W ostatnich dniach zakończył się – organizowany przez Główny Urząd Nadzoru Budowlanego – konkurs na projekty koncepcyjne domów do 70 mkw. GUNB ogłosił, że „każda z 38 podlegających ocenie prac konkursowych otrzymała łącznie maksymalną liczbę punktów”. Ich autorzy dostaną nagrody w wysokości 5 tys. zł oraz zaproszenie do negocjacji na wykonanie projektu budowlanego, który będzie udostępniony publicznie.

Polski Ład. Logo / Dziennik Gazeta Prawna
Według wcześniejszych informacji GUNB zakończenie negocjacji i podpisanie umów na wykonanie projektów jest planowane na marzec 2022 r. W ciągu kolejnych trzech miesięcy autorzy przygotują projekty budowlane, które zostaną umieszczone na specjalnej stronie internetowej i będą wymagały jedynie adaptacji do warunków konkretnej działki budowlanej.
Wśród laureatów konkursu jest praca zespołu architektów spółki Polskie Domy Drewniane. – Już w tym roku klienci PDD będą mogli skorzystać z tego projektu architektonicznego, budując własny dom – informuje spółka.
– Oferowanie klientom projektów domów do 70 mkw. to jeden z celów strategicznych spółki na ten rok. Chcemy, żeby osoby, które planują wybudowanie domu o takiej wielkości, mogły skorzystać ze sprawdzonych i funkcjonalnych projektów, które zapewnią im finalnie najwyższy komfort mieszkania – mówi Tomasz Szlązak, prezes PDD SA.
Inicjatywie udostępnienia bezpłatnych projektów domów do 70 mkw. sprzeciwia się branża architektów. Sekretarz Krajowej Rady Izby Architektów RP Wojciech Gwizdak mówił nam wcześniej, że rynek usług projektowych radzi sobie z wszelkimi potrzebami klientów. – Ingerencja rządu jest nie tylko niepotrzebna i niewskazana, lecz także, moim zdaniem, narusza konstytucyjną zasadę pomocniczości państwa – zaznaczał.
Przypomnijmy, że ustawa dotycząca domu do 70 mkw. (Dz.U. z 2021 r. poz. 1986) weszła w życie 3 stycznia i wywołuje zmasowaną krytykę ekspertów.
Kluczowe zarzuty wymienia architektka Katarzyna Pryszczewska z SRDK Architekci Studio Śródka. Jak mówi, zapisy nowelizacji budzą wątpliwości architektów i inżynierów m.in. co do toku postępowania administracyjnego. – Zgodnie z art. 29 ust. 1 pkt 1a prawa budowlanego realizacja budynków nie będzie podlegać kontroli organu administracji architektoniczno-budowlanej, bez możliwości wniesienia sprzeciwu, a rozpoczęcie prac będzie możliwe od razu po złożeniu zgłoszenia – wyjaśnia. Jak podkreśla, to otwiera drogę do nadużyć w interpretacji miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i zaburzeń ładu przestrzennego.
Katarzyna Pryszczewska dodaje też, że nowelizacja znosi wymóg ustanowienia kierownika budowy, któremu powinien być przekazany projekt techniczny niezbędny do realizacji budowy. – Projekt ten będzie wymagany dopiero przy zawiadomieniu o zakończeniu budowy, co może doprowadzić do błędnych rozwiązań i niebezpieczeństwa na budowie, szkód materialnych oraz zagrożenia użytkowników budynku – przestrzega.
Czy nadzór budowalny będzie kontrolował realizację? – Jeśli tak, to możliwe, że po kontroli domów, których proces nie był weryfikowany na żadnym etapie, już po realizacji będzie wymagał doprowadzenia do zgodności z planem miejscowym lub przepisami – odpowiada architektka. – Czy inwestor, który wybuduje domek „pod lasem”, nie będzie występować z roszczeniami do gminy o doprowadzenie drogi i sieci, bo taka inwestycja przekracza jego budżet? A może po poniesieniu kosztów budowy i przyłączy pokusi się o rozbudowę wzwyż – bez kierownika i dziennika budowy, a więc z zagrożeniem bezpieczeństwa w trakcie prac i podczas użytkowania? – pyta retorycznie ekspertka.