Wpływ sztucznej inteligencji na polską gospodarkę jest na razie znikomy i sięga niecałych 0,2 procent PKB. Z tego względu, polskie firmy technologiczne oferują na razie swoje produkty głównie zagranicą. Potencjał rozwoju sztucznej inteligencji jest jednak naprawdę znaczący i powinniśmy spodziewać się boomu na zaawansowane technologie także w Polsce – mówi Piotr Marczuk, Dyrektor Polityki Korporacyjnej w Microsoft.

Sztuczna inteligencja jest odmieniana w Polsce przez wszystkie przypadki. Chociażby podczas kongresu Impact usłyszeliśmy o rządowych planach stworzenia Narodowej Strategii Rozwoju Sztucznej Inteligencji. Jednak jaki jest rzeczywisty wpływ tej technologii na polską gospodarkę?

Według raportu „Iloraz Sztucznej Inteligencji”, który zrealizowaliśmy razem z Polityką Insight i kancelarią Dentons, wpływ sztucznej inteligencji na polską gospodarkę dziś jest bardzo mały. Oceniamy go na 0,1- 0,2 procenta PKB. Natomiast, warto zwrócić uwagę, że potencjał wzrostu rozwiązań opartych o sztuczną inteligencję, jak i w ogóle potencjał rozwoju zaawansowanych narzędzi informatycznych, jest bardzo duży.

Dlaczego?

Polska gospodarka według różnych szacunków, opiera się w 80-90 procentach na sektorze MSP. Jeśli porównamy polskie małe i średnie firmy z zachodnimi, to zauważymy, że wykorzystują one tak zwane zaawansowane technologie na zbliżonym poziomie (około 10 procent). Mówiąc o zaawansowanych technologiach, mam na myśli systemy ERP czy CRM, rozwiązania oparte o chmurę obliczeniową, czy oparte o duże zbiory danych, takie jak Big Data, bądź angażujące tak zwane uczenie maszynowe, czyli machine learning. Można do nich także zaliczyć narzędzia, które korzystają z kompleksowych algorytmów i tworzą rozwiązania bazujące na sztucznej inteligencji. Takich narzędzi jest na razie niewiele. Dlatego, potencjał rozwoju zaawansowanych technologii jest duży.

Czy są jakieś inne czynniki, które mogą mieć wpływ na rynek zaawansowanych technologii?

W tym momencie w Polsce spotykamy się z niedoborami na rynku pracy, zwłaszcza w kontekście wykwalifikowanej siły roboczej. W związku z tym, pojawia się ogromna szansa dla rozwoju sztucznej inteligencji. Dlaczego? Można ją bowiem wykorzystać w procesie automatyzacji czy wsparcia w procesach analizy danych, zwiększając efektywność ludzkiego działania.

Na jakim etapie jest rozwój sztucznej inteligencji w Polsce?

W Polsce na razie startujemy. Microsoft zaczyna współpracę z firmami partnerskimi nad Wisłą i już dziś możemy powiedzieć, że mamy zidentyfikowanych około stu projektów, które zawierają w sobie komponent sztucznej inteligencji. Każda z branż wykorzystuje zaawansowane technologie we własnym zakresie. W „Ilorazie..” wskazujemy 9 przykładów, w których opisaliśmy rozwiązania, które stworzyły polskie firmy. Warto podkreślić także, że te narzędzia są wykorzystywane zarówno na rynku lokalnym jak i za granicą. Przykładem może być firma Cognitum, której rozwiązanie wspiera brazylijski rząd w eliminowaniu negatywnych zjawisk związanych z działalnością podatkową, w tym unikanie opodatkowania. Polska technologia pozwala więc na zmniejszenie luki VATowskiej po drugiej stronie globu.

Czy podobne rozwiązania znajdują zastosowanie na rynku polskim?

Wspomniane narzędzia stworzone przez polskie firmy stają się bardzo popularne za granicą, w Polsce jest ich jednak mniej co wskazuje na jeszcze niewielką dojrzałość naszego rynku. Jednak oznacza to także, że potencjał rozwoju zaawansowanych technologii jest naprawdę duży. Przykładem jest JPK, który również służy do poprawy ściągalności podatku VAT, a system zawiera również w sobie komponent chmury obliczeniowej i zaawansowanych algorytmów.

Jakie branże w Polsce najchętniej korzystają z technologii AI?

W Polsce, najczęściej chmurę wykorzystują firmy świadczące profesjonalne usługi dla biznesu – doradcze, prawne, księgowe i specjalistyczne. Prawie co piąte przedsiębiorstwo działające w tej branży korzysta z chmury, a z tej grupy ponad połowa wykorzystuje najbardziej zaawansowane właściwości oferowane przez platformy dostępne przez internet. Druga pod względem ucyfrowienia branża, czyli energetyka, gdzie dostęp do chmury deklaruje 13 proc. firm, wykorzystuje z kolei prawie wyłącznie proste aplikacje internetowe, czyli e-mail oraz programy do przechowywania plików. W porównaniu do krajów zachodnioeuropejskich, Polska jest wciąż zapóźniona w stosowaniu nowych tech¬nologii, w tym zwłaszcza sztucznej inteligencji. Tego typu rozwiązania stosuje nie więcej niż 10 proc. polskich przedsiębiorstw niefinansowych, a po uwzględnieniu takich sektorów jak rolnictwo, edukacja, czy opieka zdrowotna, a zwłaszcza grupy osób samozatrudnionych, gdzie zastosowanie AI jest marginalne, skala wykorzystania sztucznej inteligencji do optymalizacji procesów gospodarczych w Polsce nie przekracza obecnie 4 proc. całej aktywności ekonomicznej. W naszym raporcie „Iloraz Sztucznej Inteligencji” pokazujemy przykładowe rozwiązania oparte o AI i skierowane do branż: farmaceutycznej, hotelarskiej, logistycznej, fmcg, do sektora publicznego a także do firm prowadzących zaawansowane działania marketingowe.

W jaki sposób państwo powinno wspierać rozwój zaawansowanych technologii?

Propozycja premiera o stworzeniu Narodowej Strategii Rozwoju Sztucznej Inteligencji jest krokiem w dobrym kierunku. Ponadto, mam nadzieję, że nauka i doświadczenie będą przepływały od strony biznesowej do strony sektora publicznego. Liczymy też, że polskie przedsiębiorstwa zajmujące się rozwojem sztucznej inteligencji, dzięki wspomnianej strategii, otrzymają wsparcie zarówno od strony organizacyjnej jak i finansowej. Wierzę, że będzie to doskonała okazja do dzielenia się wiedzą i umiejętnościami.

Status prawny sztucznej inteligencji nie jest szczegółowo zdefiniowany. Jakie rozwiązania legislacyjne zwiększyłyby poziom inwestycji w tą technologię?

Obecnie legislacja dotycząca AI jest mocno rozproszona i nie pokrywa całości zagadnienia. Komisja Europejska pracuje nad aktualizacją prawa telekomunikacyjnego, tę regulację nazywamy ePrivacy. Z punktu widzenia branży fundamentalną sprawą jest to by ta regulacja chroniła prywatność i tajemnicę korespondencji i komunikacji elektronicznej, ale nie koncentrowała się na przetwarzaniu danych. Znaczna część komunikacji i wymiany danych przez roboty w żaden sposób nie narusza prywatności osób fizycznych, dlatego warto rozważyć wyłączenie takich sytuacji z zakresu Rozporządzenia. Warto jeszcze dopracować projektowane przepisy, tak aby zapewnić klarowność sytuacji faktycznych, w których należy stosować ePrivacy i takich, w których należy stosować RODO.