Wielka Izba ETPC podtrzymała 15 czerwca wyrok z 2019 r. w sprawie Kurt p. Austrii (skarga nr 62903/15), orzekając, że władze austriackie dopełniły swoich zobowiązań w zakresie ochrony skarżącej i jej dzieci przed mężem – sprawcą przemocy domowej, nawet pomimo dramatycznych wydarzeń, które doprowadziły do śmierci dziecka – syna skarżącej.
Wielka Izba ETPC podtrzymała 15 czerwca wyrok z 2019 r. w sprawie Kurt p. Austrii (skarga nr 62903/15), orzekając, że władze austriackie dopełniły swoich zobowiązań w zakresie ochrony skarżącej i jej dzieci przed mężem – sprawcą przemocy domowej, nawet pomimo dramatycznych wydarzeń, które doprowadziły do śmierci dziecka – syna skarżącej.
W przypadku przemocy domowej, a w szczególności takiej, której skutkiem jest śmierć ofiary, niemal automatycznie zakłada się, że system ochrony nie zadziałał w sposób prawidłowy lub – co często rzeczywiście ma miejsce – w ogóle nie został wdrożony. Dość powszechne traktowanie takiej przemocy jako „spraw rodzinnych”, uchylanie się właściwych służb czy organów władzy od skutecznego przeciwdziałania i karania sprawców skutkuje tym, że sądy międzynarodowe często stwierdzają, że państwo zawiodło. Jednak w przypadku sprawy Kurt p. Austrii ETPC doszedł do przekonania, że ofiary uzyskały właściwą pomoc, a zabójstwo syna, którego dopuścił się ojciec, było w okolicznościach sprawy nie do przewidzenia.
Co najważniejsze, w wyroku tym ETPC po raz pierwszy doprecyzowuje i formułuje generalne zasady wykładni art. 2 konwencji (ochrona prawa do życia) w kontekście przemocy domowej. W jej przypadku od państwa wymagana jest przede wszystkim natychmiastowa reakcja na zgłoszenie takiej przemocy, a następnie szczególna staranność w postępowaniu. Władze muszą przede wszystkim ustalić, czy istniało rzeczywiste i bezpośrednie zagrożenie życia ofiar przemocy domowej, sprawdzając te okoliczności w sposób pogłębiony i kompleksowy. Realność i bezpośredniość zagrożenia muszą być przy tym oceniane w każdym indywidualnym przypadku. Jeżeli zaś w wyniku przeprowadzenia oceny ryzyka okaże się, że istnieje realne i bezpośrednie zagrożenie życia, obowiązek podjęcia działań prewencyjnych obejmuje zdecydowane zastosowanie środków zapobiegawczych proporcjonalnych do poziomu zagrożenia.
Opierając się na takich założeniach, ETPC podzielił argumentację Austrii, wskazując, że w momencie, w którym skarżąca poinformowała policję o sytuacji swojej rodziny oraz aktach przemocy, jakich dopuszczał się jej mąż, państwo zadziałało w sposób prawidłowy, zgodny z wymogami prawa krajowego oraz konwencji. Nie było podstaw do przyjęcia, że istnieje jakiekolwiek realne, bezpośrednie ryzyko zagrożenia życia i wymagane są dalej idące środki zabezpieczające, takie jak (co podnosiła skarżąca) tymczasowe aresztowanie. ETPC uznał, podobnie jak sądy krajowe badające sprawę, że zakaz zbliżania się oraz nakaz pozostawania poza wspólnym miejscem zamieszkania były środkami wystarczającymi. Nie było jednocześnie podstaw, aby zakaz ten rozszerzyć również na teren szkoły, do której uczęszczały dzieci skarżącej i gdzie doszło do zabójstwa jej syna.
Wyrok nie zapadł jednogłośnie. Kilkoro sędziów przedstawiło zdania odrębne. Na przykład według hiszpańskiej sędzi Marii Elósegui Ichaso na plan pierwszy wysuwa się zarzut nieuwzględnienia w wystarczającym stopniu przynależności ofiar przemocy do tzw. grup szczególnie wrażliwych, z takich względów jak pochodzenie etniczne (rodzina była pochodzenia tureckiego), uzależnienie finansowe od sprawcy czy w przypadku dzieci – wiek. ETPC powinien był, zdaniem sędzi, położyć zdecydowanie większy nacisk na te właśnie czynniki, które zwiększały ryzyko eskalacji domowej przemocy, która w tym przypadku doprowadziła do tragedii.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama