Niezależnie od pandemii przekroczenie o ponad trzy miesiące terminu na załatwienie sprawy musi wiązać się z orzeczeniem grzywny – wynika z postanowienia WSA w Gdańsku.

Wyrok został wydany w sprawie, w której mężczyzna złożył do sądu wniosek o wymierzenie grzywny za nieprzekazanie przez wojewódzkiego konserwatora zabytków skargi na przewlekłość postępowania prowadzonej w innej sprawie. Wnioskodawca wskazywał, że pismo dotarło do organu na początku października i aż do stycznia nie zostało przekazane.
Sąd wystosował do organu dwa wezwania do złożenia odpowiedzi na wniosek oraz akt sprawy. Dopiero w lutym, w piśmie datowanym na początek stycznia wojewódzki konserwator zabytków odpowiedział na wezwania i wniósł o nieorzekanie grzywny. Wskazywał, że opóźnienie spowodowane było epidemią i związanymi z nią utrudnieniami, m.in. zdalnym trybem pracy i osłabieniem kadrowym. Podkreślał, że informował wnioskodawcę, że wpłynie to na termin załatwienia jego sprawy.
WSA ukarał organ grzywną. Wskazał, że przekroczono termin o prawie trzy miesiące. Oczywiste było, że opóźnienie było spowodowane pandemią, natomiast tak długa zwłoka wymaga adekwatnej do przewinienia reakcji. Tym bardziej że to kierownik jednostki odpowiada za jej prawidłowe funkcjonowanie – nawet w sytuacji wzmożenia zachorowalności czy w okresie urlopowym.
ORZECZNICTWO
Postanowienie WSA w Gdańsku z 25 lutego 2021 r., sygn. akt II SO/Gd 12/20. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia