Piractwo nie ma wpływu na sprzedaż muzyki przez internet – tak w skrócie przedstawia się wniosek raportu „Digital Music Consumption on the Internet: Evidence from Clickstream Data”, opracowanego przez badaczy z Institute for Prospective Technological Studies, instytutu badawczego Komisji Europejskiej.
Przeanalizowano zachowanie 25 tys. internautów z 5 krajów: Francji, Niemiec, Włoch, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Zamiast po prostu pytać ich, czy ściągają nielegalnie muzykę, przez rok podglądano ich zachowanie w sieci. Zbierano dane o kliknięciach, na jakich stronach internetowych nastąpiły i ile czasu spędził na nich internauta.
Naukowcy zauważyli, że ci internauci, którzy często korzystają z serwisów z legalną muzyką, rzadko korzystają z pirackich serwisów. I na odwrót – ci, którzy ściągają pirackie nagrania, rzadko wchodzą na legalne strony. „Sugeruje to, że znakomita większość muzyki konsumowanej nielegalnie nie zostałaby kupiona legalnie, gdyby pirackie strony nie były dla nich dostępne” – czytamy w podsumowaniu. Badacze zauważyli też jednoznaczną korelację pomiędzy legalnym kupowaniem muzyki a dochodem. Im dochód wyższy, tym częściej muzyka kupowana legalnie. Im dochód niższy, tym muzyka jest kupowana rzadziej.
Naukowcy dostrzegli też ciekawe różnice w zachowaniu internautów z różnych krajów. Hiszpanie 2,3 razy częściej klikali na strony z piracką muzyką niż Niemcy. Włosi – 1,4 razy. Włoscy internauci najrzadziej też pojawiali się na legalnych stronach z muzyką. Brytyjczycy i Francuzi wchodzili na pirackie strony tylko 43 proc. częściej niż Niemcy, za to Francuzi są największymi zwolennikami słuchania muzyki na żywo z internetu.