Rzecznik Praw Obywatelskich przystąpił w poniedziałek do sprawy zainicjowanej w Trybunale Konstytucyjnym wnioskiem premiera Mateusza Morawieckiego o zbadanie zgodności z konstytucją trzech przepisów Traktatu o Unii Europejskiej - poinformowało Biuro RPO.

W ocenie RPO, sprawa ta częściowo w ogóle nie powinna być rozpatrywana przez TK, zaś częściowo powinny w niej zostać sformułowane pytania do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Liczący 129 stron wniosek premiera Morawieckiego o zbadanie zgodności z konstytucją trzech przepisów Traktatu o UE opublikowano na stronie TK w połowie kwietnia. Zarzuty w nim zawarte sprowadzają się m.in. do pytania o zgodność z polską konstytucją zasady pierwszeństwa prawa UE oraz zasady lojalnej współpracy unii i państw członkowskich. Premier sformułował ten wniosek po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z początku marca br. w sprawie możliwości kontroli przez sądy prawidłowości procesu powołania sędziego.

We wniosku premiera zakwestionowano przepisy, które w zaskarżonym rozumieniu uprawniają lub zobowiązują organ do odstąpienia od stosowania polskiej konstytucji lub nakazują stosować przepisy prawa w sposób niezgodny nią. Jak podkreślono we wniosku, takie rozumienie przepisu "budzi daleko idące i uzasadnione wątpliwości konstytucyjne, nie znajdując żadnego potwierdzenia w tekście traktatów będących przedmiotem kontroli TK".

Premier zaskarżył też normę Traktatu w rozumieniu, w którym uprawnia lub zobowiązuje organ do stosowania przepisu, który na mocy orzeczenia TK utracił moc obowiązującą.

Istotne zastrzeżenia konstytucyjne premiera budzi też zaskarżony przez niego przepis prawa unijnego w rozumieniu, które uprawnia sąd do kontroli niezawisłości sędziów powołanych przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa ws. powołania sędziów.

"RPO uważa, że dwie pierwsze kwestie nie powinny być w ogóle rozpatrywane przez TK, a w trzeciej – powinien się on zwrócić z pytaniem prejudycjalnym do Trybunału Sprawiedliwości UE. Do czasu rozstrzygnięcia przez TSUE pytań prejudycjalnych postępowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym powinno zostać zawieszone" - zaznaczono w komunikacie na stronie Rzecznika.

Jednocześnie zapowiedziano w nim, że RPO do tego stanowiska "szeroką argumentację prawniczą przedstawi – zgodnie z prawem – w terminie późniejszym".

Wniosek do TK premier skierował 29 marca br. Jak informował wówczas rzecznik premiera Piotr Müller, dotyczy on kompleksowego rozstrzygnięcia kwestii kolizji norm prawa europejskiego z konstytucją oraz potwierdzenia dotychczasowego orzecznictwa w tym zakresie.

Jego złożenie zapowiedziano na początku marca po tym, gdy Trybunał Sprawiedliwości UE odpowiadając na pytania Naczelnego Sądu Administracyjnego orzekł na początku marca, że "kolejne nowelizacje ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, które doprowadziły do zniesienia skutecznej kontroli sądowej rozstrzygnięć Rady o przedstawieniu prezydentowi wniosków o powołanie kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego, mogą naruszać prawo UE". Według TSUE, jeżeli sąd krajowy uzna, że te zmiany naruszają prawo UE, to ma obowiązek odstąpić od zastosowania tych przepisów.

Po orzeczeniu TSUE - na początku maja br. - NSA wydał pięć orzeczeń w sprawach skarg na uchwały KRS w nowym składzie ws. nominacji sędziowskich do Sądu Najwyższego. NSA uchylił zaskarżone uchwały KRS ws. powołań sędziów do Izby Cywilnej i Izby Karnej Sądu Najwyższego i stwierdził, że KRS "nie jest organem wystarczająco niezależnym". Jednocześnie jednak uznał, że nominacje sędziów pozostają ważne.