- Jeżeli występuję publicznie, to zdejmując maseczkę, nie dopuszczam do podszywania się kogoś pod Marcina Warchoła - mówi w rozmowie z DGP Marcin Warchoł, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, pełnomocnik rządu ds. praw człowieka, kandydat na prezydenta Rzeszowa.

Patrząc na pana zdjęcia z kampanii wyborczej, można odnieść wrażenie, że w Rzeszowie nie obowiązuje nakaz zakrywania nosa i ust w miejscach publicznych.

Występuję w ogrodach, parkach, zieleńcach, czyli tam, gdzie nie trzeba nosić maseczek…
Ale nie tylko. Widziałem też zdjęcia z ulicy i z rynku, na których również nie miał pan maseczki mimo wyraźnego nakazu prawnego.
Paragraf 25 rozporządzenia mówi o tym, że w celu identyfikacji można maskę zdjąć. Jeżeli występuję publicznie, to w ten sposób nie dopuszczam do podszywania się kogoś pod Marcina Warchoła.
Ale ten przepis dotyczy możliwości zidentyfikowania obywatela np. przez policję. Albo żeby ekspedientka w sklepie mogła sprawdzić, czy jakiś nieletni alkoholu nie chce kupić na nie swój dowód.
W przepisach nie ma mowy o policjancie, tylko o identyfikacji.
Przecież jest pan na tyle rozpoznawalną osobą, że wszyscy i tak by pana poznali, nawet gdyby był pan nie tylko w masce, lecz także kapeluszu.
Może dla pana. Proszę zwrócić uwagę, że praktycznie wszystkie osoby publiczne, także te o wiele bardziej znane ode mnie, w trakcie wypowiedzi zdejmują maseczki. Robią tak także politycy, to akurat zasada ponadpartyjna. Pan Borys Budka był ministrem sprawiedliwości, więc trudno nie zaufać jego wiedzy i kompetencjom prawnym. Więc skoro także on występuje publicznie bez maseczki…
Ale co to jest za argument, że Borys Budka też nie nosi?
Artykuł 32 konstytucji mówi o równości wobec prawa.
Czy wobec tego ja też mogę nie nosić maseczki i w razie czego tłumaczyć policjantowi, że minister Warchoł nie nosi, to ja też nie muszę, bo mamy równość wobec prawa?
Wszystko zależy od konkretnej okoliczności, prawo jest równe wobec wszystkich. Borys Budka, były minister sprawiedliwości, lider największej partii opozycyjnej, nie może mieć tu większych praw niż pan czy ja.
A czy Budka jest członkiem rządu, który walczy z epidemią?
A jakie to ma znaczenie?
Takie, że mamy trzecią falę koronawirusa, brakuje miejsc w szpitalach, rozważane jest wprowadzenie kolejnych restrykcyjnych zakazów. Czy to jest odpowiedni moment, by dawać taki przykład, pokazując się publicznie bez maski?
Zawsze przekonuję o konieczności stosowania zasad bezpieczeństwa. Gdy pojawiam się między ludźmi, mam maseczkę. Zdejmuję ją tylko, gdy mówię do mikrofonu, z daleka od innych osób. Tak jak to robią inni w takich sytuacjach. Mnie wolno mniej niż np. politykom opozycji?
Oczywiście, że nie. Ale jednocześnie myślę, że od pana jako przedstawiciela władzy można wymagać więcej.
Więcej pracy, zaangażowania, ale nie mniej praw. Powtórzę, zawsze noszę maseczkę w miejscach, gdzie prawo nakazuje ich zakładanie. Ściągam ją na chwilę, tylko gdy mówię do mikrofonu, w celach identyfikacyjnych i żeby być w pełni zrozumiałym. Nie naruszam żadnego prawa, nie organizuję zgromadzeń jak inni nieodpowiedzialni kandydaci (na prezydenta Rzeszowa – red.), choćby ostatnio Konrad Fijołek.
Rozmawiał Piotr Szymaniak

W sobotę Marcin Warchoł poinformował w jednym z portali społecznościowych, że biorąc pod uwagę ciężką sytuację covidową, będzie prowadził kampanię wyłącznie w maseczce