Do Sejmu wpłynął senacki projekt ustawy nowelizującej kodeks postępowania karnego i ustawę o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Jego celem jest podwyższenie górnej granicy należności z tytułu zwrotu utraconego zarobku lub dochodu, przyznawanej świadkowi zajmującemu kierownicze stanowisko państwowe.

Obecnie granica ta została wyznaczona na poziomie 4,6 proc. Jak wskazują autorzy projektu, w praktyce oznaczało to, że w 2019 i 2020 r. pułap zwrotu wynosił 82,31 zł, co w konsekwencji stanowiło niewiele ponad 30 proc. przeciętnej kwoty wynagrodzenia. Aby stawianie się w charakterze świadka nie generowało tak dużych strat, zaproponowano, by kwotę bazową podwyższyć do 10 proc.
Projekt ustawy poparł m.in. rzecznik praw obywatelskich. Z przeprowadzonej przez jego biuro analizy prawnej wynika, że świadkowie ponoszą zbyt duże koszty w stosunku do wysokości zwracanej im części wynagrodzenia. Autorzy projektu podkreślają, że osoba wezwana na rozprawę nie ma możliwości wyboru terminu, a nie stawić się w sądzie można jedynie w wyjątkowych, usprawiedliwionych okolicznościach. Zdarzają się też sytuacje, gdy przesłuchanie trwa więcej niż jeden dzień – wówczas koszty rosną jeszcze bardziej. Podwyższenie górnej granicy kwoty bazowej ma pomóc realnie wyrównać poniesione straty. Niezmieniony pozostanie przepis, który nakłada na świadka obowiązek należytego wykazania utraty zarobku lub dochodu.
Ministerstwo Sprawiedliwości (które negatywnie odniosło się do senackiej inicjatywy) oszacowało, że przyjęcie projektu ustawy wiązałoby się z dodatkowymi wydatkami w przedziale od 1,4–1,8 mln zł, na co budżet państwa nie jest przygotowany.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy wniesiony do Sejmu