O uchylenie zarządzenia o odsunięciu od wykonywania obowiązków służbowych sędziego Adama Synakiewicza zaapelowało do ministra sprawiedliwości kilkudziesięciu sędziów m.in. z okręgu częstochowskiego oraz Sądu Apelacyjnego w Katowicach. Podpis pod listem złożył również Adam Strzembosz, były I prezes Sądu Najwyższego.
O uchylenie zarządzenia o odsunięciu od wykonywania obowiązków służbowych sędziego Adama Synakiewicza zaapelowało do ministra sprawiedliwości kilkudziesięciu sędziów m.in. z okręgu częstochowskiego oraz Sądu Apelacyjnego w Katowicach. Podpis pod listem złożył również Adam Strzembosz, były I prezes Sądu Najwyższego.
Chodzi o sędziego Sądu Okręgowego w Częstochowie. Orzekając w jednej ze spraw odwoławczych, zdecydował się on na własną rękę zbadać zgodność z prawem powołania sędziego, który wyrokował w I instancji. Adam Synakiewicz zrobił to, odwołując się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Zareagował na to minister sprawiedliwości, który powołując się na art. 130 par. 1 prawa o ustroju sądów powszechnych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 2072 ze zm.), zarządził przerwę w wykonywaniu czynności przez częstochowskiego sędziego. Są jednak wątpliwości, o czym informowaliśmy na łamach DGP, czy przepis ten można stosować w sytuacji, gdy mamy do czynienia z wydaniem orzeczenia przez sąd, a nie z popełnieniem jakiegoś czynu przez samego sędziego.
Na aspekt ten zwracają uwagę także sygnatariusze listu do MS. Jak piszą, art. 130 par. 1 u.s.p. wprowadził rozwiązanie tymczasowe wobec sędziów, którzy dopuścili się czynów zabronionych albo godzących rażąco w powagę sprawowanego urzędu. „Za takie nie sposób uznać wydania orzeczeń, w których ważono zasady gwarancji dostępu każdego (a zwłaszcza osób oskarżonych) do bezstronnego i należycie obsadzonego sądu, podlegających co do zasady kontroli przez organ odwoławczy lub Sąd Najwyższy” – czytamy w apelu do MS.
Wcześniej uchwałę w podobnym tonie podjęło stałe prezydium Forum Współpracy Sędziów. Zdaniem jego członków sytuacja, w której organ władzy wykonawczej i czynny polityk, wyrażając niezadowolenie z treści orzeczenia niezawisłego sądu, podejmuje decyzję o czasowym pozbawieniu sędziego prawa wykonywania zawodu, jest nieakceptowalna w demokratycznym państwie prawnym oraz narusza zasadę trójpodziału władz.
FWS zwróciło się również do rzecznika praw obywatelskich z wnioskiem o podjęcie działań zmierzających do usunięcia niekonstytucyjnych, w jego ocenie, regulacji uprawniających ministra sprawiedliwości do zarządzania tego typu przerw w stosunku do sędziów.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama