Jeśli rzecznik izbowy wycofał swoje odwołanie, rzecznik dyscyplinarny adwokatury nie może go ponownie złożyć po rozpoczęciu rozprawy – stwierdziła Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego.

Adwokatce z Olsztyna zarzucono konflikt interesów. Reprezentowała ona mężczyznę w postępowaniu o alimenty i kontakty z dziećmi, a jego partnerka wskazała, że wcześniej prawniczka udzielała jej porad. Obwiniona twierdziła, że nie wiedziała o tym, bo mężczyzna i kobieta mieli inne nazwiska. Gdy sprawa wyszła na jaw, wyłączyła się z postępowania. Sprawą zajął się pion dyscyplinarny olsztyńskiej ORA. Sąd I instancji umorzył postępowanie. Rzecznik złożył odwołanie od tego rozstrzygnięcia, ale wycofał je na tydzień przed rozprawą przed Wyższym Sądem Dyscyplinarnym. Powiadomiona o tym obwiniona nie stawiła się na rozprawie. Pojawił się na niej za to zastępca głównego rzecznika dyscyplinarnego, który cofnął wycofanie odwołania. WSD rozpoznał sprawę i nałożył na adwokatkę karę finansową.
Obrońca obwinionej wywiódł kasację, w której domagał się uchylenia wyroku i umorzenia postępowania bądź przekazania sprawy do ponownego rozpoznania przed WSD. Zarzucił sądowi naruszenie przepisów proceduralnych, gdyż nie mógł on rozpoznać sprawy po cofnięciu odwołania. Jego dysponentem był bowiem izbowy rzecznik dyscyplinarny, który nie podlega rzecznikowi dyscyplinarnemu adwokatury. Ten nie miał więc możliwości ponownego wniesienia odwołania. Nawet jednak gdyby taką możliwość dopuścić, naruszono prawo obwinionej do obrony.
Skład orzekający w pełni podzielił te interpretacje. Wskazał, że wycofanie odwołania nie jest wnioskiem procesowym, ale oświadczeniem woli. Jest ono wiążące dla składającego (i dla sądu) od jego złożenia. Nawet jednak gdyby uznać, że rzecznik dyscyplinarny adwokatury miał możliwość ponownego wniesienia odwołania, mogło to nastąpić tylko do czasu rozpoczęcia rozprawy. ©℗