W I półroczu 2021 r. deweloperzy oddali ok. 130 tys. mkw. nowoczesnej powierzchni handlowej. To wynik podobny jak w roku ubiegłym, ale gorszy niż przed pandemią.

W budowie pozostaje jednak kolejne ponad 300 tys. mkw., z czego większość zostanie ukończona do grudnia. Trend spadkowy zanotowany na koniec roku ubiegłego zostanie więc odwrócony.
– Rynek nie hamuje, jednak rozwija się inaczej – mówi Mariusz Majkowski, dyrektor działu wynajmu w CBRE. Marta Machus-Burek, senior partner, dyrektor działu powierzchni handlowych w Colliers, dodaje, że rynek idzie w stronę mniejszych obiektów zlokalizowanych w mniejszych miastach. – Nie ustają też rozbudowy. Aż 10 proc. nowej podaży to efekt powiększania istniejących obiektów – podkreśla.
Rynek jest też napędzany przez parki handlowe. – W ciągu 20 lat ich udział w całej puli obiektów zakupowych wzrósł z 6 proc. do 15 proc. – mówi Mariusz Majkowski. Nowe inwestycje powstają, choć odwiedzalność w centrach wciąż nie wróciła do poziomu sprzed pandemii. Obroty przekraczają już jednak wartości osiągane w 2019 r. Wpływ na to ma inflacja, ale i zmiana zwyczajów konsumentów. – Centra handlowe przestały być miejscem spędzania wolnego czasu. Dziś przychodzimy do nich w celu zrobienia zakupów – mówi Agata Czarnecka, dyrektor w dziale doradztwa i badań rynku w CBRE. Zaznacza, że obecne inwestycje to te zaplanowane i podjęte do realizacji jeszcze przed pandemią. – Wyhamowanie rynku może być więc widoczne za dwa–trzy lata. Podobnie, jak przy ostatnim kryzysie gospodarczym – dodaje.
Nic nie jest jednak przesądzone. Szczególnie że trend przenoszenia zakupów do internetu nie jest trwały. – Popyt na nowe powierzchnie handlowe jest dość ograniczony, co nie oznacza, że nowe umowy najmu nie są podpisywane. Powierzchni poszukują głównie znane i popularne marki upatrujące szans właśnie w mniejszych miejscowościach – mówi Paweł Kurcz, kierownik działu zarządzania w Metro Properties. Bożena Gierszewska-Mroziewicz, dyrektor operacyjna w Europie Centralnej i zarządzająca w Polsce w Neinver, zauważa jednak, że rozwój nowych projektów z pewnością nie będzie tak intensywny jak w ostatnich latach.
Wielki handel jeszcze większy