Ma być nowy projekt dotyczący reformy wymiaru sprawiedliwości, ale jeszcze go nie znamy - mówił szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, pytany o projekt ustawy ws. likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN.
Terlecki pytany we wtorek w Sejmie, co z zapowiadanym projektem dotyczącym likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, przyznał, że "ma być nowy projekt reformy wymiaru sprawiedliwości, czy tej części wymiaru sprawiedliwości, ale jeszcze go nie znamy".
Dopytywany, czy PiS nie jest w tej sprawie zakładnikiem ministra sprawiedliwości i lidera Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry, odpowiedział: "Zakładnikami nie". "Spokojnie. Unia nie jest szalona, żeby stosować jakieś kary finansowe wobec nas. Oczywiście straszy, ale myślę, że nic z tego nie będzie" - dodał.
Komisja Europejska poinformowała w ubiegłym tygodniu, że zdecydowała o zwróceniu się do Trybunału Sprawiedliwości UE o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie lipcowej decyzji TSUE ws. zawieszenia postępowań Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego wobec sędziów. KE rozpoczęła też wobec Polski procedurę naruszenia prawa UE za niepodjęcie niezbędnych środków w celu pełnego wykonania wyroku TSUE z 15 lipca stwierdzającego, że polskie prawo w zakresie systemu dyscyplinarnego sędziów jest niezgodne z prawem unijnym.
KE wskazała, że po przeanalizowaniu odpowiedzi władz polskich z 16 sierpnia uważa, że Polska nie podjęła wszystkich środków niezbędnych do pełnego wykonania nakazu Trybunału z 14 lipca - nadal stosuje się przepisy, których dotyczy postanowienie, a w odniesieniu do wyroku TSUE z 15 lipca Komisja uważa, że Polska nie podjęła niezbędnych środków w celu jego wdrożenia. "Polska poinformowała o zamiarze zlikwidowania Izby Dyscyplinarnej w jej obecnym kształcie, nie podając jednak dalszych szczegółów" - wskazano w komunikacie.
Na początku sierpnia I prezes SN Małgorzata Manowska wydała dwa zarządzenia ograniczające działalność Izby Dyscyplinarnej: sprawy dyscyplinarne oraz immunitetowe sędziów trafiają do sekretariatu I prezesa SN, w którym mają być przechowywane na okres obowiązywania zarządzenia, natomiast o biegu spraw, które już są w ID, zadecyduje jej prezes lub skład, do którego zostały przydzielone.
Premier Mateusz Morawiecki powiedział w poniedziałkowym wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej", że ma wrażenie, "że KE błędnie zrozumiała naszą odpowiedź" (z 16 sierpnia - PAP), w której zawarto dwa obszary zmian w ramach systemu dyscyplinarnego dla sędziów. "Po pierwsze, większość parlamentarna chce rozwiązać ID w tej formie, w jakiej funkcjonuje teraz. W Polsce obowiązuje trójpodział władzy, czyli rząd i Sejm nie mają wpływu na sprawy, które już się toczą przed ID. I tego KE zdaje się nie rozumieć. Była też druga część odpowiedzi: przytoczenie faktów o zarządzeniach I prezes Sądu Najwyższego i prezesa ID o zawieszeniu części spraw. Ale jeśli jakaś jest już przez sędziego rozpatrywana, to nawet I prezes SN nie może zmusić go do przerwania postępowania, bo w Polsce obowiązuje niezawisłość sędziowska" - mówił premier.
Morawiecki zapytany został też o to, jakie rozwiązania zawrze projekt ustawy odpowiadający na wątpliwości KE. "Ta ustawa została przygotowana już osiem, dziewięć miesięcy temu i była analizowana przez rząd. Tam są rozwiązania, które w inny sposób tworzą przestrzeń do oceny odpowiedzialności zawodowej sędziów" - poinformował.
Projekt dotyczący Izby Dyscyplinarnej SN zapowiadał w sierpniu także wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla PAP. "Zlikwidujemy Izbę Dyscyplinarną w tej postaci, w jakiej funkcjonuje ona obecnie i w ten sposób zniknie przedmiot sporu" - powiedział. Dodał, że pierwsze propozycje w tej sprawie pojawią się we wrześniu i będą to projekty rządowe. Jak wyjaśnił, "chodzi o konkretny kształt Izby Dyscyplinarnej, ale to nie oznacza, że ta Izba nie będzie funkcjonować w żadnej postaci".