Kanał dostał zgodę na dalsze nadawanie, mimo że regulator uważa strukturę właścicielską nadawcy za niezgodną z polskimi przepisami.

Stosunkiem głosów 4:1 Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przedłużyła w piątek licencję naziemnej stacji TVN 7. TVN Grupa Discovery w przekazanym nam stanowisku stwierdza, że uchwała „w sposób jednoznaczny pokazuje, że nie było jakiegokolwiek uzasadnienia dla jej odwlekania przez ponad rok”.
Wniosek o rekoncesję TVN 7 został złożony 23 grudnia 2020 r., a decyzja zapadła tydzień przed wygaśnięciem obecnego pozwolenia na nadawanie. Regulator podnosił przeciwko nadawcy ten sam argument, którego w ub.r. używał, rozpatrując sprawę przedłużenia licencji TVN24 – kwestie właścicielskie.
Ustawa o radiofonii i telewizji (rtv) zakazuje zagranicznym właścicielom posiadania więcej niż 49 proc. udziałów w mediach z polską koncesją – wyłączając z tego ograniczenia podmioty z Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG). W poprzedniej i na początku obecnej kadencji członkowie KRRiT traktowali TVN jako podmiot europejski. Należy bowiem do holenderskiej PTH. Jednak gdy przyszło do odnowienia pozwolenia dla TVN24, regulator nabrał wątpliwości – bo spółkę kontroluje koncern Discovery ze Stanów Zjednoczonych. Dla Janusza Kaweckiego i Andrzeja Sabatowskiego był to powód, aby głosować przeciwko przedłużeniu koncesji. Przewodniczący Witold Kołodziejski, Teresa Bochwic i Elżbieta Więcławska-Sauk byli za. To oznaczało pat, gdyż do przyjęcia uchwały w pięcioosobowej radzie potrzebne są cztery głosy.
Tak jak w przypadku TVN24 w ub.r., zgoda dla TVN 7 została w końcu uchwalona, bo Andrzej Sabatowski przyłączył się do większości. Jak wyjaśnił PAP, „mimo dużych zastrzeżeń prawnych, które wymagają niewątpliwie uporządkowania” do zmiany stanowiska skłoniły go „konsultacje i rozmowy ostatniej doby, odnoszące się szczególnie do obecnych uwarunkowań międzynarodowych”.
Stawka była wysoka, bo TVN 7 jest jedną z największych stacji nadawcy. Nadaje naziemnie oraz satelitarnie i według danych firmy Nielsen za 2021 r. jej udział w widowni telewizyjnej wyniósł 3,6 proc. To trzeci wynik w tej grupie medialnej: główna antena miała 7,3 proc., a TVN24 prawie 5 proc. Pod względem wpływów reklamowych TVN 7 z sumą 1,06 mld zł zajmował w ub.r. drugie miejsce wśród kanałów nadawcy. Przychody TVN, według stawek cennikowych, wyniosły 43,54 mld zł, a kanału informacyjnego 641 mln zł.
Trzeciego odcinka przygód koncesyjnych TVN w obecnej kadencji rady już nie będzie. Upływa ona bowiem we wrześniu. Nowy skład nadal będzie zapewne zdominowany przez osoby z kręgu PiS, bo po dwóch członków wybierają Sejm i prezydent. Piątego wskazuje Senat, w którym większość ma teraz opozycja. Nowa KRRiT najpierw będzie się zajmować licencją satelitarnego kanału HGTV (obecna wygaśnie w czerwcu 2023 r.). W 2024 r. nastąpi zaś kumulacja: główny naziemny TVN oraz trzy kanały satelitarne: TVN Turbo, TVN International i TVN Style. W sumie nadawca ma 23 stacje z polskimi koncesjami, w tym cztery naziemne.
Cała rada nadal uważa strukturę właścicielską TVN za niezgodną z ustawą rtv. W ubiegłym tygodniu przewodniczący KRRiT opublikował oświadczenie, w którym wyjaśnia, że członkowie głosujący za rekoncesją uważają, iż „w sprawie struktury kapitałowej spółki TVN powinno być toczone oddzielne, równoległe postępowanie”.
We wrześniu ub.r. rada przyjęła uchwałę mającą uporządkować zasady działania na polskim rynku podmiotów spoza EOG. Do nadawców wysłano 168 wezwań, by przekazali informacje o strukturze własnościowej. Teraz ich odpowiedzi są poddawane analizie. Jak informuje DGP rzeczniczka KRRiT Teresa Brykczyńska, to nie koniec i uchwała nadal będzie wcielana w życie.
– Struktura właścicielska TVN jest z prawnego punktu widzenia właściwa – mówi Sebastian Urban, radca prawny z Kancelarii Prawnej Media. – Być może holenderska spółka PTH rzeczywiście mieści się na lotnisku i nie zatrudnia większej liczby pracowników. Spełnia jednak wymagania ustawowe: jest zarejestrowana w EOG i to wystarczy – podkreśla.
TVN nie informuje na razie, czy z powodu przewlekłości postępowania złoży skargę na bezczynność organu. W odniesieniu do TVN24 zrobił to we wrześniu ub.r., niedługo po odnowieniu koncesji. Nie została jeszcze rozpatrzona. Jeśli okaże się skuteczna, może stanowić podstawę dla odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa. A wtedy przyszły przewodniczący KRRiT miałby obowiązek skierować roszczenia wobec osób odpowiedzialnych. ©℗