Nadal prym wiodą mieszkania kompaktowe do ok. 50 m kw., które stanowią większość sprzedawanych lokali w każdym z analizowanych miast – niezależnie od tego, czy mówimy o rynku mieszkań wybudowanych w ostatnich latach, czy starszych.
Najnowsza edycja raportu przynosi kolejne wzrosty cen transakcyjnych. Jedynie w przypadku Gdańska i Gdyni podwyżki nie występują. Ponownie do poziomu cenowego ponad 5000 zł za m kw. powrócił Poznań. W porównaniu do zestawienia sprzed miesiąca cena m kw. wzrosła o 3,7 proc. (183 PLN). Warto podkreślić tu zaledwie 0,5 proc. różnicę pomiędzy wskazaniami cen ofertowych a transakcyjnych. Nominalnie różnica ta wynosi tylko 24 PLN, co wpływa demotywująco na sprzedających, którzy obserwując tak niewielkie różnice w cenach prezentują dość sztywną pozycję negocjacyjną. Tymczasem w Krakowie również obserwujemy przełamanie pewnej istotnej granicy psychologicznej. Po wzroście ceny m kw. o 1,1 proc. średnia cena m kw. przekroczyła 6000 PLN (wynosi 6020 zł). Ostatni raz takie kwoty były obserwowane w maju 2012 r. Podobny wzrost średniej ceny transakcyjnej dotyczy Łodzi (1,2 proc.), w której ceny do tej pory znajdowały się na stabilnych poziomach. Niewielkie wahania w górę (poniżej 1 proc.) widoczne były w Warszawie i Wrocławiu.
Różnice pomiędzy cenami ofertowymi i transakcyjnymi najniższe są w Poznaniu, Warszawie i Gdańsku. W tych miastach teoretycznie najtrudniej będzie negocjować ceny. Ciekawa sytuacja ma miejsce w Łodzi. Po raz pierwszy od czasu publikowania notowań cen transakcyjnych (2011 r.) ceny transakcyjne są wyższe (o 16 PLN) niż średnia cen ofert wystawionych do sprzedaży w Łodzi. Największe różnice cenowe mają miejsce we Wrocławiu i Gdyni.
W trzech miastach (Warszawa, Gdańsk, Łódź) obecne ceny mieszkań są najbardziej zbliżone do cen sprzed 12 miesięcy. Oczekiwanie na spadki opłaciło się jednak w przypadku rynku wrocławskiego, gdzie obecne ceny transakcyjne są o 8,7 proc. niższe niż przed rokiem. Natomiast w przypadku Poznania średnie ceny wzrosły o 7,6 proc., co nie do końca jest przejawem wzmożonego popytu na mieszkania, lecz zwykle zmiany preferencji nabywców i wzrostu zainteresowania nowszym segmentem lokali.
Marcin Jańczuk, Metrohouse & Partnerzy S.A