W ślad za tym pójdzie także dalszy rozwój zabezpieczeń przed hakerami i telewizji hybrydowej, czyli połączenia telewizji cyfrowej z usługami interaktywnymi.
Jak wynika z raportu „TMT Predictions 2013” firmy doradczej Deloitte, w tym roku jeden na pięciu właścicieli smartfona na świecie nie połączy się z internetem za pośrednictwem sieci komórkowej lub Wi-Fi. A to oznacza, że 400 milionów smartfonów będzie wykorzystywane jedynie w podstawowym zakresie. W Polsce, jak pokazują dane, sytuacja jest jeszcze gorsza: co trzeci Polak używa smartfonu tylko jako telefonu.
– Przede wszystkim jest to kwestia braku świadomości lub faktu, że niektórzy w ogóle nie planują wykorzystania innych funkcjonalności. Równie istotna jest kwestia kosztów. Duża część osób wciąż nie jest przekonana, jak są skonstruowane taryfy telekomunikacyjne, jeśli chodzi o dostęp do internetu – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Maciej Klimek, ekspert Deloitte.
Jak wynika z przeprowadzonego przez firmę badania w 15 krajach na świecie, od 26 do 60 proc. użytkowników telefonów komórkowych dostało w ciągu ostatniego roku rachunek wyższy niż oczekiwali. Tymczasem już w tym roku nawet 100 operatorów komórkowych będzie proponować ofertę typu AYCA (ang. all-you-can-app), czyli korzystanie z aplikacji bez ograniczeń w zamian za stałą, miesięczną opłatę. Przy czym – w ocenie Deloitte – ceny usług typu AYCA będą się kształtować od zera do kilkudziesięciu dolarów miesięcznie.
– Zdecydowanie najpopularniejsze aplikacje na smartfony i tablety to są aplikacje społecznościowe i rozrywkowe, czyli oczywiście Facebook i YouTube – mówi Maciej Klimek.
Facebook był najbardziej pożądanym serwisem w ubiegłym roku w 12 przebadanych krajach (oprócz Rosji i Japonii), na drugim miejscu znalazł się YouTube.
Komputer nadal górą
Smartfony i tablety, które zrewolucjonizowały nie tylko rynek telekomunikacyjny, ale także medialny i technologiczny, nie wyprą z niego komputerów osobistych.
– Jedno z naszych przewidywań pokazuje, że mimo iż sprzedaż telefonów i tabletów w tym roku po raz pierwszy sięgnie 1 mld sztuk, to jednak komputery osobiste nadal będą się trzymały bardzo mocno – mówi ekspert Deloitte. I podkreśla: – Szacujemy, że wciąż większość czasu poświęconego na korzystanie z internetu, czy to na pracę czy na rozrywkę, będzie miała związek z wykorzystaniem komputerów osobistych stacjonarnych i laptopów. Tablety i smartfony mimo wszystko będą w mniejszości.
W tym roku komputery, których liczba sięgnie 1,6 mld, generować mają ponad 80 proc. ruchu w internecie mierzonego w bitach. Co więcej, w dalszym ciągu ponad 70 proc. godzin spędzanych przy różnego rodzaju urządzeniach przetwarzających dane (PC, smartfonach, tabletach) przypadać będzie właśnie na nie.
Ale coraz częstsza obecność w internecie spowoduje też, że więcej spraw, w tym także tych dotyczących finansów, załatwiać będziemy za pośrednictwem komputera, a w parze pójdzie jeszcze większa wrażliwość na kwestie bezpieczeństwa. W tym roku aż 90 proc. haseł generowanych przez użytkowników będzie, w ocenie Deloitte, podatnych na ataki hakerów.
– Uważam, że w Polsce świadomość ataków hakerów jest nawet nieco wyższa niż w innych krajach na świecie, aczkolwiek warto wspomnieć, iż spodziewamy się w tym roku wzrostu poziomu bezpieczeństwa i transakcji, i informacji przekazywanych przez internet. Przestanie nam już wystarczać pojedyncze hasło. A przyszłością, i to taką, która będzie miała już miejsce w 2013 roku, jest stosowanie wielopoziomowego systemu zabezpieczeń, czyli oprócz standardowego loginu i hasła, będą hasła jednorazowego dostępu wysyłane na nasz telefon, odcisk palca czy jakaś inna forma zabezpieczenia – podkreśla ekspert Deloitte.
Telewizja hybrydowa w natarciu
2013 rok będzie także okresem dalszych zmian sposobu spędzania czasu przed telewizorem.
– Już teraz większość gospodarstw domowych ma kilka odbiorników telewizyjnych, ale na razie są one jednak umieszczone po jednym w pomieszczeniu – mówi Maciej Klimek. – Tymczasem już możliwości technologiczne i spadające ceny tych odbiorników powodują, że będzie można w jednym pomieszczeniu jednocześnie oglądać dwa różne programy na dwóch różnych odbiornikach. Szacujemy, że w tym roku blisko 10 proc. gospodarstw domowych w krajach rozwiniętych będzie w ten sposób konsumowało media – dodaje.
Jak zauważają eksperci Deloitte, telewizja hybrydowa, czyli połączenie telewizji cyfrowej z usługami interaktywnymi rozwija się „przy okazji”. Rzadko możliwość łączności z internetem jest czynnikiem, który skłania konsumenta do zakupu odbiornika. Częściej są to cena, wielkość ekranu czy grubość telewizora.
W Polsce telewizja hybrydowa jest jak na razie w początkowej fazie rozwoju. Jak dotąd jedynie TVP i Eska TV udostępniła widzom możliwość korzystania z takiej usługi.
– Na pewno jest miejsce na rynku na szerszą ofertę telewizji hybrydowej. W tej chwili odbiorniki hybrydowe są rzadko wykorzystywane do tego celu. Czyli ich dwukierunkowe łącze z internetem jest przez mniejszość użytkowników wykorzystywana, naszym zdaniem, głównie z uwagi na niewielką jeszcze ofertę telewizji hybrydowej, zwłaszcza w Polsce. Tutaj widzimy na pewno pole do dalszego rozwoju dla nadawców, czy to istniejących, czy to nowych – przekonuje Maciej Klimek.
W 2013 roku liczba odbiorników umożliwiających korzystanie z telewizji hybrydowej ma przekroczyć 100 milionów. Z obserwacji Deloitte wynika, że w większości badanych krajów telewizory hybrydowe znajdują się już w co trzecim domu, a na kilku rynkach może to być nawet 60 proc.