Nasila się imigracja z Białorusi o charakterze zarobkowym i politycznym. To zjawisko może mieć wpływ na polski rynek mieszkaniowy. Sytuację oceniają eksperci portalu RynekPierwotny.pl.

Około dziesięć lat temu białoruskie władze zadeklarowały, że Białoruś powinno zamieszkiwać 20 mln - 30 mln osób. Takie plany oczywiście nie były realne, choć nasz wschodni sąsiad otworzył się na imigrantów z krajów Wspólnoty Niepodległych Państw. Obecnie wydaje się, że wyzwaniem dla białoruskiego rządu może być utrzymanie liczby mieszkańców na poziomie wynoszącym około 9,5 miliona. Wydarzenia polityczne z ostatnich 10 miesięcy zmotywowały bowiem wielu młodszych Białorusinów do emigracji. Jednym z ich głównych celów jest oczywiście sąsiednia Polska. Warto zatem odpowiedzieć na pytanie, czy imigracja Białorusinów może mieć znaczenie dla polskiej gospodarki oraz rynku mieszkaniowego. To bardzo ważne, ponieważ zakup nieruchomości przez obcokrajowców wymaga spełnienia określonych procedur. Odpowiedzi udzielają eksperci portalu RynekPierwotny.pl.

Białoruscy pracownicy w Polsce to wcale nie nowość

W pierwszej kolejności, na pewno warto przypomnieć, że Polska nie od dziś wzbudza zainteresowanie białoruskich pracowników i studentów. Nasilenie trendu imigracyjnego było widoczne już w latach 2017 - 2018. Jeszcze cztery lata temu to Rosja była najważniejszym celem dla białoruskich emigrantów zarobkowych. Obecnie sytuacja przedstawia się już inaczej. Główny Urząd Statystyczny oszacował, że pod koniec 2019 r. w Polsce mieszkało około 105 000 Białorusinów. Stanowili oni tym samym drugą największą pod względem liczebności grupę obcokrajowców. Dane Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii wskazują, że w latach 2018 - 2020 najwięcej Białorusinów podejmowało pracę na terenie województwa mazowieckiego (ok. 26%) oraz podlaskiego (11%) i pomorskiego (11%).

O sporych zmianach świadczą też dane Urzędu do Spraw Cudzoziemców. Wskazują one, że na początku 2017 r. niewiele ponad 10 000 Białorusinów posiadało zezwolenia na pobyt w Polsce. W kwietniu 2021 r. było to już ponad 30 000 osób. We wspomnianej grupie zdecydowanie przeważali (64%) młodzi obywatele Białorusi liczący sobie 18 lat - 40 lat. Warto dodać, że dane o ponad 30 000 obywateli Białorusi mających zgodę na pobyt nie uwzględniają osób przebywających w Polsce tymczasowo na podstawie wiz oraz Białorusinów, których pobyt czasowy został przedłużony z powodu pandemii COVID-19. Trzeba również wspomnieć o oficjalnych białoruskich danych, które mówią, że w 2019 r. na stałe do krajów spoza Wspólnoty Niepodległych Państw wyjechało dwa razy więcej osób niż trzy lata wcześniej. Niestety, nie dysponujemy jeszcze podobnymi informacjami z 2020 roku.

Rozwój sytuacji zależy nie tylko od działań Polski

Zachęty ze strony polskich władz m.in. dla białoruskich posiadaczy wizy humanitarnej i pracowników medycznych oraz informatyków na pewno są dodatkowym czynnikiem skłaniającym do imigracji. Trzeba jednak pamiętać, że w kwestii imigracji Białorusinów nie wszystko zależy od Polski. Można zadawać sobie pytanie, czy białoruskie władze w pewnym momencie nie zaczną utrudniać wyjazdów, które grożą zjawiskiem „drenażu mózgów”. Chodzi przede wszystkim o utrudnienie lub nawet powstrzymanie emigracji cennych specjalistów, którzy wcześniej szczególnie nie angażowali się politycznie. O skali zagrożenia dla białoruskiej gospodarki świadczy fakt, że w sondażu przeprowadzonym pod koniec 2020 r. przez Ośrodek Studiów Wschodnich około 40% respondentów potwierdziło zainteresowanie pracą w Polsce. Co ciekawe, aż 12% badanych osób z Białorusi zadeklarowało pewną znajomość języka polskiego.

Mniejszy potencjał demograficzny to duża bariera

Oceniając możliwy wpływ imigracji obywateli Białorusi do Polski na naszą gospodarkę oraz rynek mieszkaniowy, trzeba też pamiętać o znacznie mniejszym potencjale demograficznym tego kraju (względem Ukrainy). Dane CIA Factbook dotyczące struktury wiekowej ludności wskazują, że pod względem odsetka młodych pracowników białoruskie społeczeństwo prezentuje się bardzo podobnie jak ukraińskie. Przeciętny wiek Białorusina oraz Ukraińca (41 lat) niewiele różni się od mediany obliczonej dla Polaków (42 lata). Wyniki badania PISA 2018 oceniającego umiejętności młodzieży przemawiają natomiast na korzyść Białorusi (w porównaniu do Ukrainy). Ciekawą i atrakcyjną z punktu widzenia polskich pracodawców kwestią jest fakt, że Białoruś w przypadku młodych mężczyzn cechuje się wysokim udziałem absolwentów studiów przyrodniczych oraz technicznych. Mowa o wyniku aż o 72% wyższym od unijnej średniej.

Autor: Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl