Bezdotykowy Kindle jest oferowany w USA w cenie 79 dolarów. Polscy klienci mogą zamówić wersję droższą (109 dolarów), plus koszty przesyłki. Droższy Kindle Touch jest dostępny w wersji z Wi-Fi oraz 3G.
Urządzenie jest lżejsze o 20 i mniejsze o 30 procent od poprzedniej wersji. "Wired" twierdzi, że ekran jest optycznie większy, a sam Kindle mieści się teraz spokojnie w tylnej kieszeni spodni. Kindle wypsażony jest w cztery przyciski funkcyjne oraz przycisk nawigacyjny. Z boku urządzenie dostępne są przyciski służące do zmiany wyświetlanej strony, które działają "odrobinę szybciej". "Wired" testował urządzenie przez pięć dni (używając również lampki) i bateria Kindle nie wymagała w tym czasie doładowania.
Główną wadą najtańszej wersji Kindle jest brak dotykowego ekranu i klawiatury. Wywołuje się ją dopiero jednym z przycisków, konkretną literę wybierając następnie za pomocą przycisku nawigacyjnego. "Wired" twierdzi jednak, że klawiatury nie trzeba używać często (w zasadzie tylko przy próbie połączenia z siecią Wi-Fi). Warto podkreślić, że Kindle Touch wyposażony w ekran dotykowy jest droższy od Kindle jedynie o 20 dolarów (Wersja, którą można sprowadzić do Polski kosztuje 139 dolarów, plus koszty wysyłki). Test urządzenia pokazuje również, że przy intensywnym użytkowaniu niezbędny jest futerał, który Amazon wycenia na 39 dolarów.