Co rusz kontrolerzy biletów apelują do rządzących o to, by wzmocnić ich ochronę. Często bowiem zdarza się, że są atakowani przez agresywnych pasażerów. W ich imieniu postanowił wystąpić do Ministerstwa Sprawiedliwości Bartłomiej Wróblewski, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Jak się jednak okazuje – bezskutecznie.
Co rusz kontrolerzy biletów apelują do rządzących o to, by wzmocnić ich ochronę. Często bowiem zdarza się, że są atakowani przez agresywnych pasażerów. W ich imieniu postanowił wystąpić do Ministerstwa Sprawiedliwości Bartłomiej Wróblewski, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Jak się jednak okazuje – bezskutecznie.
Przez lata zastanawiano się, czy kontroler biletów w środkach publicznego transportu korzysta ze specjalnej ochrony, jaka przysługuje funkcjonariuszom publicznym. Od 25 września 2013 r., kiedy to zapadło postanowienie Sądu Najwyższego (sygn. akt I KZP 9/13), wiadomo już jednak, że nie. Od tego czasu – jak przekonują niektórzy związkowcy – jeszcze bardziej nasiliła się agresja. Przyznanie statusu funkcjonariusza publicznego przekłada się bowiem na szerszą ochronę takowych. Funkcjonariusze mogą być bowiem pokrzywdzeni przestępstwami, które ścigane są z oskarżenia publicznego.
Ochrona prawnokarna przewidziana dla funkcjonariuszy publicznych zapewniona jest dla kilkudziesięciu kategorii osób, np. nauczycieli, lekarzy, pielęgniarek, położnych, strażaków Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczej Straży Pożarnej, Straży Ochrony Kolei, strażników Państwowej Straży Łowieckiej, strażników Państwowej Straży Rybackiej, pracowników ochrony, osób udzielających pierwszej pomocy, kwalifikowanej pierwszej pomocy oraz podejmujących medyczne czynności ratunkowe, adwokatów, radców prawnych, notariuszy, pracowników socjalnych czy wreszcie pracowników Poczty Polskiej.
Ministerstwo Sprawiedliwości, w odpowiedzi na interpelację Bartłomieja Wróblewskiego, wyjaśnia, że przyznanie ochrony prawnokarnej przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych określonym kategoriom zawodowym z reguły wiąże się bądź z wykonywaniem przez nich określonego quasi-imperium, bądź z narażaniem się – wbrew własnej woli – na ataki osób, w odniesieniu do których permanentnie – a nie z uwagi na szczególną sytuację – realizują określone obowiązki zawodowe związane z ratowaniem ich życia lub zdrowia lub ochroną mienia.
Jak to się ma do kontrolerów biletów?
„Obowiązujące przepisy zapewniają wystarczającą prawnokarną ochronę kontrolerom biletów. Czyny godzące w ich dobra mogą wypełniać znamiona przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, a także przestępstwa z art. 190 k.k. (groźba karalna), które są ścigane z oskarżenia publicznego. Natomiast jeżeli chodzi o przestępstwa prywatnoskargowe (np. zniesławienie – art. 212 k.k., zniewaga – art. 216 k.k., naruszenie nietykalności cielesnej – art. 217 k.k., naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni – art. 157 par. 2 lub 3 k.k.), to również nie jest wykluczone, aby postępowanie mogło toczyć się z urzędu” – uznało MS.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama