Grupa ponad 40 sędziów Sądu Rejonowego w Olsztynie domaga się od prezesa tego sądu Macieja Nawackiego przywrócenia Pawła Juszczyszyna do pracy. Sędziowie złożyli w tej sprawie pismo do sekretariatu sądu oraz zawiadomili prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez Nawackiego.

Grupa sędziów Sądu Rejonowego w Olsztynie we wtorek złożyła w sądowym sekretariacie pismo skierowane do prezesa Macieja Nawackiego. Sędziowie napisali w nim, że zgodnie z postanowieniem sądu w Bydgoszczy domagają się natychmiastowego przywrócenia Pawła Juszczyszyna do pracy. Autorzy pisma chcą, by Juszczynowi rozpoczęto przydzielanie spraw do orzekania i rozpoczęto wyznaczanie terminów posiedzeń. Argumentują to nie tylko obowiązującymi przepisami, ale także faktem, że sędzia, który zgodnie z przepisami winien pracować, a jest od pracy odsunięty, nie bierze udziału w przydzielaniu mu przez system spraw.

"Postanowienie (sądu w Bydgoszczy - PAP), jest natychmiast wykonalne. Każda zwłoka w jego realizacji nie mieści się w ramach obowiązującego porządku prawnego i spowoduje powstanie istotnych nieprawidłowości w funkcjonowaniu oby wydziałów cywilnych tutejszego Sądu Rejonowego, gdyż dalsze nieuzasadnione pomijanie przy przydzielaniu spraw sędziego Pawła Juszczyszyna skutkuje nieprawidłowym przydziałem spraw wszystkim pozostałym sędziom orzekającym w wydziałach cywilnych" - czytamy w piśmie, do którego dotarła PAP. Pismo to sądowy sekretariat przyjął we wtorek.

Pod pismem podpisało się ponad 40 sędziów. Z listy sędziów zamieszczonych na stronie internetowej Sądu Rejonowego w Olsztynie wynika, że w tej jednostce pracuje nieco ponad 50 sędziów.

Ta sama grupa sędziów złożyła we wtorek do Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Południe zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez prezesa Macieja Nawackiego polegające na niedopełnieniu obowiązków. Tak sędziowie odbierają niedopuszczenie Juszczyszyna do pracy.

"Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki jako osoba odpowiedzialna za wykonanie orzeczenia (sądu w Bydgoszczy - PAP) i reprezentująca tutejszy sąd, nie wydał żadnych zarządzeń w celu realizacji nakazu wynikającego z tego orzeczenia. Wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, oświadczył publicznie, że nie dopuści sędziego Pawła Juszczyszyna do wykonywania jego obowiązków służbowych. Co więcej, uchylił wydane 19 kwietnia 2021 zarządzenie Przewodniczącego I wydziału cywilnego zmierzające do wykonania postanowienia zabezpieczającego Sądu Rejonowego w Bydgoszczy" - czytamy w piśmie skierowanym przez sędziów do prokuratury.

We wtorek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny poinformował PAP, że w ostatnich dniach wpłynęły trzy inne zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez Nawackiego. Stodolny poinformował także, że sam Nawacki złożył zawiadomienie do śledczych, w którym poinformował, że w jego ocenie przestępstwo popełnił Paweł Juszczyszyn. Nawacki w mediach społecznościowych informował wcześniej, że jego zawiadomienie dotyczy wypowiedzi Juszczyszyna o tym, że Nawacki łamie prawo, nie wykonując decyzji sądu w Bydgoszczy.

"Wszystkie te zawiadomienia przekazaliśmy Prokuraturze Regionalnej w Białymstoku z prośbą o wyznaczenie innych jednostek do prowadzenia tych postępowań" - poinformował prokurator Stodolny.

Olsztyński sędzia Paweł Juszczyszyn został prawomocnie zawieszony w czynnościach przez Izbę Dyscyplinarną SN w lutym ub.r. w związku z prowadzonym wobec niego postępowaniem dyscyplinarnym. Sędzia ten został odsunięty od orzekania w związku z rozpatrywaną przez niego sprawą. Juszczyszyn, rozpatrując apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez obecną KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do KRS.

Juszczyszyn w związku z odsunięciem go od pracy skierował sprawę do sądu pracy i poprosił, by w ramach zabezpieczenia roszczeń natychmiastowo przywrócono go do orzekania. Wniosek ten rozpoznawał sąd w Bydgoszczy, który 14 kwietnia w trzyosobowym składzie zdecydował o powrocie Juszczyszyna do pracy i nadał swej decyzji rygor natychmiastowej wykonalności.

Prezes Nawacki zablokował ten powrót, argumentując, że Juszczyszynowi zabroniła pracy Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego. W ocenie Nawackiego powstał spór kompetencyjny pomiędzy decyzją Sądu Najwyższego a decyzją sądu w Bydgoszczy. O rozwiązanie tego sporu Nawacki poprosił Sąd Najwyższy.

Do wykonania decyzji sądu z Bydgoszczy wcześniej wezwali Nawackiego jego zastępcy oraz kierownictwo Sądu Okręgowego w Olsztynie.