W opublikowanym w zeszłym tygodniu na stronach Rządowego Centrum Legislacyjnego projekcie nowego prawa o ustroju sądów powszechnych nie ma mowy o przysługującym obecnie sędziom i referendarzom urlopie dodatkowym w wymiarze sześciu dni roboczych (po przepracowaniu 10 lat) oraz 12 dni roboczych (po 15 latach pracy).
W opublikowanym w zeszłym tygodniu na stronach Rządowego Centrum Legislacyjnego projekcie nowego prawa o ustroju sądów powszechnych nie ma mowy o przysługującym obecnie sędziom i referendarzom urlopie dodatkowym w wymiarze sześciu dni roboczych (po przepracowaniu 10 lat) oraz 12 dni roboczych (po 15 latach pracy).
Co więcej, projektodawcy proponują zmianę sposobu ustalania wynagrodzenia referendarzy, która spowoduje, że mimo podwyższenia stawek awansowych dla sędziów, z którymi płace referendarzy są powiązane, płace tych ostatnich będą liczone tak, jakby wzrost stawek nie nastąpił.
Prawo do dodatkowego urlopu we wskazanym powyżej wymiarze przysługuje obecnie nie tylko sędziom i referendarzom, lecz także prokuratorom. A to ze względu na fakt, że charakter ich pracy, kwalifikacje oraz specyfika wykonywania powierzonych im zadań są do siebie zbliżone. Dlatego też zdaniem Stowarzyszenia Referendarzy Sądowych LEX IUSTA nie ma żadnego uzasadnienia dla pozbawiania sędziów i referendarzy prawa do dodatkowego wypoczynku przy pozostawieniu takiego uprawnienia prokuratorom. Co więcej, będzie się to dziać w czasie, kiedy takie prawo jest przyznawane kolejnym grupom zawodowym. Jak bowiem zauważa stowarzyszenie w uwagach do projektu u.s.p., od 1 stycznia 2022 r. dodatkowy urlop przysługuje pracownikom Państwowej Inspekcji Pracy. Tymczasem zdaniem organizacji LEX IUSTA praca tego typu urzędników z całą pewnością nie jest bardziej stresująca i obciążająca niż praca sędziego i referendarza sądowego. „Praca orzecznicza wymaga dużej sprawności intelektualnej, dużej koncentracji, szybkości podejmowania decyzji, umiejętności radzenia sobie z presją czasu oraz czynników zewnętrznych” – czytamy w piśmie skierowanym do autora projektu, czyli resortu sprawiedliwości. Referendarze przypominają również, że dodatkowy urlop przyznawany po 10 i 15 latach pracy ma zapewnić odpowiedni czas na regenerację i w konsekwencji zwiększyć efektywność pracownika. I to właśnie ten ostatni argument miał przemawiać za przyznaniem pracownikom PIP dodatkowego urlopu. „Z uwagi na powyższe za odebraniem sędziom i referendarzom sądowym prawa do dodatkowego urlopu nie przemawiają żadne argumenty” – kwituje stowarzyszenie.
Kolejne rozwiązania, które uderzą w referendarzy, dotyczą sposobu ustalania wysokości ich wynagrodzeń. Te są powiązane z pensjami sędziów. Jednak projekt przewiduje, że wynagrodzenia referendarzy – mimo planowanego podwyższenia stawek awansowych dla sędziów – będą liczone tak, jakby ten wzrost nie nastąpił. Tymczasem, jak czytamy w uwagach stowarzyszenia, gdyby planowane przez resort zmiany objęły również tę grupę zawodową, to przy obecnej podstawie ustalania wynagrodzeń sędziów, tj. wynagrodzenia przeciętnego za II kwartał 2019 r., referendarz i starszy referendarz z siedmioletnim stażem pracy otrzymaliby podwyżkę w wysokości odpowiednio 377 zł netto i 470 zł netto. LEX IUSTA zwraca przy tym uwagę na znaczne obciążenie pracą referendarzy, co jest efektem rozszerzenia ich kompetencji. Z tych też powodów stowarzyszenie postuluje pozostawienie przepisów określających wysokość wynagrodzeń tej grupy zawodowej w brzmieniu dotychczasowym.©℗
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do opiniowania
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama