Firmy walczą o to, by od podstawy opodatkowania budowli można odjąć dokonane już odpisy amortyzacyjne. Rację przyznał im WSA w Kielcach, lecz wyrok – choć precedensowy – nie zamyka sporu.
ikona lupy />
DGP
Zdaniem ekspertów wyrok jest rewolucyjny. Sąd pozwolił bowiem firmie istotnie zmniejszyć podstawę opodatkowania budowli, która została już całkowicie zamortyzowana.
– Orzeczenie WSA w Kielcach jest faktycznie bardzo korzystne, ale oderwane od obowiązujących zasad określania podstawy opodatkowania budowli – tonuje optymizm prof. UwB Rafał Dowgier z Katedry Prawa Podatkowego Uniwersytetu w Białymstoku.

W czym problem

Zasadniczo w przypadku budowli podstawą opodatkowania jest wartość będąca podstawą obliczania amortyzacji w podatku dochodowym. Jest to więc wartość początkowa, która się nie zmienia (wartość historyczna). Nie można jej pomniejszać o dokonane już odpisy amortyzacyjne. Jedynym wyjątkiem jest sytuacja, gdy nastąpi ulepszenie budowli lub aktualizacja jej wyceny – tylko wtedy podstawa opodatkowania może wzrosnąć.
Aport budowli ryzykowny
Przedsiębiorcy sięgają też po inne sposoby na obniżenie podatku od nieruchomości. Jednym z nich jest wniesienie budowli do spółki zależnej. W związku z tym następuje aktualizacja wartości budowli do ceny rynkowej, co może prowadzić do obniżenia podstawy opodatkowania podatkiem od nieruchomości.
– Przestrzegam jednak przed takimi działaniami, jak np. sprzedaż za 1 zł do powiązanego podmiotu. W takiej sytuacji organy podatkowe mogłyby użyć klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania – mówi Michał Nielepkowicz, doradca podatkowy i wspólnik w Thedy & Partners.
Już raz szef Krajowej Administracji Skarbowej zastosował w takiej sytuacji klauzulę generalną. Uznał, że wniesienie budowli do spółki zależnej jest niedozwolonym unikaniem opodatkowania. Pisaliśmy o tym w artykule „Fiskus zablokował optymalizację na podatku od nieruchomości” – DGP nr 244/2018.
OPINIA

Przepisy trzeba napisać na nowo

ikona lupy />
DGP
Oderwanie wysokości obciążenia podatkowego od wartości majątku, która przecież po jakimś czasie maleje, jest jedną znajwiększych bolączek wpodatku od nieruchomości. Nie powinno być tak, że majątek, który został już zamortyzowany, przez co ma znikomą wartość, jest opodatkowany wtakiej samej wysokości jak majątek nowy.
Nie dziwi więc, że podatnicy próbują podejmować różnego rodzaju działania, aby zczasem urealnić wartość budowli, tj. podstawę ich opodatkowania.
Rewolucyjne stanowisko WSA wKielcach może się jednak nie obronić systemowo. Dlatego trzeba wyraźnie podkreślić: źródłem problemu są wyjątkowo wadliwe przepisy dotyczące podatku od nieruchomości, które należy wkońcu napisać na nowo. Obecne prowadzą do rozbieżności orzecznictwa, czyli do jeszcze większego zamieszania iproblemów wrozliczaniu podatku od budowli.

Rozliczamy sprzedaż mieszkania >>>>

Problem polega na tym, że z reguły wartość budowli z czasem maleje, a podatek od nieruchomości trzeba wciąż płacić taki sam. Firmy szukają więc sposobów na to, by zmniejszyć swoje obciążenia wobec gmin. Szansę na to upatrują m.in. w art. 4 ust. 1 pkt 3 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Ostatnia część tego przepisu mówi, że podstawą opodatkowania całkowicie zamortyzowanych budowli jest ich wartość z 1 stycznia roku, w którym dokonano ostatniego odpisu amortyzacyjnego.
Kielecki sąd uznał więc, że inaczej ustawodawca kazał ustalać podstawę opodatkowania w przypadku budowli będących w trakcie amortyzacji (wtedy nie odejmujemy odpisów amortyzacyjnych), a inaczej po jej zakończeniu – wówczas podstawę opodatkowania należy pomniejszyć o dokonane wcześniej odpisy. Wyrok zapadł 13 lutego 2019 r. (sygn. akt I SA/Ke 3/19), ale dopiero ostatnio zostało opublikowane jego pisemne uzasadnienie.

Inne sądy orzekają niekorzystnie

Całkiem inaczej art. 4 ust. 1 pkt 3 ustawy zinterpretował WSA w Rzeszowie. W wyroku z 21 lutego 2019 r. (sygn. akt I SA/Rz 1222/18) sąd stwierdził, że wartości budowli stanowiącej podstawę opodatkowania nie pomniejsza się o wartość dokonanych odpisów amortyzacyjnych. Zasadę tę należy stosować zarówno do budowli stanowiących środek trwały w trakcie amortyzacji, jak i po jej zakończeniu.
Zdaniem rzeszowskiego sądu, sporne zastrzeżenie użyte w art. 4 ust. 1 pkt 3 ustawy dotyczy jedynie daty, według której należy ustalać wartość budowli. Natomiast zasada pozostaje niezmienna – od wartości budowli nie odejmuje się odpisów amortyzacyjnych.
Oba wyroki – WSA w Kielcach i WSA w Rzeszowie – są na razie nieprawomocne. Nie wiadomo, jak odniesie się do nich Naczelny Sąd Administracyjny. W żadnej ze spraw, które dotychczas rozstrzygał, istota sporu nie dotyczyła bezpośrednio budowli całkowicie zamortyzowanych.

Wyrok wprowadza zamęt

Zdaniem Rafała Dowgiera błędne jest jednak stanowisko WSA w Kielcach. W jego przekonaniu nawet gdy budowla zostanie w pełni zamortyzowana, to i tak podstawą opodatkowania podatkiem od nieruchomości jest wartość z okresu amortyzacji.
– Jest to dokładnie ta sama wartość, o której mowa w początkowej części art. 4 ust. 1 pkt 3 ustawy, czyli wartość początkowa. Dlatego ustawodawca nie powtarzał po raz kolejny, że nie pomniejsza się jej o dokonane odpisy amortyzacyjne – uważa ekspert.
W jego opinii orzeczenie kieleckiego sądu wprowadza niepotrzebny zamęt. – Gdyby można było po zamortyzowaniu odliczać odpisy od podstawy opodatkowania podatkiem od nieruchomości, to prowadziłoby to do niczym nieuzasadnionego uprzywilejowania części podatników. Ci, co są w trakcie amortyzacji, płaciliby wyższe daniny niż inni, którzy całkowicie już zamortyzowali budowlę – argumentuje ekspert.

W innym podatku

Większe szanse na odliczenie odpisów amortyzacyjnych są przy obliczaniu obniżenia podstawy opodatkowania innym podatkiem – dochodowym od przychodu z budynków, obowiązującym od 2018 r.
WSA w Warszawie już dwukrotnie orzekł, że w tym wypadku podstawą opodatkowania jest wyłącznie niezamortyzowana wartość początkowa. Co miesiąc więc można zmniejszać tę podstawę o odpisy amortyzacyjne. Pisaliśmy o tym w artykułach „Precedensowy wyrok WSA: Podatek od przychodów z budynków można obniżać” (DGP nr 89/2019) oraz „Podatek od galerii handlowych może maleć” (DGP nr 101/2019).
Ale i te wyroki: z 17 kwietnia 2019 r. (sygn. akt III SA/Wa 1905/18) oraz z 22 maja 2019 r. (sygn. akt III SA/Wa 1903/18) są na razie nieprawomocne.
Dotyczyły one wprawdzie stanu prawnego z 2018 r., gdy obowiązywał podatek minimalny (zastąpiony od 1 stycznia 2019 r. podatkiem od przychodów z budynków), ale konstrukcja podstawy opodatkowania w zasadzie się nie zmieniła. Dlatego – zdaniem ekspertów – oba wyroki WSA w Warszawie mają znaczenie również dla wykładni obecnych przepisów.