To niebywały skandal, żeby przez dwa lata toczącego się śledztwa w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza prokuratura nie była w stanie skierować do sądu aktu oskarżenia wobec tego, który dokonał bestialskiego czynu - podkreślił w środę poseł PSL Krzysztof Paszyk.
13 stycznia 2019 r. prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został ciężko raniony nożem podczas miejskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Napastnikiem okazał się Stefan W. Samorządowiec w bardzo ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie zmarł następnego dnia. Do dziś nie rozpoczął się proces sprawcy.
Do dziś nie rozpoczął się proces sprawcy, trwa śledztwo. W grudniu ub.r. informowano, że Prokuratura Okręgowa w Gdańsku powoła trzeci zespół biegłych psychiatrów, którzy wydadzą opinię ws. zabójcy.
"Równo dwa lata temu dokonano zabójstwa pana prezydenta Pawła Adamowicza, który był wysokim przedstawicielem władzy publicznej, powszechnie szanowanym, i na którego życie targnięto się podczas wykonywania przez niego obowiązków" - powiedział Paszyk w środę na konferencji prasowej w Sejmie.
Według niego, "jest to niebywały skandal, żeby przez dwa lata toczącego się śledztwa prokuratura nie była w stanie skierować do sądu aktu oskarżenia wobec tego, który bestialskiego czynu dokonał".
"Pięć lat temu zapewniano Polaków, że prokuratura pod przywództwem pana ministra Zbigniewa Ziobro będzie bezwzględna, będzie ścigać, będzie sprawna i nikomu nie będzie pobłażać. Dzisiaj widać, że ten czar prysł. Ta prokuratura jest bardzo powolna" - stwierdził Paszyk.
W jego ocenie, "to wstyd, aby rodzina zamordowanego wspólnie z przyjaciółmi i z osobami ceniącymi dorobek prezydenta Adamowicza musiała prosić prokuraturę o to, aby przyspieszyła, jeśli chodzi o sprawność działania". "To jest wstyd, że niektóre wątki tego śledztwa są umarzane. To jest wreszcie wstyd, że tak bestialski czyn nie może doczekać się rozstrzygnięcia" - podkreślił poseł PSL.
"Zwracamy się dzisiaj do pana ministra Ziobro, jeśli ma w sobie resztki honoru, aby przestał spowalniać to śledztwo, bo to zakrawa już na skandal, co dzieje się przez te dwa lata w tej sprawie. I niestety dowodzi, że tam, gdzie trzeba, gdzie są polityczne zamówienia, to prokuratura niezwykle sprawnie potrafi działać, a tu mamy opóźnienie, mamy coś co zakrawa na skandal" - zaznaczył Paszyk.
Adamowicz był prezydentem miasta od 1998 r., a w latach 1994-1998 był przewodniczącym Rady Miasta Gdańska. Miał 53 lata.