Posłanka Nowoczesnej Monika Rosa prognozuje, że media publiczne staną się tubą propagandową rządu. W radiowej Jedynce posłanka komentowała projekt dużej ustawy medialnej, która ma wejść w życie prawdopodobnie w kwartale.

Jej zdaniem, wstępne zapisy projektu mogą sugerować, że media pod wodzą nowej ustawy będą służyły głównie rządzącym i staną się rządowe. "To będzie po prostu tuba propagandowa rządu" - mówi posłanka Rosa. Skrytykowała ona także zapowiadaną weryfikację dziennikarzy, której - jej zdaniem - dokona "inspektor polityczny".

W projekcie, którego obszerne fragmenty cytowała Polska Agencja Prasowa, znalazł się między innymi zapis o tym, że 3 miesiące po wejściu w życie ustawy wygasną wszystkie umowy pracowników mediów publicznych. Potem nowi dyrektorzy ocenią zasadność utrzymania dotychczasowych stanowisk pracy.

W projekcie znalazł się też zapis, że marszałek Sejmu wybierze szefa Rady Mediów Narodowych, który potem powoła dyrektorów publicznego radia i telewizji.
Tymczasem na podpis prezydenta czeka tak zwana mała ustawa medialna, która wymienia szefów publicznych mediów.