Koszt dopłat do preferencyjnego kredytu oprocentowanego na poziomie 2% na zakup mieszkania powinien wynieść ok. 100 mln zł w 2023 r. i ok. 800 mln zł w 2024 r. , szacuje minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. Według założeń ministra, z tego rozwiązania skorzysta 15 tys. osób w roku przyszłym i ok. 40 tys. w kolejnym.

Łącznie z programu - według szacunków - ma skorzystać ok. 100 tys. osób do 2027 r.

"Od lipca w tym [2023r.] będą to jeszcze niewielkie wydatki na poziomie około może 100 mln zł, w kolejnym roku zakładamy około 800 mln zł i ta suma będzie narastała r/r, dlatego że bierzemy pod uwagę raty zawarte w 2023 r. i 2024 i będą dochodziły te z 2025" - powiedział Buda w RMF FM.

"Zakładamy, że około 40 tys. osób w skali rocznej może z tego rozwiązania skorzystać, około 15 tys. w 2023 po uruchomieniu programu. To są te wartości, które zakładamy potencjalnego zainteresowania" - dodał.

Łącznie - zdaniem ministra - z preferencyjnego kredytu oprocentowanego na poziomie 2% na zakup mieszkania może skorzystać około 100 tys. osób w najbliższych latach.

W ubiegłym tygodniu Buda przedstawił plany rządu ws. wprowadzenia kredytu mieszkaniowego o stałej stopie procentowej na poziomie 2% na zakup pierwszego mieszkania dla osób, które nie ukończyły 45. roku życia. Wysokość kredytu ma sięgać maksymalnie 500 tys. zł w przypadku jednoosobowego gospodarstwa, 600 tys. zł w przypadku gospodarstw wieloosobowych.

Do programu mają kwalifikować się mieszkania zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. Program nie zakłada limitów powierzchni mieszkania. Dopłata ze strony państwa ma - w założeniu - obejmować okres 10 lat.

Według założeń program ma ruszyć w lipcu przyszłego roku.

(ISBnews)