Brytyjski rząd zdecydował, że chińska firma Huawei nie zostanie zaangażowana do budowy kluczowych elementów infrastruktury 5G, jednak będzie mogła uczestniczyć w tworzeniu mniej istotnych elementów systemu telekomunikacyjnego - podały w środę brytyjskie media.

Konserwatywny dziennik "Daily Telegraph" podkreślił, że wbrew rekomendacjom niektórych ministrów Narodowa Rada Bezpieczeństwa, podlegająca premier Theresie May, nie zdecydowała o całkowitym wykluczeniu technologii Huawei mimo obaw, iż mogą one posłużyć do zbierania danych wywiadowczych dla władz w Pekinie.

Poważne obiekcje dotyczące zaangażowania Huawei w brytyjską infrastrukturę sieci G5 zgłosili ministrowie: spraw wewnętrznych Sajid Javid, spraw zagranicznych Jeremy Hunt, obrony Gavin Williamson i handlu międzynarodowego Liam Fox.

Zdaniem gazety taka decyzja rządu w Londynie może poważnie zirytować sojuszników i partnerów Wielkiej Brytanii, między innymi w ramach porozumienia wywiadowczego zwanego Sojuszem Pięciorga Oczu, który łączy USA, Wielką Brytanię, Kanadę, Australię i Nową Zelandię.

Dziennik przypomina, że chińskie firmy są "prawnie zobowiązane do współpracy z państwowymi agencjami wywiadowczymi, co wywołało znaczne obawy w krajach Zachodu" i doprowadziło do tego, że Stany Zjednoczone, Australia i Nowa Zelandia wykluczyły Huawei z budowy najważniejszych elementów państwowej infrastruktury telekomunikacyjnej.

Przewodniczący parlamentarnej komisji spraw zagranicznych Tom Tugendhat powiedział w rozmowie z "Telegraphem", że decyzja o wykorzystaniu chińskiej technologii mogłaby wywołać wśród sojuszników "wątpliwości dotyczące tego, czy jesteśmy w stanie zapewnić, że wszystkie dane są bezpieczne, a to mogłoby podkopać niezbędne zaufanie".

"Istnieje jakiś powód, dla którego inni powiedzieli +nie+. Nie jest rzeczą mądrą współpraca w obszarze krytycznej infrastruktury narodowej z państwem, które w najlepszym wypadku można określić jako nie zawsze przyjazne" - dodał.

Liberalny dziennik "The Guardian" zwraca uwagę na to, że decyzja rządu w sprawie Huawei może zirytować władze Chin tuż przed zaplanowaną na ten tydzień misją handlową do Pekinu ministra finansów Philipa Hammonda.

Po doniesieniach mediów na temat Huawei wiceminister ds. cyfryzacji Margot James napisała na Twitterze, że w sprawie ewentualnego wykorzystania technologii Huawei w sieci 5G "ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła".

Szef Narodowego Centrum ds. Cyberbezpieczeństwa (NCSC) Ciaran Martin powiedział w rozmowie z BBC Radio 4, że konsultacje w rządzie wciąż trwają i odmówił skomentowania medialnych spekulacji na ten temat.

Przypomniał, że brytyjski rząd prowadzi szczegółowe analizy dotyczące funkcjonowania technologii Huawei, co pozwala na monitorowanie zagrożeń związanych z wykorzystaniem produktów tej firmy.

Martin dodał, że w ciągu jego urzędowania najpoważniejszym zagrożeniem dla brytyjskiej sieci telekomunikacyjnej był atak Rosjan w kwietniu 2018 roku, "który nie miał nic wspólnego z Chinami i Huawei". Kwestia zagrożeń cybernetycznych jest "większa i nie dotyczy tylko jednej firmy" - dodał Martin.

"Jestem pewien, że rząd podejmie decyzję, która zapewni powstanie jak najbezpieczniejszej sieci 5G" - podkreślił.