Chcą między innymi wprowadzić odpłatne umowy rezerwacyjne. Gwarancje bankowe i ubezpieczeniowe miałyby być niezależnymi środkami ochrony nabywcy.
W nowelizacji znajduje się też zapis, że kupujący mieszkanie nie może odstąpić od umowy, jeśli różnica między projektem a wykonaniem nie przekracza dwóch metrów kwadratowych. Zdaniem dyrektora Polskiego Związku Firm Deweloperskich Jacka Bieleckiego, nabywca nieruchomości nie ucierpi na nowelizacji przepisów. Twierdzi on, że kupujący mieszkanie, czy dom będą lepiej chronieni przed nieuczciwymi przedsiębiorcami. Jednocześnie nowe przepisy likwidują niejasności, które dziś są powodem konfliktów między deweloperami a ich klientami.
Obowiązująca ustawa "O ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego" weszła w życie we wrześniu 2011 roku. Od początku była krytykowana przez deweloperów. Nie podobał im się między innymi obowiązek przechowywania pieniędzy z wpłat klientów na specjalnie utworzonym rachunku powierniczym, z którego pieniądze były dostępne dopiero po zakończeniu inwestycji.
Jednak zdaniem Pawła Kuglarza z Fundacji Na Rzecz Kredytu Hipotecznego takie regulacje były bardzo potrzebne, po po raz pierwszy przepisy regulowały relacje między deweloperem a nabywcą nieruchomości. Kuglarz zwrócił uwagę na to, że o potrzebie powstania odpowiedniej ustawy mówił już Trybunał Konstytucyjny.
Autorzy nowelizacji zapowiedzieli, że przedstawią ją posłom.