Polscy prawnicy dopiero zaczynają doceniać, co mogą dać im chatboty.
W 2015 r. Joshua Browder, 18-latek z Londynu, stworzył chatbota DoNotPay, który po odpowiedzi na proste pytania generował odwołanie od mandatu za parkowanie bez uiszczenia opłaty. Samo pismo było bardzo ogólne, ale okazało się, że i tak wystarcza, by skutecznie zakwestionować naliczoną karę. Według „Forbesa” zajęło to ówczesnemu studentowi ledwie kilka godzin. Dzisiaj DoNotPay to rozbudowany, działający w Wielkiej Brytanii i USA serwis, który według jego twórcy pozwala setkom tysięcy użytkowników zaoszczędzić łącznie miliony dolarów rocznie.
DoNotPay ma z założenia zastępować prawników (sam Joshua Browder zakłada, że docelowo nawet 25 tys. specjalistów). Chatboty mogą też jednak wspomagać ich w codziennej pracy. Choćby na etapie pierwszego kontaktu i weryfikacji, czy kancelaria jest w stanie poprowadzić sprawę, z którą zgłasza się potencjalny klient. Możliwe jest też jednak wykorzystanie bardziej zaawansowanych narzędzi, które przygotowują wstępne pisma. Propagowanie takich rozwiązań było jednym z celów konkursu na prawniczego chatbota, jaki zorganizowała Fundacja LegalTech Polska.
– Przyszłość usług prawnych leży w szeroko pojętej cyfryzacji. Świadczenie usług drobnych i automatyzacja procesu zbierania informacji znacząco odciąży prawników i zwiększy dostępność przysługujących nam praw – przekonuje Maciej Tomaka, jeden z członków jury konkursowego i twórca portalu Szukio.pl z bazą orzecznictwa dotyczącego zamówień publicznych.
Do konkursu zgłoszono 13 chatbotów. Funkcja większości z nich sprowadza się do rozmowy z klientem, który odpowiada na wcześniej zaprogramowane pytania. Przypomina to klasyczną rozmowę na chacie, z tą różnicą, że po drugiej stronie nie ma żywej osoby, tylko bot.
Zwycięski projekt – „Stefan” – idealnie wpisał się w aktualne zapotrzebowania. Ma bowiem pomóc w obsłudze klientów mających kredyty we frankach szwajcarskich. Po niedawnym wyroku trybunału w Luksemburgu zainteresowanie tą tematyką jest ogromne.
– „Stefan” zapewnia wartość dodaną jeszcze przed pierwszym kontaktem z prawnikiem w kwestii tzw. kredytów frankowych. Zbiera informacje, które już pozwalają na wstępną weryfikację, a w kolejnym kroku prawnik może kontynuować współpracę z takim klientem – opisuje Maciej Tomaka.
Co ciekawe, nagroda w konkursie zbiegła się w czasie z uruchomieniem przez pierwszą kancelarię w Polsce innego chatbota, który również ma pomóc w pierwszym kontakcie z frankowiczami. Niedawno udostępniła go kancelaria WN Legal.
– Chodziło nam o próbę zautomatyzowania związanych nie tylko czynności z komunikacją, lecz także ze wstępnym etapem pracy merytorycznej. To doprowadziło nas do opracowania chatbota, który jest przeznaczony dla osób posiadających kredyt z elementem walutowym. Zawiera on rozbudowany scenariusz rozmowy, w czasie której zbierane są od klienta informacje potrzebne do prawnej oceny jego sytuacji. Scenariusz prezentuje różne ścieżki. Chatbot umożliwia ograniczenie do minimum ilości korespondencji e-mailowej oraz pozwala na zebranie wszystkich istotnych informacji w jednym miejscu – mówi Karol Wątrobiński, radca prawny z kancelarii WN Legal.
– Po wdrożeniu tego chatbota zrezygnowaliśmy ze standardowych formularzy służących do zbierania informacji o sprawie, których do tej pory używaliśmy. Potencjalnych klientów prosimy o przeprowadzenie rozmowy z wirtualnym asystentem, przesyłając im link do naszej strony. Nawet jeśli taka forma może początkowo zaskakiwać, to rozmowa z chatbotem jest intuicyjna i szybsza niż wypełnianie papierowego formularza. Do tej pory nie zdarzyło się, żeby ktoś poprosił nas o umożliwienie przekazania informacji w innej formie – dodaje Damian Nartowski, radca prawny i drugi wspólnik w tej kancelarii.
Wcześniej uruchomiła ona innego chatbota, który służy do pierwszego kontaktu z klientem. Jest on częścią internetowej strony głównej kancelarii i pozwala przedstawić swój problem oraz zostawić dane kontaktowe. Choć jest stosunkowo prosty, to także opiera się na systemie sztucznej inteligencji, co pozwala mu „uczyć się” w oparciu o już odbyte konwersacje z klientami.
Polscy prawnicy dopiero zaczynają doceniać, co mogą dać chatboty. Konkurs zorganizowany przez Fundację LegalTech Polska pokazał, że potencjał tych narzędzi jest ogromny, a ich zastosowanie różnorakie. Zdobywca drugiego miejsca – chatbot Legal Costs Bot jest narzędziem do szybkiego obliczania opłat sądowych, z kolei zdobywca wyróżnienia – chatbot Centrum Prywatności może stanowić alternatywę dla męczących komunikatów o przetwarzaniu danych osobowych. „Dzięki temu narzędziu klauzula informacyjna przestaje być kolejnym „formalnym” dokumentem, którego nikt nie czyta i zamienia się z praktyczną informację dotyczącą sposobu przetwarzania danych osobowych” – opisano je na stronie konkursu (Legaltechpolska.pl).
Inne zgłoszone projekty podejmowały m.in. zagadnienia dotyczące praw autorskich (Copyright Clearance Assistant ma pomagać osobom, które muszą podejmować decyzje, które z materiałów znalezionych w internecie mogą legalnie wykorzystać), postępowania arbitrażowego (arBOTraż stanowi interaktywny przewodnik po takich postępowaniach), mobbingu (Mobbing Assistant ma monitorować cyklicznie występowanie zachowań niepożądanych w przedsiębiorstwie, a Mobster pozwala wstępnie określić, czy mamy do czynienia z mobbingiem, czy nawet konflikty sąsiedzkie (Paweł kontra Gaweł ma pomagać mieszkańcom budynków wielorodzinnych zmagających się z takimi problemami).