Marcin Łochowski, Mariusz Łodko i Joanna Misztal-Konecka zostali kandydatami na prezesa Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. O tym, kto z nich zajmie stanowisko zwolnione 30 sierpnia br. przez Dariusza Zawistowskiego, zdecyduje teraz prezydent.

Wczoraj odbyło się kolejne zwołane przez p.o. prezes IC SN Małgorzatę Manowską zgromadzenie sędziów tej izby. Dwa poprzednie nie zakończyły się wyborem kandydatów, gdyż grupa 13 „starych” sędziów opuszczała obrady, zrywając tym samym kworum. Ich zdaniem prof. Manowska nie mogła zwołać kolejnego posiedzenia w celu wyboru kandydatów na następcę Dariusza Zawistowskiego, gdyż 29 czerwca zgromadzenie sędziów IC rozpoczęło już procedowanie w tej sprawie. Zostało ono jednak odroczone do czasu zakończenia postępowań toczących się przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Chodzi o sprawy dotyczące m.in. ustalenia stosunku służbowego sędziego SN, który otrzymał rekomendację od obecnej Krajowej Rady Sądownictwa.
Problem będącego już w toku, choć czasowo zawieszonego zgromadzenia, został podniesiony także podczas wczorajszych obrad. „Starzy” sędziowie apelowali do I prezes SN o zaniechanie kontynuowania posiedzenia przed ustaniem przyczyny odroczenia. Podjęli również próbę poddania pod głosowanie przez zgromadzenie wniosku o zwrócenie się do prezydenta o zmianę osoby wyznaczonej do kierowania pracami IC SN i przeprowadzenie wyborów prezesa tej izby. Swój wniosek uzasadniali tym, że przewodnicząca zgromadzenia, czyli Małgorzata Manowska, „nagminnie łamie procedurę wyborczą, ignoruje uchwałę Zgromadzenia podjętą 29 czerwca 2021 o jego odroczeniu (…), odmawia poddania pod głosowanie wniosków składanych przez większość sędziów obecnych na Zgromadzeniu”. Ich zdaniem te okoliczności nie pozwalają na wyłonienie takich kandydatów na stanowisko prezesa IC SN, którzy cieszyliby się niekwestionowanym autorytetem w środowisku i zostaliby wybrani w niebudzącej wątpliwości procedurze.
Mimo to wczorajsze obrady zakończyły się wyborem trzech kandydatów. Było to możliwe, mimo że „starzy” sędziowie nadal mają większość w IC SN. Wszystko dlatego, że wprowadzone przez obecną ekipę rządzącą zmiany w procedurze wyłaniania kandydatów prezesów izb SN stanowią, że po dwóch nieudanych próbach ich wyboru do uzyskania kworum jest wymagana obecność zaledwie jednej trzeciej liczby członków zgromadzenia. Jak poinformowano na stronie internetowej SN, we wczorajszym posiedzeniu wzięło udział 24 sędziów, po czym 14 opuściło obrady. Ustawa o SN (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 154 ze zm.) wymaga, aby zgromadzenie przedstawiło prezydentowi trzech kandydatów. Tymczasem podczas pierwszego głosowania wszystkich 10 pozostałych na sali członków oddało swój głos na Joannę Misztal-Konecką. Dopiero przy drugim głosowaniu pozostali kandydaci, a więc Marcin Łochowski i Mariusz Łodko, uzyskali odpowiednio cztery i sześć głosów.
Cała trójka jest zaliczana do grupy „nowych” sędziów, którzy w SN znaleźli się ze wskazania obecnej, kontestowanej KRS. Joanna Misztal-Konecka, która jest faworytem w wyścigu o fotel prezesa IC SN, jest profesorem nauk prawnych, wykłada na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Zanim trafiła do SN, była sędzią Sądu Okręgowego w Lublinie, orzekała również na delegacji w lubelskim sądzie apelacyjnym.
Kolejny kandydat Marcin Łochowski także orzekał w sądownictwie powszechnym. Do SN trafił bezpośrednio z Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Najpierw orzekał w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.
Z kolei Mariusz Łodko najpierw został powołany do Izby Dyscyplinarnej SN, a później przeniesiony do IC SN. Zrobiło się o nim głośno, gdy orzekając w składzie trzyosobowym w II instancji, zdecydował o nieuchylaniu immunitetu znanej krakowskiej sędzi Beacie Morawiec. Łodko, zanim został powołany do SN, orzekał w SA w Warszawie. Pełnił też funkcję prezesa sądu dyscyplinarnego przy SA w Warszawie.
Zdaniem Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” widoczny w wyłanianiu kandydatów na prezesa IC SN pośpiech jest spowodowany tym, że już 6 października br. TSUE ma wydać orzeczenie, które pozwoli ustalić status osób orzekających w SN, a powołanych na stanowiska sędziowskie przy współudziale obecnej KRS.