W ostatnich tygodniach skład Kolegium Sądu Najwyższego został uzupełniony o troje członków oraz trzech zastępców członków, w tym sędziego Józefa Iwulskiego z Izby Pracy SN - wynika z zestawienia zamieszczonego na stronie Sądu Najwyższego.
W drugiej połowie października br. członkami Kolegium SN zostali z Izby Dyscyplinarnej sędziowie Konrad Wytrykowski i Paweł Zubert, zaś na początku listopada Maria Szczepaniec z Izby Kontroli Nadzwyczajnej.
Z kolei zastępcami członków zostali - Jarosław Duś z Izby Dyscyplinarnej (od 23 października br.), Mirosław Sadowski z Izby Kontroli Nadzwyczajnej (od 9 listopada br.) i Józef Iwulski z Izby Pracy (od 26 października br.).
Sędzia Iwulski wchodził już w skład Kolegium SN poprzedniej kadencji, jako ówczesny prezes Izby Pracy SN. Kadencja Iwulskiego jako prezesa Izby Pracy zakończyła się w końcu sierpnia br.
Natomiast jeszcze w lipcu br. Izba Dyscyplinarna SN nieprawomocnie uchyliła immunitet sędziowski sędziemu Iwulskiemu i wyraziła zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. Jednocześnie postanowiono przy tym o zawieszeniu sędziego Iwulskiego w obowiązkach orzeczniczych i obniżeniu jego wynagrodzenia o 25 proc.
Uchylenia immunitetu Iwulskiemu domagała się prokuratura IPN. Śledczy chcą postawić mu zarzut bezprawnego skazania w stanie wojennym 21-letniego robotnika za kolportowanie ulotek wymierzonych we władze PRL. Sąd uznał wówczas, że mężczyzna jest winny publicznego wyszydzania PRL, a kolportując ulotki nawołuje do zamieszek i strajków.
Z ustaleń śledczych IPN wynikało, że w 1982 r. Iwulski zasiadał w składzie sądu, który skazał młodego robotnika z Oświęcimia na trzy lata więzienia za roznoszenie "antypaństwowych" ulotek przedstawiających kontury Polski okolone kolczastym drutem. Według prokuratorów IPN, zebrane dowody wskazują, że bezprawne skazanie robotnika na surową karę "miało wyłącznie cel odstraszający i wpisywało się w represyjną politykę władz PRL wobec działaczy demokratycznej opozycji". Obrona Iwulskiego wskazywała zaś przez Izbą Dyscyplinarną m.in., że nie ma żadnego dowodu, który wskazywałby na to, że prezes Iwulski głosował za wyrokiem skazującym robotnika w stanie wojennym.
W Prokuraturze Krajowej toczy się natomiast postępowanie ws. możliwości przekroczenia uprawnień przez niektórych sędziów SN, w tym Iwulskiego. Zawiadomienie to złożył prof. Jan Majchrowski, wówczas sędzia Izby Dyscyplinarnej SN. Majchrowski wskazywał, że już po decyzji o uchyleniu immunitetu, sędzia Iwulski orzekał w kilku sprawach. "Sędzia zawieszony w czynnościach służbowych nie może wykonywać swoich obowiązków, w których zakres wchodzi niewątpliwie orzekanie w sprawach" - dodawał Majchrowski.
W skład Kolegium SN wchodzą I prezes, prezesi kierujący pracami poszczególnych izb oraz po dwóch sędziów reprezentujących zgromadzenia sędziów poszczególnych izb Sądu Najwyższego. Łącznie, oprócz I prezes SN, kolegium liczy 15 członków i pięciu zastępców członków. Zgromadzenie sędziów każdej z Izb SN wybiera członków kolegium oraz zastępcę członka z tej izby.
Zgodnie z przepisami do podejmowania decyzji przez ten organ potrzebna jest obecność 2/3 członków Kolegium. "Udział członków Kolegium SN i ich zastępców w posiedzeniach jest obowiązkowy. Nieobecność należy usprawiedliwić. Zastępca członka Kolegium SN głosuje tylko w razie nieobecności członka Kolegium SN wybranego przez zgromadzenie sędziów tej samej izby" - stanowi regulamin sądu.
Zgodnie z przepisami o Sądzie Najwyższym Kolegium SN m.in.: współdziała z I prezesem SN w zapewnieniu prawidłowego funkcjonowania tego sądu, inicjuje zwołanie Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN, ustala podział czynności w sądzie i podejmuje uchwały dotyczące wewnętrznej struktury organizacyjnej SN, w tym określa podział izb na wydziały.
O uzupełnieniu składu zastępców członków Kolegium SN przez sędziego Iwulskiego jako pierwszy napisał portal wpolityce.pl.
autor: Marcin Jabłoński