Po utracie ogromnego rynku w Indiach chińska aplikacja może zostać zakazana w Stanach Zjednoczonych.
ikona lupy />
DGP
O tym, że Waszyngton rozważa zablokowanie TikToka, najpierw poinformował sekretarz stanu USA Mike Pompeo, w rozmowie z Fox News, dając do zrozumienia, że dane amerykańskich użytkowników tej aplikacji mogą być przekazywane chińskim agendom rządowym.
Wprawdzie firma ByteDance z Pekinu, do której należy TikTok, zaprzecza takim oskarżeniom, ale we wtorek w tej samej stacji wiceprezydent Mike Pence powiedział, że Stany Zjednoczone zajmują „zdecydowane stanowisko” wobec chińskich podmiotów zagrażających bezpieczeństwu kraju – „czy będzie to Huawei, czy może nawet TikTok”.
Dodał, że administracja prezydenta Donalda Trumpa będzie broniła interesów USA przed „zagrożeniem ze strony Komunistycznej Partii Chin”.
Zakaz używania TikToka wprowadziły już Indie, w których ta platforma do udostępniania krótkich materiałów wideo miała kilkaset milionów użytkowników. W kwietniu sąd zablokował ją za pornografię, ale po ponad trzech tygodniach ByteDance uzyskała cofnięcie zakazu. Nie na długo, bo w końcu czerwca – po starciu na granicy z Chinami – ministerstwo elektroniki i technologii informacyjnych zabroniło używania TikToka oraz 58 innych chińskich aplikacji – uznając, że zagrażają bezpieczeństwu obywateli.
Czy TikTok rzeczywiście jest groźny? – W jego przypadku mamy poważny problem zamieszczania danych tworzonych i przesyłanych przez dzieci, czyli problem ochrony danych. Znana jest też sprawa przesyłania treści wideo kanałem niezabezpieczonym, przez co potencjalnie można monitorować, co oglądają użytkownicy – ocenia dr Łukasz Olejnik, niezależny badacz i konsultant cyberbezpieczeństwa i prywatności. – Ostatnio wykryto chociażby, że TikTok monitoruje zawartość schowka. Profiluje też użytkowników i stosuje swoją platformę mikrotargetowania treści, co jest wykorzystywane do kierowania reklam, ale może być też użyte w dezinformacji – wylicza. – Podobne rozwiązania mają jednak i inne serwisy, więc z technicznego punktu widzenia bezpieczeństwo TikToka jest podobne do aplikacji innych dostawców, mimo że ogromny przyrost jego użytkowników najwyraźniej nie szedł w parze ze standardami inżynieryjnymi – dodaje.
Z danych firmy analitycznej Sensor Tower wynika, że tylko w I kw. br. aplikację firmy ByteDance pobrano z App Store i Google Play 315 mln razy. Od globalnego debiutu w 2017 r. trafiła zaś na urządzenia mobilne 2 mld użytkowników (łącznie z chińską wersją – Douyin). W USA zainstalowano ją dotychczas 165 mln razy – mimo że obowiązują już częściowe zakazy. W grudniu ub.r. została zakazana w armii USA (potem w ślady sojusznika poszły siły zbrojne Australii). Teraz z kolei – jak podaje Reuters – Federalna Komisja Handlu i Departament Sprawiedliwości USA rozpoczęły badanie zarzutów o brak ochrony prywatności dzieci. W cytowanym przez agencję oświadczeniu chińska firma podkreśla, że dla użytkowników poniżej 13. roku życia stosuje dodatkowe zabezpieczenia i specjalną ochronę prywatności.
– Paradoksalnie, najprostszym wyjaśnieniem mogą tu być te najbardziej złożone – stwierdza Łukasz Olejnik. – Mogłoby się wydawać, że powodem zakazu w Indiach są ostatnie napięcia graniczne z Chinami. W przypadku Australii często wymienia się problemy z chińskimi grupami cyberszpiegowskimi. Natomiast w USA w grę wchodzi całe spektrum zagadnień związanych z bezpieczeństwem i gospodarką. W tym sensie w razie zablokowania TikToka mielibyśmy do czynienia ze zdjęciem rękawiczek – zauważa. – Na tym przykładzie widać, jak polityka technologii staje się integralną częścią strategii państw, także bezpieczeństwa. W Polsce wciąż pokutuje rozumienie cyfryzacji jako zagadnienia kojarzącego się raczej wyłącznie z IT czy ekonomią. To błąd, bo trudno nie zauważyć, że rozumienie kwestii polityki technologii szybko ewoluuje. Podobnie rzecz miała się z innymi zdobyczami nauki i technologii – broń jądrowa czy rakiety hipersoniczne jak najbardziej stanowią problem polityki międzypaństwowej. Nie jestem pewien, czy chcielibyśmy jednak doświadczyć czasów, gdy państwa NATO nie tylko nie stosują np. rosyjskiego systemu rakietowego S-400, ale też chińskich aplikacji do zamieszczania w sieci śmiesznych filmików z kotkami – podkreśla ekspert.
Gdy w końcu marca Ministerstwo Cyfryzacji organizowało dla uczniów turniej gier komputerowych Grarantanna Cup, konto na TikToku założył prezydent Andrzej Duda – włączając się w ten sposób w promocję e-sportu.
Spytaliśmy dziś resort cyfryzacji, czy w jego ocenie TikTok jest bezpieczną platformą oraz czy po zapowiedziach Waszyngtonu Polska też rozważa ewentualność zablokowania tej aplikacji. Do zamknięcia tego wydania DGP nie otrzymaliśmy odpowiedzi.