Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie wyraziła w czwartek zgody na uchylenie immunitetu dwojgu sędziom z Tarnowa - dowiedziała się PAP w tym sądzie. To kolejna sprawa sędziów, którą rozstrzygnęła Izba Dyscyplinarna po orzeczeniach unijnego trybunału i zarządzeniach I prezes Sądu Najwyższego.
Pociągnięcia do odpowiedzialności karnej sędziów Sądu Okręgowego w Tarnowie chciała osoba prywatna, według której sędziowie ci mieli poświadczyć nieprawdę. Jak dowiedziała się PAP w zespole prasowym SN, w czwartek skład Izby Dyscyplinarnej pod przewodnictwem sędzi Małgorzaty Bednarek podczas niejawnego posiedzenia odmówił zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialność karnej tych sędziów.
Jest to kolejne rozstrzygnięcie Izby Dyscyplinarnej ws. immunitetowej sędziów po częściowym ograniczeniu działalności tej Izby przez I prezes SN Małgorzatę Manowską. Jeszcze przed czwartkowym orzeczeniem rzecznik Izby Dyscyplinarnej Piotr Falkowski powiedział PAP, że o rozpoznaniu tej i innych spraw dotyczących sędziów decydować będą wyznaczone składy orzekające. "To poszczególne składy sędziowskie zdecydują, w jaki sposób będą prowadzić sprawy, czy będą kierować się sugestią z zarządzeń I prezes Sądu Najwyższego, w jaki sposób uwzględnią wyrok Trybunału Konstytucyjnego" - powiedział Falkowski.
W rozmowie z PAP do czwartkowego rozstrzygnięcia Izby Dyscyplinarnej odniósł się były rzecznik SN, prezes Izby Karnej Michał Laskowski. Jego zdaniem uchwała ta jest sprzeczna z orzeczeniami unijnego trybunału sprawiedliwości i jest działaniem bezprawnym. "Izba Dyscyplinarna powinna powstrzymać się od jakichkolwiek działań orzeczniczych. Być może wydane orzeczenie jest merytorycznie trafne, ale to nie ma żadnego znaczenia. Oni (Izba Dyscyplinarna - PAP) nie są organem uprawnionym do wydawania orzeczeń obecnie" - powiedział sędzia Laskowski.
W ostatnich tygodniach spór w sprawie funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej SN narósł w związku z m.in. orzeczeniami Trybunału Sprawiedliwości UE i Trybunału Konstytucyjnego. TSUE 14 lipca zobowiązał Polskę do zawieszenia stosowania przepisów dotyczących w szczególności uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Tego samego dnia Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis Traktatu o UE, na podstawie którego TSUE zobowiązuje państwa członkowie do stosowania środków tymczasowych w sprawie sądownictwa, jest niezgodny z konstytucją.
Z kolei 15 lipca unijny trybunał orzekł ostatecznie, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE oraz że Polska uchybiła swoim zobowiązaniom wynikającym z prawa UE.
Po tych decyzjach TSUE I prezes SN skierowała do prezydenta, premiera oraz marszałków Sejmu i Senatu pisma z apelem o podjęcie prac legislacyjnych ws. systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej. Przed trzema tygodniami prezes Manowska wydała zarządzenia, które częściowo ograniczyły funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej. Zgodnie z tymi zarządzeniami, nowe sprawy dyscyplinarne sędziów oraz sprawy immunitetowe sędziów będą trafiały do sekretariatu I prezesa SN; zaś o biegu spraw, które już są w Izbie Dyscyplinarnej, zadecyduje jej prezes lub skład, do którego zostały przydzielone.
Następnie KE zagroziła Polsce sankcjami finansowymi za ewentualne niewykonanie decyzji i wyroku TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej. Zwróciła się do Polski o potwierdzenie do 16 sierpnia, że zastosuje się ona do nich oraz ostrzegła, że "w przypadku niespełnienia tej prośby Komisja zwróci się do TSUE o nałożenie kary na Polskę".
W ubiegłym tygodniu rząd przesłał do Komisji Europejskiej odpowiedź, w której zapewniono, że Polska będzie kontynuowała reformy wymiaru sprawiedliwości, także w obszarach odpowiedzialności sędziów. Rada Ministrów poinformowała również KE o planach likwidacji Izby Dyscyplinarnej w obecnej postaci.
Jak wynika danych uzyskanych przez PAP, w Izbie Dyscyplinarnej znajduje się łącznie 66 spraw dotyczących sędziów. Z kolei z wokandy Izby Dyscyplinarnej wynika, że posiedzenia dotyczące sędziów wyznaczono m.in. na 2, 6, 13, 15 i 17 września. Niektóre z wymienionych terminów dotyczą sędziów Sądu Najwyższego.