Jak przeciwdziałać szkodliwym systemom sztucznej inteligencji? Kluczową rolę do odegrania mają pracownicy.
Dziedzina sztucznej inteligencji raz przeżywa lata tłuste, czyli okresy, gdy jest na pierwszych stronach gazet i nie brakuje jej finansowania, innym razem lata chude będące wynikiem zawiedzionych obietnic z lat tłustych. Obecnie trwają lata być może nawet tłustsze niż kiedykolwiek, ponieważ już sama wzmianka o AI sprawia, że start-upy otrzymują od inwestorów o 15–50 proc. więcej funduszy.
Tak jak w poprzednich latach, również dziś medialna popularność przynosi głównie korzyści udziałowcom firm tworzących systemy AI oraz badaczom korzystającym z hojnych funduszy na prace innowacyjne nad dominującymi obecnie rozwiązaniami. Natomiast dla wielu ludzi związanych z rozwojem AI – od wyzyskiwanych pracowników odpowiedzialnych za dostarczenie i kategoryzację danych (co jest warunkiem działania systemów), przez moderatorów odfiltrowujących toksyczne treści, aż po mieszkańców państw, gdzie sztuczna inteligencja jest narzędziem inwigilacji i kontroli – jest to koszmar, którego końca nie widać.
Dlatego wiele krajów na świecie dąży do uregulowania funkcjonowania AI, a niektóre już wprowadziły odpowiednie ustawy. Wiele osób widzi potrzebę zdecydowanego działania w związku z dzisiejszym boomem na sztuczną inteligencję – prowadzącą ludzkość do krainy wiecznej szczęśliwości, jak chcą zwolennicy, albo do zagłady, co wieszczą jej wrogowie.
Zarówno bezkrytyczni wizjonerzy utopijnego sukcesu, jak i defetyści oczekujący apokalipsy w związku z AI manipulują przyszłymi inżynierami i naukowcami z Dolinie Krzemowej, kształconymi na niektórych prestiżowych uniwersytetach, a także organizacjami międzynarodowymi i rządami. Jedną z grup, która jak dotąd nie uległa ich naciskom, są organizacje pracownicze.
Ludzie wytwarzający w powtarzalnych procesach zasoby niezbędne do budowania lub ewaluacji systemów takich jak ChatGPT czy Dall-E nie oczekują, że w najbliższej przyszłości powstanie wszechwiedząca maszyna. Wyraźnie widzą, że sprzedające rzekomo potężną technologię międzynarodowe korporacje ukrywają wyzyskiwanie na całym świecie milionów pracowników zaangażowanych w powstawanie i nieustanne zasilanie tych systemów. Pracownicy zrzeszają się więc w organizacje i związki, aby poprawić swoje warunki pracy oraz ograniczyć rozwój i wdrażanie szkodliwych systemów AI. I tak np. w 2023 r. pracownicy z Kenii, wykonujący zlecenia jako podwykonawcy dla takich gigantów jak Meta, OpenAI i ByteDance, utworzyli pierwszy w Afryce Związek Moderatorów Treści, a jeden z nich pozwał firmę outsourcingową Sama za utrudnianie działania związków zawodowych. Jak zauważyła Adrienne Williams, była kurierka Amazona, która prowadziła kampanię na rzecz poprawy warunków pracy, im mniejsza możliwość wykorzystywania taniej siły roboczej przez firmy, tym mniejsze ryzyko rozwijania szkodliwych systemów AI, ponieważ przestaje to być opłacalne.
Również lepiej zarabiający pracownicy techniczni przystępują do organizacji razem ze swoimi gorzej uposażonymi współpracownikami, nie tylko z myślą o walce o poprawę warunków, lecz także aby powstrzymać swoje firmy przed rozwijaniem szkodliwych systemów AI. Pracownicy branży IT z różnych firm sprzeciwiają się wykorzystywaniu ich pracy do tworzenia niszczącej technologii – od protestów w Google'u wobec zaangażowania przedsiębiorstwa w rozwój narzędzi rozpoznawania obrazów przez drony wojskowe po kampanię NoTechForApartheid rozpoczętą wspólnie przez osoby zatrudnione w Google'u i Amazonie.
Sprzeciw organizacji pracowniczych wobec rozprzestrzeniania się szkodliwych systemów sztucznej inteligencji nie ogranicza się tylko do sektora IT. Wiele branż potencjalnie narażonych na skutki stosowania systemów AI dołączyło do walki. Sztuczna inteligencja stała się najważniejszym tematem sporów podczas historycznych strajków scenarzystów i aktorów w Hollywood w 2023 r. Artyści wnieśli zbiorowe pozwy przeciwko koncernom, które wykorzystywały ich pracę do szkolenia sztucznej inteligencji i tworzenia „sztuki AI” bez zgody ludzkich autorów i nie wypłacając im należnego wynagrodzenia. Twórcy odmówili zgody na zapisy zakładające, że wytworzony przez nich materiał może być używany do opracowywania algorytmów AI generujących treści, ponieważ oznaczałoby to pozbawienie ich pracy.
Jesteśmy świadkami pogłębiania się nierówności na świecie, katastrofy klimatycznej, narastającego zjawiska migracji wywołanej biedą i brakiem perspektyw... A tymczasem miliarderzy z branży technologicznej nieustannie i coraz bardziej się bogacą. Dlatego też w 2024 r. znaczenie organizacji i związków pracowniczych wzrośnie. Ruch pracowniczy ma do odegrania kluczową rolę, ponieważ staje się jednym z głównych sposobów ograniczenia rozwoju szkodliwych systemów AI. ©Ⓟ