- Zakładamy, że gwarancje dla kredytów hipotecznych wejdą od 1 stycznia 2022 r. Natomiast bon mieszkaniowy, którego wprowadzenie wymaga stosownego przygotowania, w terminie późniejszym - mówi w wywiadzie dla DGP Anna Kornecka, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii.

Podczas sobotniej prezentacji Polskiego Ładu ogłoszono pomysł umożliwienia budowania bez zezwolenia małych domów – do 70 mkw. w podstawie. Na ile jest to zbieżne z pani planami dotyczącymi reformy systemu planowania przestrzennego?
Zaprezentowana propozycja jest zachętą do budowania własnego domu dla wielu Polaków, którym obecnie oferujemy atrakcyjne instrumenty wsparcia finansowego w zakupie i budowie domu. Zaczniemy od tego, że w już istniejącej procedurze tzw. zgłoszenia z projektem budowlanym, w stosunku do domów jednorodzinnych o powierzchni zabudowy do 70 mkw. przesądzimy, że obiekty takie nie oddziałują na działki sąsiednie. To znacznie ułatwi i przyspieszy tę procedurę. Przypomnę tylko, że trwa ona już teraz tylko 21 dni i niewielkie inwestycje z powodzeniem mogą z niej korzystać. Warto nadmienić, że takie budynki będą musiały być stawiane z poszanowaniem przepisów dotyczących odległości od granic działek sąsiednich. Od 5 lipca tego roku, dzięki wysiłkom Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii i Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego, procedura ta będzie dodatkowo całkowicie cyfrowa, co jeszcze bardziej przyspieszy takie inwestycje. Będą one respektować także zapisy planu lub wydanej decyzji WZ, więc nie widzę tu ryzyka akurat w tym zakresie. Później rozważymy także dalsze uproszczenia, takie jak: projekty typowe np. modułowe na takie budownictwo i szybką ścieżkę zgłoszenia dla inwestycji realizowanych w oparciu o takie projekty. Wymaga to jednak dodatkowych analiz i przygotowania.
A jak ocenia pani pomysł rezygnacji z kierownika budowy?
Postulat rezygnacji z kierownika budowy czy dziennika budowy wymaga analizy. W tym roku wprowadzimy elektroniczny, mobilny dziennik budowy, a z kolei kierownik budowy zapewnia zgodność inwestycji z projektem. Nie są to akurat zbędne formalności i inaczej widziałabym tu serię usprawnień w tym zakresie.
Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami DGP w sobotę zapowiedzieliście też program Mieszkanie bez wkładu własnego jako jeden z filarów Polskiego Ładu. Uporządkujmy wiedzę na ten temat. MRPiT jest wiodącym resortem ws. mieszkalnictwa, czyli to wy będziecie wcielać ten filar w życie.
Program będzie składał się z dwóch komponentów – bonu mieszkaniowego oraz programu poręczeniowo-gwarancyjnego. Gwarancje dla kredytów hipotecznych, których będzie udzielał BGK, ułatwią dostęp do kredytów hipotecznych. Ich adresatami są osoby, które mają zdolność kredytową, ale nie mają wkładu własnego. Wstępne założenia przewidują, że gwarancja będzie udzielana do wysokości 40 proc. wartości mieszkania, w przypadku gdy mamy do czynienia z zakupem mieszkania bez wkładu własnego, zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. Gwarantowane będzie do 100 tys. zł wkładu własnego, a w przypadku rodzin z więcej niż jednym dzieckiem – do 150 tys. zł kredytu. Dodatkowo, w przypadku rozwoju rodziny, częściowo kwota kredytu może zostać umorzona. W przypadku rodziny z trójką dzieci może to być nawet 100 tys. zł. Analizujemy jeszcze, czy będzie to element systemu gwarancyjnego, czy kolejny rodzaj bonu.
Natomiast bon mieszkaniowy to rozwiązanie, które jest bezzwrotną dotacją i ma dwa warianty – społeczny i rodzinny. Ten pierwszy będzie należał się każdemu, kto spełnia warunki do ubiegania się o mieszkanie społeczne (w towarzystwach budownictwa społecznego – SIM-ach, TBS-ach i spółdzielniach mieszkaniowych), czyli nie ma własnego mieszkania, a jego dochody ograniczają możliwość uzyskania kredytu. Zaś bon rodzinny będzie przysługiwał rodzinom z co najmniej trójką dzieci lub osobom z niepełnosprawnością. Ten rodzaj bonu będzie można zrealizować także na zakup na własność mieszkania na rynku pierwotnym i wtórnym, i na budowę domu.
Przypomnijmy, ile będzie można otrzymać z tytułu bonu?
Społeczny bon mieszkaniowy będzie można przeznaczyć na partycypację, czyli rodzaj wkładu własnego do TBS czy SIM, od których wynajmuje się mieszkanie, albo na sfinansowanie wkładu mieszkaniowego w spółdzielni mieszkaniowej. Bezdzietny singiel otrzyma bon w wysokości 5 tys. zł – to wystarczy np. na pokrycie kosztów notarialnych. Małżeństwo bez dzieci – 10 tys. zł. Małżeństwo z jednym dzieckiem – 25 tys. zł, z dwójką dzieci – 40 tys., zaś z trójką dzieci – 55 tys. zł. Maksymalnie, w ramach bonu społecznego, będzie możliwość uzyskania 100 tys. zł.
A z bonu rodzinnego?
Podobnie jak w przypadku bonu społecznego będzie można przeznaczyć go na partycypację w TBS czy SIM lub na wkład do spółdzielni mieszkaniowej, ale nie tylko. Bon rodzinny to przede wszystkim wsparcie w zakupie mieszkania czy domu albo budowie domu. Małżeństwo z trójką dzieci otrzyma do 55 tys. zł; z czwórką – 70 tys. zł; z piątką – 85 tys. zł, a z szóstką – 100 tys. zł. Dodatkowy bonus – w wysokości 45 tys. zł – będzie przysługiwał rodzinom na nabycie pierwszego mieszkania lub wymianę małego mieszkania (do 65 mkw.) na większe. W sumie rodzina z trójką dzieci może więc otrzymać nawet 100 tys. zł; z czwórką – 115 tys. zł; z piątką – 130 tys. zł, a z szóstką – 145 tys. zł. Maksymalnie, z tytułu bonu rodzinnego, można będzie uzyskać 160 tys. zł.
Jakich efektów tej preferencji dla rodzin wielodzietnych się spodziewacie?
To program polityki mieszkaniowej, ale również prorodzinnej. Chcemy zachęcać Polaków do zakładania rodzin i posiadania dzieci. Często brak własnego mieszkania jest jedną z głównych przyczyn, przez które młodzi ludzie nie decydują się na potomstwo. Propozycja wpisuje się w politykę prorodzinną, którą konsekwentnie realizujemy. Pragniemy również zachęcić Polaków do tego, by chętniej decydowali się na trzecie dziecko.
Czy uda się wprowadzić zmiany na tyle szybko, by zachęcić do prokreacji przedstawicieli tzw. wyżu stanu wojennego?
Zakładamy, że gwarancje wejdą szybciej – od 1 stycznia 2022 r. Natomiast bon, którego wprowadzenie wymaga stosownego przygotowania, w terminie późniejszym. Chcemy jednak, żeby zapisy i weryfikację warunków przyznania bonu można było rozpocząć już w roku poprzedzającym jego przyznanie, żebyśmy mogli należycie określić potrzeby i zarezerwować odpowiednie środki budżetowe. Z tego wynika, że to rozwiązanie też mogłoby być obecne w naszym systemie prawnym już w 2022 r.
A jakie są cele społecznej części bonu?
Chcemy zwiększyć zainteresowanie budownictwem społeczno-czynszowym. Z bonu będzie pokrywana praktycznie cała partycypacja w SIM czy TBS. W przypadku SIM-ów jest też opcja dojścia do własności. To ważne, skoro promujemy budowę tanich mieszkań, musimy jednocześnie zachęcać Polaków do tej wygodnej i elastycznej oferty rynkowej. Pierwsze mieszkania powstaną w programie SIM-ów już w 2022 r., stąd możemy przewidywać, że zdążymy z bonem społecznym przed tym czasem.
Czy przewidujecie jakieś kryteria dostępu do tych rozwiązań?
Bon rodzinny nie ma ani kryterium wieku, ani kryterium dochodowego, ani kryterium powierzchni ani ceny kupowanego mieszkania. Bon społeczny natomiast, podobnie jak gwarancje, kryteria mają. Zgodnie z obecnie analizowanymi propozycjami, gwarancje będą przysługiwać do ukończenia 40. roku życia. Ma to zapobiegać kupowaniu przez 50- czy 60-latków kolejnych mieszkań bez wkładu własnego. Gwarancje są propozycją dla młodych osób bądź młodych rodzin, które nie mają wystarczających oszczędności na wkład własny. W systemie gwarancyjnym będzie też limit ceny 1 mkw. mieszkania.
Dla osób, które nie mogą kupić sobie mieszkania, będzie bon społeczny. Kryteria to brak posiadania mieszkania, ale w zależności od sytuacji dochodowej beneficjenta zakwalifikuje się on do mieszkania w SIM (kryterium dochodowe) albo spółdzielni mieszkaniowej (brak kryterium dochodowego). Wnioski o uzyskanie bonu mieszkaniowego będzie składało się do terenowych oddziałów ZUS, które będą podejmowały decyzje w tych sprawach. Bon będzie można zrealizować w kolejnym roku po jego przyznaniu, z możliwością przedłużenia jego ważności – za opłatą – o kolejny rok. Banki będą przekazywały przyznane pieniądze na rachunki właściwych podmiotów czy osób, które sprzedają lokal.
Będą bezpieczniki, dzięki którym nie dojdzie do niepożądanych zjawisk, z jakimi mieliśmy do czynienia przy wcześniejszych programach dopłat do kredytów? Poprzednio głównymi beneficjentami byli single i bezdzietne małżeństwa. Zdaniem ekspertów tamte programy windowały ceny mieszkań.
Tak. Przede wszystkim zagwarantuje to zdecydowana preferencja rodzin z dziećmi. Przy gwarancji – jako MRPiT – rekomendujemy też blokadę maksymalnej ceny za 1 mkw. Ma to zapobiegać temu, by ceny nie szybowały w górę.
Rozumiem, że limit ten nie będzie odnosił się do metrażu mieszkań?
Nie. Zależy nam na tym, by Polacy kupowali większe mieszkania – na rynku mamy bowiem do czynienia ze zjawiskiem kupowania i budowania zbyt małych mieszkań. Naszym celem jest zbliżanie się do unijnej średniej.
Ile państwo rocznie przeznaczy na bony i gwarancje?
Na bony – ok. 1,5 mld zł. Gwarancje nie obciążą w pierwszych latach budżetu państwa. Ewentualne obciążenie pojawia się w momencie, gdy kredyt nie jest spłacany. Wszystko jednak zależy od zainteresowania obywateli. Jest to bowiem program rynkowy.

A co z REIT-ami. Wielu ekspertów uważa, że one też mogą przyczynić się do poprawy sytuacji mieszkaniowej w naszym kraju?

REIT-y również są częścią Polskiego Ładu. Premier Morawiecki powołał już międzyresortowy zespół w tej sprawie. Przewodniczy mu nasz resort, a ja osobiście będę koordynowała pracę tego zespołu. Najprawdopodobniej działalność funduszy koncentrować będzie się zarówno na nieruchomościach komercyjnych, jak i mieszkaniowych.