Jakie kary grożą handlowcom, którzy nie podporządkują się nowym przepisom? Autorami artykułu są Mateusz Szurman, adwokat i Łukasz Duśko, aplikant adwokacki, doktoranci w Katedrze Prawa Karnego UJ.

Łukasz Duśko, aplikant adwokacki, doktorant w Katedrze Prawa Karnego UJ
Mateusz Szurman, adwokat, doktorant w Katedrze Prawa Karnego UJ
Przepisy nowelizujące ustawę o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni (Dz.U. 2018 poz. 305 ze zm.) wejdą w życie 1 lutego 2022 r. Ich zasadniczym celem jest uszczelnienie zakazu handlu za sprawą wyeliminowania kontrowersyjnej praktyki prowadzenia działalności handlowej poprzez tzw. placówkę pocztową. Ustawodawca dostosowuje także przepisy karne do walki z osobami naruszającymi zakaz.
Dotychczasowy stan prawny
Od roku 2018 w niedziele i święta obowiązuje w Polsce zakaz handlu, wykonywania czynności związanych z handlem oraz powierzenia pracownikowi lub zatrudnionemu takich czynności. Zakaz ten nigdy jednak nie przybrał charakteru bezwzględnego. Ustawodawca przewidział wiele wyjątków – sytuacji, w których prowadzenie handlu w niedziele i święta jest w pełni dopuszczalne.
Dla małych przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą najbardziej atrakcyjny oraz najczęściej stosowany w praktyce był wyjątek określony w art. 6 ust. 1 pkt 27 ustawy. Na mocy tego przepisu zakaz nie dotyczy placówek handlowych, w których handel jest prowadzony przez przedsiębiorcę będącego osobą fizyczną wyłącznie osobiście, we własnym imieniu i na własny rachunek. Tym samym, nie mogąc korzystać ze swoich pracowników, przedsiębiorcy zostali uprawnieni do samodzielnego prowadzenia handlu.
Z oczywistych względów z owego wyłączenia nie mogły skorzystać małe, średnie czy duże sieci handlowe. Te, chcąc prowadzić działalność w niedziele i święta, poszukiwały furtki prawnej umożliwiającej działanie zgodne z przepisami. W praktyce wybór padł na art. 6 ust. 1 pkt 7 ustawy, zgodnie z którym zakaz nie dotyczył placówek pocztowych w rozumieniu ustawy – Prawo pocztowe (Dz.U. z 2012 r. poz. 1529 ze zm.).
Atrakcyjność tego wyłączenia wynikała stąd, że z uwagi na brak stosownych unormowań prawnych bez znaczenia pozostawało, czy świadczenie usług pocztowych w placówce handlowej stanowiło główny czy poboczny przedmiot działalności. Po drugie zaś, czy w ramach placówki handlowej świadczone były wszystkie, czy też jedynie niektóre z rodzajów usług pocztowych przewidzianych w art. 2 ust. 1 prawa pocztowego. Nieważny był przy tym również popyt, jakimi cieszyły się świadczone usługi pocztowe w ramach konkretnej placówki. W istocie dla przyjęcia, że rzeczywiście świadczone są usługi pocztowe, wystarczające było już samo podjęcie działań techniczno-organizacyjnych, zmierzających do zapewnienie konsumentom możliwości skorzystania z takiej oferty. Na szeroką skalę pierwsze takie działania podjęła sieć Żabka. Później w jej ślady poszły m.in. Lidl, Biedronka czy Kaufland. W rzeczywistości zatem zakaz handlu w niedziele stał się fikcyjny.
Nadchodzące zmiany
Iluzoryczność zakazu zmusiła ustawodawcę do gruntownych zmian. Ich „ofiarą” w głównej mierze będą przedsiębiorcy prowadzący działalność handlową poprzez tzw. placówkę pocztową. Jakkolwiek po 1 lutego 2022 r. zakaz handlu w dalszym ciągu nie będzie obejmował placówek pocztowych, to jednak jedynie tych, w których usługi takie stanowią co najmniej 40 proc. miesięcznego przychodu ze sprzedaży detalicznej w rozumieniu ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej (Dz.U. 2020 r. poz. 1293 ze zm.). Punkty handlowe, chcąc skorzystać z tego wyłączenia, będą odtąd dodatkowo zobowiązane do prowadzenia ewidencji miesięcznego przychodu ze sprzedaży z podziałem na przychód z działalności pocztowej oraz z pozostałej.
Zmianom wymierzonym głównie w sieci handlowe towarzyszą jednocześnie regulacje ułatwiające handel mikroprzedsiębiorcom. Względem nich ustawodawca rozszerzył możliwość prowadzenia handlu poprzez wykonywanie pracy przy pomocy małżonka, dzieci własnych, dzieci małżonka, dzieci przysposobionych, rodziców, macochy, ojczyma, rodzeństwa, wnuków i dziadków. Warto przy tym jednak zaznaczyć, że chodzi wyłącznie o pomoc nieodpłatną. Dodatkowo wyłączeniem nie zostali objęci partnerzy przedsiębiorców pozostający w związkach nieformalnych.
Przepisy karne
Zasadniczo naruszenie zakazu handlu stanowi wykroczenie opisane w art. 10 ust. 1 ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni. Przedsiębiorca, który wbrew ustawie powierza wykonywanie pracy w handlu lub wykonywanie czynności związanych z handlem pracownikowi lub zatrudnionemu, naraża się na karę grzywny w wysokości 1 tys. – 100 tys. zł.
Jeżeli zaś powierzenie pracownikowi lub zatrudnionemu wykonywania pracy w handlu lub wykonywania czynności związanych z handlem cechuje się „uporczywością” lub „złośliwością”, przedsiębiorca naraża się na odpowiedzialność karną za przestępstwo określone w art. 218a pkt 1 kodeksu karnego. Uporczywość zakłada powtarzalność zachowania, jego kilkakrotne podjęcie. Z kolei złośliwość cechuje się „chęcią dokuczenia, okazania lekceważenia poprzez nierespektowanie, mimo obiektywnej możliwości, określonego uprawnienia pracowniczego” (por. wyr. SA we Wrocławiu z 30 marca 2016 r., sygn. akt II AKa 71/16). W takim przypadku przedsiębiorca naraża się na znacznie poważniejsze sankcje. Sąd karny uprawniony jest do orzeczenia kary grzywny w wysokości nawet 1 mln zł. Alternatywą pozostaje kara ograniczenia wolności najkrócej na jeden miesiąc, najdłużej zaś na dwa lata. Przedsiębiorcy grozi również środek karny w postaci zakazu prowadzenia działalności gospodarczej w handlu orzekany na okres od roku do 15 lat.
Zabezpieczając się na wypadek sytuacji, w której przedsiębiorcy nadal prowadziliby działalność pocztową, nie dokumentując jednak wysokości przychodu osiąganego z tego tytułu, ustawodawca wprowadza od 1 lutego 2022 r. nowe wykroczenie. Zgodnie z jego brzmieniem za nieprowadzenie ewidencji miesięcznego przychodu placówki albo prowadzenie jej w sposób niezgodny z przepisami grozić będzie grzywna w wysokości 1 tys. – 100 tys. zł.
Można się zatem spodziewać, że po 1 lutego 2022 r. liczba podmiotów prowadzących działalność w niedziele znacznie spadnie. Ci zaś, którzy zdecydują się na handel, spodziewać się mogą licznych kontroli, przede wszystkim Państwowej Inspekcji Pracy. ©℗