Stopklatka TV nie składa broni w sporze z TVP o datę zejścia publicznego nadawcy z pierwszego multipleksu naziemnej telewizji cyfrowej. Wczoraj z Magdaleną Gaj, prezesem Urzędu Komunikacji Elektronicznej, spotkali się prezes TVP Juliusz Braun i Bogdan Kisielewski, członek zarządu Kino Polska, spółki, która wspólnie z Agorą uruchamia program Stopklatka TV.
Nieoficjalnie wiadomo, że UKE popiera wniosek Stopklatki TV o umożliwienie jej rozpoczęcia nadawania na MUX-1 najpóźniej 1 marca 2014 r. Jeśli TVP nie wyrazi na to zgody, urząd nakaże publicznemu nadawcy opuszczenie pierwszego multipleksu.
Jak pisaliśmy wczoraj, TVP mogłaby zajmować miejsca przeznaczone dla TV Trwam, Stopklatki TV i Fokus TV nawet do 27 kwietnia. Na razie porozumiała się jednak z TV Trwam, która zacznie nadawać program 15 lutego. W tym samym terminie chciałby rozpocząć emisję kanał filmowy Stopklatka TV, jednak TVP nie zgadza się zwolnić kolejnego miejsca na multipleksie. Dlaczego?
Na MUX-1 emitowany jest program TVP 1 HD, w którym transmitowane będą igrzyska olimpijskie w Soczi. TVP liczy, że dobrze zarobi na sprzedaży czasu reklamowego. Jeśli ustąpi miejsca Stopklatce TV, będzie musiała przenieść TVP 1 HD na MUX-3. To wymagałoby poinformowania widzów, przestrojenia telewizorów i dekoderów. – We wrześniu 2013 r. podobna operacja dokonana przez TVP Info spowodowała 60-proc. spadek oglądalności. Kanał odbudowywał pozycję przez miesiąc i stracił kilkaset tysięcy złotych – mówi Krzysztof Szumski z domu mediowego ZenithOptimedia. Dodaje, że na Soczi TVP zarobi ok. 10 mln zł i dlatego nie może sobie pozwolić na zamieszanie związane z migracją programów.
– Cztery lata temu transmisje z olimpiady w Vancouver zapewniły antenom TVP blisko 35 mln zł cennikowych przychodów. Rzeczywistą wartość wpływów szacowano na 13–15 mln zł. W tym roku nadawca może powalczyć o podobny wynik – mówi Bartłomiej Kosek, dyrektor ds. badań w agencji Atmedia.