Przychodzi nam się mierzyć już z czwartą falą, ale zasadnicze problemy w funkcjonowaniu państwa, legislacji, organizacji opieki zdrowotnej, działalności gospodarczej czy usług administracyjnych, nie zostały rozwiązane - napisał Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek w raporcie o pandemii.
Opracowanie RPO nt. pandemii dotyczy w głównej mierze działań RPO – w związku ze skargami obywateli, doniesieniami medialnymi oraz badaniem spraw z urzędu – w trakcie pierwszych trzech fal pandemii.
"Obecnie, jak wiemy, przychodzi nam się mierzyć już z czwartą falą. Ale zasadnicze problemy w funkcjonowaniu państwa, legislacji, organizacji opieki zdrowotnej, działalności gospodarczej czy usług administracyjnych, nie zostały rozwiązane. Nie nastąpiła też oczekiwana zmiana, jeśli chodzi o niekiedy nieuporządkowany tryb reagowania na poszczególne zagrożenia i problemy, zwłaszcza nieskoordynowane działania na poziomie państwa i samorządów. W świadomości obywateli dominuje w tym zakresie niepewność, poczucie przypadkowości i nieprzewidywalności" - napisał RPO.
W raporcie RPO przypomniano, że w związku z regulacjami specustawy covidowej zostały wydane polecenia dotyczące przekształcenia szpitali wieloprofilowych w jednoimienne, które miały udzielać świadczeń pacjentom wymagającym hospitalizacji z podejrzeniem lub zakażeniem COVID-19.
"Kierujący podmiotami leczniczymi byli zobligowani w bardzo krótkim czasie zmienić strukturę organizacyjną podmiotu. Jednocześnie towarzyszył temu brak wytycznych i jednolitego kierunku działania z wyodrębnioną jednostką decyzyjną, co powodowało chaos organizacyjny i dezinformację zarówno wśród personelu medycznego, jak i pacjentów. Tworzono oddziały covidowe niejednokrotnie bez sprawdzenia, czy w danym miejscu występują właściwe warunki techniczne (np. czy pozwala na to system wentylacji)" - zauważono.
Według autorów raportu, okres pandemii COVID-19 uwidocznił brak koordynacji działań między pogotowiem a szpitalem. "Dochodziło do wielogodzinnych kolejek karetek przed szpitalami, zgonów pacjentów w karetkach. Pomimo reorganizacji Systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego oraz zwiększenia nakładów na jego funkcjonowanie, nie wyeliminowano najważniejszych, istniejących od wielu lat problemów" - napisano.
RPO zwrócił uwagę, że pozostaje wciąż na uwadze sytuacja przepełnienia szpitali w czasie pandemii w szczególności w regionach, gdzie występuje lub występowała wysoka liczba zakażeń w kierunku COVID-19, z jednoczesnym niskim wskaźnikiem osób zaszczepionych.
Zauważono, że podmioty lecznicze borykały się z niedostatkami respiratorów i z brakami kadrowymi, w szczególności pielęgniarskimi do ich obsługi, oraz niewystarczającymi szkoleniami w zakresie korzystania z tych urządzeń.
RPO podkreślił, że w czasie pandemii nie była w pełni zapewniona opieka zdrowotna osobom w stanie nagłym, w szczególności w przypadku problemów kardiologicznych, nadciśnienia, stomatologicznych, a także osobom posiadającym przewlekłe choroby i cierpiącym onkologicznie oraz wymagającym niezwłocznie rehabilitacji, np. po wypadku samochodowym. Chaos w funkcjonowaniu publicznej służby zdrowia pogłębiało odwoływanie planowych wizyt i operacji.
"Stan pandemii pogorszył sytuację w zakresie leczenia psychiatrycznego zarówno dzieci, jak i osób dorosłych, która od lat była na granicy wydolności. W związku z potrzebą leczenia osób chorych na COVID-19 zamykane były oddziały psychiatryczne, a ich pacjenci, mimo że wymagali dalszej opieki lekarskiej – odsyłani do domu" - napisano w raporcie.
Zaznaczył się - jak wskazano - również problem braku rekomendacji co do opieki pielęgnacyjnej podczas pandemii oraz trudności z dostępem do opieki pielęgnacyjnej nad małoletnim pacjentem przebywającym w szpitalu dla jednego z rodziców podczas pandemii COVID-19. W praktyce nadal pojawiają się trudności w dostępie do porodów rodzinnych (z osobą towarzyszącą) - uważa RPO.
Poważnym utrudnieniem - czytamy w raporcie - okazał się niewystarczający dostęp osób obłożnie chorych lub z trudnościami w samodzielnym poruszaniu się do mobilnych punktów szczepień. Zauważono konieczność zorganizowania szczepienia dla osób dotkniętych bezdomnością w specjalnie utworzonych tymczasowych punktach szczepień. Organizacja szczepienia nie uwzględniła wielu ograniczeń, z jakimi borykają się osoby starsze oraz osoby z niepełnosprawnościami - wskazano.
Odniesiono się także do spraw związanych ze wsparciem finansowym przedsiębiorców. Największym problemem - jak oceniono - okazało się rozproszenie programów pomocowych. "Wbrew apelowi Rzecznika, ustawodawca nie zdecydował się na wprowadzenie specjalnego aktu prawnego regulującego zasady pomocy udzielanej przedsiębiorcom. Z wniosków kierowanych przez przedsiębiorców do RPO wyłaniał się obraz zagubienia i dezorientacji, w jakiej sytuacji dany przedsiębiorca może skorzystać ze wsparcia finansowego państwa" - czytamy w raporcie.
"Niejasne regulacje prawne i nakładanie na przedsiębiorców obowiązków trudnych do wyegzekwowania, to wciąż problem pozostający do rozwiązania" - podkreślił RPO.
Odnosząc się do praw konsumentów, RPO ocenił, że biorąc pod uwagę fakt, iż szczepienie przeciw COVID-19 nie zostało uznane za szczepienie obowiązkowe i są osoby, które nie mogą zaszczepić się ze względów zdrowotnych, nie należy ograniczać usług wyłącznie do zaszczepionych konsumentów, ani ograniczać ich praw w jakikolwiek inny sposób, który nie jest niezbędny dla ochrony zdrowia publicznego. Ponadto, jego zdaniem, na równi z osobami zaszczepionymi dostęp do usług powinny mieć osoby, które przeszły koronawirusa oraz osoby z niedawno zrobionym testem.
RPO zwrócił też uwagę na kary administracyjne. "W niedługim czasie po wprowadzeniu na terenie kraju stanu epidemii oraz związanych z tym stanem obostrzeń (ograniczeń, nakazów i zakazów), władze publiczne ustanowiły administracyjny system karania obywateli za ich naruszenie" - napisano w raporcie.
Zastrzeżenia RPO wzbudza sama wysokość kar - zostały one przewidziane w przedziale od 5 (lub 10) tys. złotych do 30 tys. złotych za naruszenie obostrzeń epidemicznych, oraz do 30 tys. złotych za naruszenie obowiązku kwarantanny. Rzecznik zauważył, że minimalna kwota kary równa jest maksymalnej kwocie sankcji za naruszenie ograniczeń wprowadzanych w związku ze stanem wyjątkowym lub stanem klęski żywiołowej, a ponadto przewyższa kwotę przeciętnego wynagrodzenia za rok 2019.
Podsumowując, RPO stwierdził, że pandemia SARS-CoV-2 jest wydarzeniem bez precedensu w najnowszej historii, na które państwo nie było przygotowane. "O ile jednak można zrozumieć chaos panujący na jej początku, o tyle brak dostatecznej organizacji na wielu polach był widoczny przy każdej kolejnej fali pandemii" - napisał.
"Obecnie, skoro opisane wady legislacji pandemicznej nie budzą już wątpliwości, potwierdzone licznym orzecznictwem Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego, wyzwaniem staje się z jednej strony wyeliminowanie skutków, jakie wywołały, a z drugiej, przygotowanie państwa na przyszłe, podobne wyzwania, których wykluczyć nie można" - podkreślił RPO.
Link do raportu: https://bip.brpo.gov.pl/sites/default/files/2021-12/Raport_RPO_pandemia_2021.pdf