Szybkie doprowadzenie do zakładu karnego, szersze zastosowanie dozoru elektronicznego oraz programu „Praca dla więźniów” – takie zmiany przewidują dwa projekty ustaw zmieniające m.in. kodeks karny, kodeks karny wykonawczy, ustawę o Służbie Więziennej i ustawę regulującą pracę więźniów. Cały pakiet reform ma być komunikowany pod nazwą „Nowoczesne Więziennictwo”, a jego szczegóły powinniśmy poznać w najbliższych dniach.

Przygotowana przez ziobrystów reforma (sprawę pilotuje Michał Woś, wiceminister sprawiedliwości) opiera się na trzech głównych filarach. Pierwszy z nich dotyczy walki ze zjawiskiem ignorowania kary więzienia przez osoby, które zostały skazane prawomocnym wyrokiem. Jak słyszymy, obecnie tylko 7 proc. skazanych dobrowolnie stawia się w celu odbycia kary, a niemal 40 tys. przestępców żyje na wolności. Autorzy reformy oceniają, że problemem są nieskuteczne przepisy (unikającym kary nic za to nie grozi) oraz procedury (doprowadzenie skazanego przez policję możliwe jest dopiero po wydaniu wezwania przez sąd). Proponowana zmiana przewiduje, że skazany zostanie natychmiast doprowadzony do więzienia przez policję, a wezwanie sądowe nie będzie potrzebne. W razie trudności z ustaleniem miejsca pobytu skazanego, jego wizerunek trafi do specjalnego rejestru i wystawiony zostanie za nim internetowy list gończy. Z kolei sędziowie będą zobowiązani do tego, by przy rozpatrywaniu wniosków o przedterminowe zwolnienie brali pod uwagę, czy ktoś uchylał się od odbycia kary.
Drugi filar dotyczy systemu dozoru elektronicznego. Jego zastosowanie ma być rozszerzone, tzn. zamiast dotyczyć osób skazanych na maksymalnie rok więzienia, będzie dotyczyło skazanych do 1,5 roku. Zwiększona zostanie też tzw. maksymalna dobowa pojemność systemu dozoru – z obecnych 8 tys. miejsc do wykonywania kary na dobę do 17 tys. w przyszłym roku. Związane jest to z tym, że dozorem elektronicznym mogłyby być też objęte osoby skazane na karę pozbawienia wolności do czterech miesięcy. W przypadku dłuższych kar skazany na ostatnie pół roku również mógłby zostać przeniesiony z zakładu karnego na system dozoru elektronicznego.
Trzeci filar zakłada rozszerzenie programu „Praca dla więźniów”. Z danych, z którymi się zapoznaliśmy, wynika, że powszechność zatrudnienia wśród skazanych kwalifikujących się do pracy jest obecnie na poziomie 73 proc. Zmiana przepisów w tym zakresie ma przewidywać, że osoby pozbawione wolności będą mogły podjąć się pracy na terenie jednostki penitencjarnej w zamian za niespłacone przez nie grzywny. W latach 2016–2020 oddano 42 hale produkcyjne, w których stworzono ok. 3350 miejsc pracy. Mogą też pojawić się propozycje regulacji umożliwiających szybsze zaangażowanie skazanych do pomocy służbom przy usuwaniu skutków klęsk żywiołowych.