Miesięczną zryczałtowaną dietę dla członków Krajowej Rady Sądownictwa, zamiast diet za każde posiedzenie KRS i jej komisji, przewiduje projekt nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa przygotowany przez Lewicę.
"W imieniu klubu Lewicy złożyłem projekt ustawy dot. wynagradzania członków neo KRS. Koniec z drenowaniem publicznych pieniędzy przez nominatów (ministra sprawiedliwości Zbiegniewa) Ziobry” – napisał w piątek na Twitterze wiceszef klubu Lewicy Krzysztof Śmiszek.
"To odpowiedź na skandaliczne doniesienia z ostatnich tygodni. Opinia publiczna dowiedziała się, że członkowie KRS z dodatkowych posiedzeń KRS i komisji działających w jej ramach zrobili dodatkowe źródło dochodu" – powiedział Śmiszek PAP. Dodał, że "dobrą praktyką tego organu było zwoływanie posiedzeń poszczególnych komisji w czasie posiedzenia plenarnego KRS, ostatnie miesiące pokazały, że polityczni nominaci PiS uczynili sobie z nich źródło nabijania kabzy z publicznych środków".
Projekt przewiduje, że zamiast każdorazowej wypłaty 1000 zł za udział w każdym posiedzeniu – plenarnym kub komisji – będzie przysługiwała dieta ryczałtowa w wysokości 2 tys. zł miesięcznie, niezależnie od tego, ile posiedzeń odbędzie KRS. Kwota ma być corocznie waloryzowana.
"Z niejakim wstydem i zażenowaniem wnoszę ten projekt, bo coś, co przez ostatnich kilkadziesiąt lat działało na zasadzie dżentelmeńskiej umowy i poszanowania dla publicznych pieniędzy, za rządów nowej KRS przestało działać. Jeśli nie działają dobre obyczaje, jakieś hamulce społeczne, to trzeba tę kwestię uregulować ustawowo" – powiedział. Zaznaczył, że nie kwestionuje samej zasadności diet. "Dieta z założenia ma rekompensować wydatki, np. na podróż, posiłek czy hotel, i to jest w porządku; nie w porządku jest sytuacja, gdy wyciąga się publiczne pieniądze pod pretekstem zwoływania kolejnych komisji w ramach KRS. Niektóre komisje były zwoływane tylko pro forma i trwały po kilkanaście minut, żeby zainkasować dietę" - ocenił poseł.
Podkreślił, że "członkostwo w KRS powinno być zaszczytem". "Do Rady powołuje się osoby, które już pełnią funkcje publiczne, na przykład są ministrami, posłami, senatorami czy sędziami. Członkostwo w KRS – być może nie w tej, bo to jest akurat instytucja, której legalność ja osobiście podważam – powinno być nagrodą, wielkim wyróżnieniem społecznym, a stało się źródłem dodatkowych dochodów" - powiedział.
Portal RMF FM, który poinformował w czwartek o projekcie, a pod koniec ubiegłego roku opisywał zwoływanie dodatkowych posiedzeń komisji przy KRS, przytoczył dane, według których najwięcej – po 20 tys. zł - zarobili na nich sędziowie Dariusz Drajewicz i Maciej Nawacki. Poseł PiS Arkadiusz Mularczyk miał w ten sposób wzbogacił się o ponad 15 tys. zł.
Nowy szef KRS Paweł Styrna zapowiedział pod koniec stycznia, pytany przez dziennikarzy o kwestię zdalnych posiedzeń komisji KRS i wypłacanych w związku z nimi diet, że ta sprawa będzie badana.
"Ta sprawa będzie przedmiotem dyskusji prezydium, na pewno nie zostanie zapomniana. Wyniki dyskusji prezydium zostaną przedstawione KRS. Będzie potrzeba przedyskutowania tej problematyki i być może uregulowania jej w taki sposób, żeby nie było żadnych podejrzeń co do motywów działania członków KRS i intencji, z jakimi występowali na tych komisjach" - odpowiedział przewodniczący Styrna. Zapewnił, że wyniki ustaleń będą podane do publicznej wiadomości.
Styrna przyznał, że "temat ten zbulwersował wiele osób i trzeba go jak najszybciej wyjaśnić - nie będziemy tego odkładali".
Do zadań KRS należy m. in. rozpatrywanie kandydatur na stanowiska sędziowskie; opiniowanie projektów aktów normatywnych dotyczących sądownictwa i sędziów; występowanie do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aktów prawnych dotyczących niezależności sądów i niezawisłości sędziów, a także przenoszenie sędziów w stan spoczynku i wyrażanie zgody na dalsze zajmowanie stanowiska przez sędziów, którzy osiągnęli wiek przejścia w stan spoczynku. Rada liczy 25 członków, wśród których są pierwszy prezes Sądu Najwyższego, prezes NSA, minister sprawiedliwości, przedstawiciel prezydenta, wskazani przez parlament posłowie, senatorowie oraz członkowie wybrani przez Sejm spośród sędziów SN, sądów powszechnych, sądów administracyjnych i sądów wojskowych.