Choć Polacy wykupują coraz więcej polis, edukacja z zakresu ubezpieczeń nadal okazuje się konieczna.Wielu z nich wciąż popełnia te same błędy, co powoduje, że po wystąpieniu szkody ich oczekiwania rozmijają się z tym, co otrzymują na podstawie zawartego ubezpieczenia.

– Rynek ubezpieczeniowy wydaje się kupującym nudny. Dlatego nie poświęcają zbyt wiele czasu na wybranie polisy, która będzie faktycznie odpowiadała ich potrzebom. Mają wrażenie, że wystarczy wybrać jakieś ubezpieczenie, podpisać umowę i sprawa jest załatwiona, czyli zyskali potrzebną ochronę. Takie myślenie się kończy, gdy wystąpi szkoda. Wtedy następuje zderzenie warunków, na które zdecydował się kupujący przy zawieraniu polisy, z rzeczywistością – mówi Piotr Ożarek, rzecznik klienta PZU.

ikona lupy />
Piotr Ożarek, rzecznik klienta PZU / fot. materiały prasowe

Najczęściej popełnianym błędem przez ubezpieczających się jest wybranie jakiejkolwiek polisy dostępnej na rynku.
– Czyli bez wcześniejszego rozeznania się w zakresie dostępnych ofert. A wystarczy rozmowa z agentem ubezpieczeniowym, przejrzenie stron internetowych firm ubezpieczeniowych czy aplikacji – zauważa Piotr Ożarek.
– Warto przejrzeć kartę produktu, która jest krótkim streszczeniem ogólnych warunków ubezpieczenia. Dokumentem, z którego dowiemy się o ewentualnych wyłączeniach, a więc o tym, kiedy nie będzie nam przysługiwało odszkodowanie na wypadek powstania szkody – tłumaczy.

Innym powszechnym błędem jest kierowanie się przy wyborze polisy jedynie ceną. Tymczasem przecież jej koszt coś odzwierciedla. Zakłady ubezpieczeń wyceniając polisę, biorą pod uwagę wiele czynników, w tym statystyki w zakresie wystąpienia danej szkody, a także to, co mogą zaproponować w zamian.
– Płacąc mniej, można liczyć się z tym, że suma ubezpieczenia będzie niższa, albo że nie otrzymamy pełnego zwrotu za zaistniałą szkodę. Tymczasem rzeczą istotną jest, by wypłacone odszkodowanie pokrywało straty, których doznaliśmy – zauważa rzecznik klienta PZU, podkreślając, że oczywiście nie należy pomijać ceny polisy przy jej wyborze. Tyle że oprócz tego warto sprawdzić również zakres ubezpieczenia, czyli co dokładnie obejmuje i jaki zwrot otrzymamy, gdy dojdzie do niepożądanego zdarzenia.
– Zdecydowanie czerwona lampka powinna się zapalić, jeśli dane ubezpieczenie jest dużo tańsze od innych tego rodzaju dostępnych na rynku – podkreśla, zaznaczając, że warunki ubezpieczenia zawsze można negocjować. Zatem pierwsza cena nie musi być tą, którą ostatecznie zapłacimy po zawarciu umowy.
– Klient może otrzymać zniżkę za kolejny rok ubezpieczenia od agenta, który pośredniczy w zawarciu umowy – podaje przykład Piotr Ożarek, podkreślając, że ta sama zasada obowiązuje w zakresie kwoty wypłaconego ubezpieczenia. Klient zawsze ma prawo również się odwołać od przyznanego mu odszkodowania, dokumentując oczywiście, że naprawa szkody kosztowała go więcej niż wypłacona suma pieniędzy przez zakład ubezpieczeniowy.


PAO