Francja, która wydawała się jednym z najbardziej zdeterminowanych krajów zmierzających do opodatkowania technologicznych gigantów, uległa administracji Donalda Trumpa. Z daniny nie rezygnuje, ale w tym roku nie będzie jej pobierała od takich firm, jak Facebook, Amazon czy Google. Porozumienie w tej sprawie zawarli podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos minister finansów Francji Bruno Le Maire i sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin. Stawka podatku miała wynosić 3 proc., a płacić go powinny firmy, które osiągają przychody w wysokości co najmniej 750 mln euro, a co najmniej 25 mln euro we Francji. W odwecie Stany Zjednoczone zamierzały nałożyć cła na francuskie dobra w wysokości 2,4 mld dol. Temat opodatkowania firm technologicznych był jednym w gorętszych w Davos. Brytyjczycy przyznali, że u siebie chcą wprowadzić 2-procentową daninę już od kwietnia tego roku. Sekretarz generalny OECD Angel Gurría powiedział, że rozmowy związane z podatkiem cyfrowym wróciły do debaty i ma nadzieję, że uda się dokonać postępu w dyskusji na przyszłotygodniowym spotkaniu w Paryżu. Celem jest uzgodnienie międzynarodowych ram podatkowych do końca tego roku.
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama