Naruszenie przez nasz kraj przepisów Europejskiej konwencji praw człowieka gwarantujących m.in. osądzenie aresztowanego w rozsądnym terminie stwierdził Europejski Trybunał Praw Człowieka.

Sprawa Rudnicki przeciw Polsce dotyczyła zastępcy dyrektora Biura Gospodarowania Nieruchomościami Miasta Stołecznego Warszawy. W styczniu 2017 r. został on aresztowany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w związku z ujawnionymi nieco wcześniej w mediach nieprawidłowościami związanymi z reprywatyzacją w stolicy. Następnie tymczasowe aresztowanie było wielokrotnie przedłużane, łącznie przez okres niemal dwóch lat. W pewnym momencie sąd chciał ustanowić kaucję, ale postanowienie to zostało zaskarżone przez prokuraturę i zmienione w II instancji. Dopiero po przedstawieniu aktu oskarżenia sąd ustanowił kaucję w wysokości 2 mln zł, a następnie podniesiono ją o kolejne pół miliona.
Uzasadniając wydłużanie tymczasowego aresztowania, organy ścigania stosowały standardową w takich wypadkach argumentację, wskazując m.in. na wysokie zagrożenie karą, groźbę matactwa czy nadzwyczajne okoliczności uzasadnione stopniem skomplikowania sprawy (przesłuchano łącznie ok. 200 świadków, a akta sprawy liczyły 434 tomy). Finalnie skarżący został uniewinniony w I instancji, ale postępowanie apelacyjne wciąż się toczy.
Zakończyło się natomiast postępowanie przed ETPC zainicjowane skargą byłego wicedyrektora. Podniósł w niej, że czas jego tymczasowego aresztowania był niezasadnie długi, a sądy krajowe wręcz automatycznie je przedłużały, opierając się wciąż na tych samych przesłankach. Trybunał uznał, że choć przesłanki do aresztowania były uzasadnione, to nie uzasadniają one stosowania aresztu przez niemal dwa lata. Rząd nie wykazał bowiem, by skarżący próbował jakkolwiek wpływać na świadków, choć już przed aresztowaniem miał taką możliwość, gdyż wiedział, że interesują się nim organy ścigania. Ponadto nie postawiono mu zarzutów ani zastraszania świadka, ani udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
Z tych względów ETPC uznał, że okres tymczasowego aresztowania był zbyt długi, a władze krajowe nie skorzystały z mniej dotkliwych środków zabezpieczających, choć miały taką możliwość i powinny to zrobić. Zdaniem składu orzekającego Polska naruszyła więc art. 5 par. 3 EKPC, który gwarantuje, by aresztowany został osądzony w rozsądnym terminie. Za to naruszenie Polska musi zapłacić skarżącemu 2700 euro (domagał się 25 tys. euro).
Natomiast w sprawie Łakatosz przeciwko Polsce, która dotyczyła aresztowania członka zorganizowanej grupy przestępczej działającej w czterech europejskich krajach, czas aresztowania wynoszący prawie dwa i pół roku został uznany za odpowiedni. Ważnym argumentem było to, że już na początku skarżący wyszedł za kaucją i przez miesiąc ukrywał się przed organami ścigania. ETPC oddalił więc skargę w tym zakresie. Stwierdził jednak naruszenie art. 5 par. 4 EKPC, który gwarantuje prawo do bezzwłocznego zatwierdzenia przez sąd legalności aresztowania. Tymczasem jedno z odwołań skarżącego zostało rozpatrzone po ponad czterech miesiącach zwłoki. Za to naruszenie Polska zapłaci mu 2000 euro (domagał się aż 8 mln euro).

orzecznictwo

Wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 3 lutego 2022 r., skargi nr 22647/19 i 27318/19 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia