Sądami właściwymi w sprawach karnych są wszelkie organy, które stosują procedury o cechach postępowania karnego. Uznaje się przy tym, że jeśli osoba ukarana grzywną przez tego rodzaju organ państwa członkowskiego miała możliwość odwołania się od orzeczenia, to nawet jeśli wcześniej musiała poddać się przedsądowemu postępowaniu administracyjnemu, to podstawowe zasady prawa Unii zostały zachowane – orzekł luksemburski Trybunał Sprawiedliwości.
Sądami właściwymi w sprawach karnych są wszelkie organy, które stosują procedury o cechach postępowania karnego. Uznaje się przy tym, że jeśli osoba ukarana grzywną przez tego rodzaju organ państwa członkowskiego miała możliwość odwołania się od orzeczenia, to nawet jeśli wcześniej musiała poddać się przedsądowemu postępowaniu administracyjnemu, to podstawowe zasady prawa Unii zostały zachowane – orzekł luksemburski Trybunał Sprawiedliwości.
Ocenę, czy orzeczenie de facto karne w sprawie o wykroczenie drogowe, ale z administracyjnym przed sądem, powinno być wykonane w innym państwie Wspólnoty niż to, w którym zostało wydane, sprowokował czeski kierowca tira – Marián Baláž. Za jazdę z naczepą po austriackiej drodze, na której obowiązywał zakaz wjazdu pojazdów cięższych niż 3,5 tony, został ukarany grzywną w wysokości 220 euro. Mogła ona też zostać, zgodnie z austriackim prawem krajowym, zamieniona na 60 godzin pozbawienia wolności.
Po uprawomocnieniu się tego orzeczenia austriackie starostwo powiatowe Kufstein, występujące jako organ orzekający w pierwszej instancji, skierowało do czeskiego sądu okręgowego w Uściu nad Łabą wniosek o uznanie i wykonanie go. Baláž nie odwołał się bowiem, mimo że został poinformowany o prawie wniesienia skargi.
Stosownie zaś do decyzji ramowej Rady 2005/214/WSiSW w sprawie stosowania zasady wzajemnego uznawania do kar o charakterze pieniężnym czeski sąd krajowy przeprowadził jawną rozprawę w celu rozpoznania austriackiego wniosku. Ustalił, że organ administracyjny doręczył Balážowi pouczenie o możliwości podważenia orzeczenia przed sądem administracyjnym kraju związkowego. Takie są bowiem zasady karania za wykroczenia drogowe w Austrii. Dlatego też sąd w Uściu uznał austriackie orzeczenie i stwierdził jego wykonalność w Czechach.
Wtedy Baláž wniósł apelację. Dowodził, że rozstrzygnięcie starostwa powiatowego Kufstein nie może być wykonane, ponieważ nie podlega zaskarżeniu do sądu właściwego w sprawach karnych. To zaś łamie zasady prawa europejskiego. Praski sąd apelacyjny zapytał więc Trybunał Sprawiedliwości, czy środek karny wydany przez austriackie starostwo stanowi orzeczenie w rozumieniu procedury karnej, a sąd administracyjny może być uważany za właściwy także w sprawach karnych.
TS orzekł, że pojęcie właściwości należy traktować jako autonomiczne i nie może ono być oceniane przez każde państwo Wspólnoty. Państwa członkowskie są więc obowiązane uznawać orzeczenia nakładające karę o charakterze pieniężnym bez stawiania jakichkolwiek wymagań formalnych. Jednocześnie powinny niezwłocznie je wykonywać. Po to zaś, żeby stwierdzić, czy zostały w państwie wydającym orzeczenie spełnione przesłanki konieczne do uznania, sąd państwa wykonującego może zwrócić się o dodatkowe informacje.
W czesko-austriackim wypadku okazało się wszak, że administracyjny sąd odwoławczy jest właściwy również w sprawach karnych. Dzieje się tak dlatego, że wykroczenia drogowe w tym państwie są uważane za administracyjne. Sąd odwoławczy zaś daje wszystkie gwarancje, które muszą być dane podsądnemu również w procesie karnym. I nie ma przeszkód, by procedura państwa członkowskiego w tego rodzaju sprawach przewidywała sąd przed organem administracji.
Wyrok TS w sprawie C-60/12.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama