucyjności zaskarżonego przepisu.
– Ustawodawca prawidłowo skorzystał z przysługującego mu marginesu swobody do ingerowania w prawa i wolności jednostki – mówił, podając ustne motywy wyroku, Wojciech Sych, sędzia sprawozdawca. Jak dodawał, ze względu na specyfikę kontaktu telefonicznego wymagającego woli obu zainteresowanych podmiotów oraz spełnienie wszystkich trzech warunków przewidzianych w teście proporcjonalności nie można stwierdzić, by wyłączenie osób najbliższych ubiegających się o kontakt telefoniczny z tymczasowo aresztowanym z zakresu podmiotów legitymowanych do wniesienia zażalenia na zarządzenie odmawiające zgody na korzystanie z aparatu telefonicznego stanowiło pominięcie ustawodawcze.
– Ustawodawca uregulował omawiane zagadnienie w kodeksie w sposób kompletny z punktu widzenia wymagań stawianych przez konstytucję – skwitował Sych.
O zgodności z ustawą zasadniczą art. 217c par. 4 k.k.w. od początku był przekonany Sejm. W stanowisku przedstawionym TK wytknął skarżącej niedostrzeganie, że każde zwiększenie liczby środków odwoławczych ze swej istoty negatywnie wpływa na sprawność postępowań. „Truizmem jest stwierdzenie, że każdy środek odwoławczy, zwłaszcza jeśli ma charakter dewolutywny i przenosi sprawę w zakresie jego rozpoznania do organu wyższej instancji, czyni dłuższym toczące się postępowanie” – czytamy w stanowisku izby niższej.
Inaczej omawianą normę ocenił rzecznik praw obywatelskich. Jego zdaniem nie spełnia ona standardów ustanowionych w ustawie zasadniczej. A to dlatego, że wyłączenie możliwości zaskarżenia przez współmałżonka osoby tymczasowo aresztowanej odmowy wyrażenia zgody na rozmowę telefoniczną godzi w prawną ochronę życia rodzinnego, a więc w sferę, która w sposób równoprawny przysługuje obojgu współmałżonkom.
RPO przypomniał, że na mocy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego małżonkowie są obowiązani do wzajemnej pomocy, do współdziałania, a istotne sprawy rodziny mają rozstrzygać wspólnie. „Tego stanu rzeczy w zakresie wzajemnych praw i obowiązków nie zmienia to, że jeden ze współmałżonków został tymczasowo aresztowany” – napisał rzecznik i dodał, że realizacja tych praw i obowiązków może wymagać, choćby w życiowych sprawach nagłych, telefonicznego kontaktu z osobą tymczasowo aresztowaną.

orzecznictwo

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 czerwca 2022 r., sygn. akt SK 32/19 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia