Sztuczna inteligencja to nie modne hasło, ale ogromny potencjał – taki wniosek wyłania się z raportu McKinsey poświęconego tej tematyce. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez firmę doradztwa strategicznego, w aż 69% analizowanych przypadków, wykorzystanie sztucznej inteligencji i sieci neuronowych okazało się skuteczniejsze w porównaniu z innymi narzędziami analitycznymi.
W niektórych przypadkach zastosowanie AI dało wręcz znacząco lepsze wyniki. Największą, skokową wręcz poprawę wskaźników zaobserwowano w branży turystycznej (128%), logistycznej (87%) oraz handlu (86%), ale we wszystkich analizowanych branżach wzrost przekraczał 30%. Średnio wyniósł on 62%.
- Przez wiele lat sztuczną inteligencję prezentowano jako ciekawostkę. Technologię, która wprawdzie wygra z człowiekiem w szachy, ale nie ma realnych, biznesowych zastosowań. Badania pokazują, że jest inaczej, co doskonale widać na przykładzie systemów konwersacyjnych. Ta technologia stała się w tej chwili już na tyle dojrzała, że zasilany sztuczną inteligencją chatbot jest w stanie zrozumieć kontekst i poprawnie odpowiedzieć na ponad 98% pytań zadawanych przez klienta. Dlatego też klienci banków czy telekomów mając świadomość, że rozmawiają z chatbotem/voicebotem, chętnie z tego korzystają, bo informacja jest aktualna, pewna i szybko dostarczona – zwraca uwagę Maciej Stanusch z firmy Stanusch Technologies, od kilkunastu lat realizującej projekty z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. Jego zdaniem w sytuacji deficytu specjalistów, AI nie tylko zapełnia lukę na rynku pracy, ale stanowi realne wsparcie w obszarze marketingu, sprzedaży czy obsługi klienta, a nawet bezpieczeństwa.
Analitycy zwracają uwagę, że największym beneficjentem wykorzystania sztucznej inteligencji będzie branża handlowa. Zastosowanie nowych rozwiązań pozwoli wygenerować jej dodatkowo nawet 800 mld dolarów. Kwotą 400-500 mld dolarów zasili AI budżety branży transportowej i logistycznej. Niewiele mniejszą, turystycznej. W pozostałych branżach efekty wykorzystania sztucznej inteligencji będą wprawdzie mniejsze, ale nie mniej imponujące. Sektor finansowy wygeneruje dzięki niej dodatkowo 200 – 300 mld dolarów, telekomunikacyjny 100-200 mld dolarów, motoryzacyjny nawet 300-400 mld dolarów.
Jak wynika z badań McKinsey, jeśli chodzi o biznesowe obszary, efekty wdrożenia sztucznej inteligencji w największym stopniu będą widoczne w marketingu i sprzedaży oraz zarządzaniu łańcuchem dostaw. W tym drugim przypadku sztuczna inteligencja „dołoży” do budżetu 1,2 – 2 mld dolarów, w tym pierwszym 1,4-2,6 bln dolarów. W samym tylko handlu zastosowanie sztucznej inteligencji pomoże wygenerować marketerom dodatkowo 500 mld dolarów. Analitycy McKinsey zwracają uwagę, że jest to możliwe dzięki temu, że AI pozwala dokładnie przeanalizować interakcje klienta z marką: czas spędzony na stronie, zainteresowania klienta i na tej podstawie dostosowywać ceny, promocje i produkty w czasie rzeczywistym.
Warto zwrócić uwagę, że sztuczna inteligencja nie rewolucjonizuje w tej chwili wyłącznie handlu e-commerce, ale zmienia też w znaczący sposób handel stacjonarny. - Technologia stwarza dokładnie takie same możliwości opomiarowania sklepów jaki ma np. Amazon. Doświadczenia pokazują, że dzięki analizie video ruchu i zachowań klientów czy dostępności i ulokowania produktów na sklepowych półkach, można zwiększyć przychody o co najmniej kilkanaście procent - zauważa Wojciech Stramski, CEO Lab4Motion, firmy tworzącej rozwiązania dla branży handlowej z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. - Dzięki wykorzystaniu głębokiego uczenia, technologia staje się coraz bardziej dokładna i skuteczna, nawet dokładniejsza w rozpoznawaniu produktów na zdjęciu niż człowiek. Dodatkowo szybciej pozwala wyciągnąć wnioski z danych, które dla człowieka były niewidoczne albo których pozyskanie byłoby zbyt czasochłonne. Firmy które to zrozumieją i zainwestują w technologię żeby ją nauczyć, skorzystają najszybciej - dodaje Wojciech Stramski.